Pułtuski Szpital Powiatowy Gajda jeden z największych powiatowych szpitali w Polsce jest to najnowocześniejsza, zmodernizowana, przyjazna medyczna placówka. Za najlepszego lekarza oddziału ginekologii obecnego szpitala zdecydowanie jak i całej Polski uważam Bartłomieja Kowalczyka. Ten lekarz jest od Boga, poziom doświadczenia i wiedzy jest na najwyższym poziomie. Zawsze przychodzi z pomocą i radami, nawet kiedy jest na urlopie. Takich ludzi z wielkim i czystym sercem jak Kowalczyk B. bardzo brakuje w Polskiej medycynie. Blok porodowy uważam za jeden z najlepszych w Polsce. Opieka i podejście do pacjenta na najwyższym poziomie.
Szpital Powiatowy GAJDA-MED powstał w wyniku konsolidacji podmiotów leczniczych i współpracy w zakresie ochrony i promocji zdrowia powiatu pułtuskiego. To jednocześnie pionierski projekt na dużą, bo krajową skalę.
Pułtuski szpital to 310 łóżek (rok 2022). Oddziały: Wewnętrzny, geriatryczny, chirurgiczny + ortopedia, ginekologiczno-położniczy, oddział dziecięcy + neonatologia, OIOM, AOS, rehabilitacja, opieka długoterminowa, badania kosztochłonne TK, endoskopia. Najnowsze sprzęty takie jak: rezonans magnetyczny, tomograf komputerowy, cyfrowy aparat RTG, USG, echokardiograf, respiratory, kardiomonitory, nowoczesny karetki pogotowia. Perełką jest drony transportujące leki do laboratorium. Tylko dwa szpitale w kraju, w tym Pułtuski, mają lądowisko dla dronów i transport badań laboratoryjnych, dokonywany przy ich pomocy.
Dla przypomnienia. Struktura spółki Szpital Powiatowy Gajda – Med to własność 60% Skarbu Państwa – powiat pułtuski, 40% należy do inwestora prywatnego CM Gajda-Med Roberta Gajdy. Straty pokrywa inwestor, ma też obowiązek dokonać inwestycji na poziomie 11 milionów zł w okresie trwania umowy poza bieżącym utrzymaniem szpitala. W 2040 roku spółka się rozwiązuje, a nieruchomości i majątek wraca do powiatu.
23 października 2010 roku Szpital Powiatowy w Pułtusku, nadzorowany wówczas przez miejscowy samorząd powiatowy, został przeniesiony z ul. 3 Maja do świeżo zbudowanego budynku przy ul. Teofila Kwiatkowskiego. W sprawie jego przyszłości ostrożnie wypowiadali się wówczas ówczesny poseł Parlamentu Europejskiego Jarosław Kalinowski i były starosta pułtuski Tadeusz Nalewajk. Potem okazało się jednak, że zgodnie z przewidywaniami nie było różowo. Szpital, będący już spółką, dramatycznie się zadłużał. W 2013 roku po przekształceniach prawnych został oddłużony z kwoty 25 mln zł. Niestety zaczął się ponownie zadłużać, generując do 2015 roku około 5 mln strat i tracąc płynność finansową. Nowa rada powiatu i nowy starosta Jan Zalewski podjęli wówczas jednogłośnie wiekopomną decyzję o zmianie sposobu zarządzania szpitalem. W ten sposób placówka trafiła w faktycznie jednoosobowy prywatny zarząd wówczas – dr. n. med. Roberta Gajdy, właściciela Grupy Medycznej Gajda-Med, mając nadal większościowego udziałowca w postaci Starostwa. Od 1 sierpnia 2015 r. Szpital Powiatowy Gajda - Med przejął zadania związane z wykonywaniem działalności leczniczej w zakresie udzielania świadczeń zdrowotnych, dotychczas wykonywanych przez Szpital Powiatowy w Pułtusku. Tak powstał Szpital Powiatowy Gajda-Med i oby więcej takich szpitali i takich zarządzających w Polsce!
Daniel2 lata temu
Jeżeli chodzi o sam oddział ginekologiczno położniczy nie mam żadnych zastrzeżeń. Lekarze i pielęgniarki mili uprzejmi ale izba przyjęć wola o pomstę do nieba. Panie tam pracują za karę. Szepczą coś pod nosem za osłona maseczki nic nie słychać o co pytają, są bardzo nie uprzejme i nie pomocne. Mam niesłysząca partnerkę i zawsze do szpitala jak się z nią zgłaszam jestem do momentu gdy nie zabiorą jej na salę ponieważ ktoś musi przetłumaczyć konsultacje lekarskie. W Ostrołęce i w Przasnyszu zero problemu nawet w trakcie pobytu w razie potrzeby jestem wpuszczany na oddział a tu w pułtusku jak nie nakrzyczysz na wejściu to nikt nawet nie raczy zadzwonić na oddział i zapytać czy faktycznie jestem wezwany. Do samego oddziału nie mam żadnych zastrzeżeń. Ale teraz szpital to gorsze niż więzienie.
Aga Sokołowska2 lata temu
O tym, że nie polecam tego szpitala mogłabym opowiadać godzinami, jednak skupię się tylko na kilku wątkach. 1. Brak profesjonalnych oddziałów szpitalnych, zwłaszcza dla dzieci, bo każdy uraz tylko Ciechanów, nawet zdjęcie szwów z głowy wydało się paniom zbyt trudne i odsyłały mnie do Ciechanowa, oczywiście postawiłam na swoim i zdjęły te 2 biedne szwy... 2. Czekać, czekać i jeszcze raz czekać... Na SOR czekaliśmy ponad 3 godziny z poparzeniem, a przywieźli pijaczka i pomoc miał udzieloną natychmiast... 3. Recepcja i panie tam pracujące to też jakiś niedopracowany system, ciężko się dogadać, czasem jakby były złe że w ogóle zadaje się im jakiekolwiek pytania... 4. Rezonans jest ale jakby go nie było... Trzeba jechać tam gdzie działa, bo tu niestety nie... Reasumując, lepiej nie chorować, w ogóle, a jeśli już coś się wydarzy to liczyć się z tym że na NFZ cudów nie ma a zwłaszcza w tej placówce...
Edyta Gębala2 lata temu
Masakra obsługa. Trafiłam z urazem nogi 13.10.2022 o godz. 4.30. Z wielką łaska zostałam przyjęta w rejestracji. Zaklocilam sen Pani która mnie przyjęła. Zrobiono mi RTG i odesłano do ortopedy na wizytę bo na dyżurze nie było lekarza. Ortopeda miał przyjmować od 9.00 w rejestracji kazano mi zapytać czy z łaski swojej mnie Pan doktor przyjmie. Lekarz pojawił się o 9.30 wjechałam na wózku do gabinetu żeby zapytać- poprosić o łaskę. Niestety nie zostałam przyjęta Pan doktor odmówił przyjęcia bo ma dużo pacjentów. 😲
Okrutnik2 lata temu
Szpital do niczego szybciej umrzesz niż się dostaniesz do lekarza. Na nocnej izbie przyjęć lekarzowi się coś odkleiło od rzeczywistości zaczęła wyzywać pacjenta i używać wulgaryzmów. Doktor wygrała chyba licencje lekarza w chipsach i siedzi tu za karę. Obraziła się na pacjenta i poszła z gabinetu na 50min tragedia, A składki zdrowotne dalej obowiązkowe
Lucyna L.2 lata temu
Maskara co to za szpital. W rejestracji Ukraińcy lekarz Ukrainiec salowa Ukrainka to gdzie ja jestem w Polsce czy na Ukrainie? Żeby Ci lekarze jeszcze umieli leczyć a tu leki dla pacjenta wyszukiwane w Google. Babska w rejestracji nieprzyjemne naburmuszone wiecznie niezadowolone nic im nie pasuje a ta lekarka Ludmiła o Boże tylko nie do niej. Także 1 gwiazdka to dużo za dużo dla tego szpitala.
Waldemar Kaska2 lata temu
Nie jest to wyimaginowana "Leśna Gora" ale normalny szpital z fachową i życzliwą obsługą. Byłem pacjentem chirurgii i jestem usatysfakcjonowany z pobytu na tym oddziale. Dziękuję wszystkim, którzy się mną opiekowali. Wyrazy uznania dla Doktora Jacka i Jego Personelu.
Adrian Zalewski2 lata temu
Na oddz.chirurgicznym salowe wrzeszczą na pacjentów. Rzadko kiedy myją tych którzy nie chodzą. Nie zwracają uwagi na krzyk i płacz. Są nie miłe. Krzyczą na siebie nawzajem. Traktują leżących jak bydło.
Szpital Powiatowy GAJDA-MED powstał w wyniku konsolidacji podmiotów leczniczych i współpracy w zakresie ochrony i promocji zdrowia powiatu pułtuskiego. To jednocześnie pionierski projekt na dużą, bo krajową skalę.
Pułtuski szpital to 310 łóżek (rok 2022). Oddziały: Wewnętrzny, geriatryczny, chirurgiczny + ortopedia, ginekologiczno-położniczy, oddział dziecięcy + neonatologia, OIOM, AOS, rehabilitacja, opieka długoterminowa, badania kosztochłonne TK, endoskopia. Najnowsze sprzęty takie jak: rezonans magnetyczny, tomograf komputerowy, cyfrowy aparat RTG, USG, echokardiograf, respiratory, kardiomonitory, nowoczesny karetki pogotowia. Perełką jest drony transportujące leki do laboratorium. Tylko dwa szpitale w kraju, w tym Pułtuski, mają lądowisko dla dronów i transport badań laboratoryjnych, dokonywany przy ich pomocy.
Dla przypomnienia. Struktura spółki Szpital Powiatowy Gajda – Med to własność 60% Skarbu Państwa – powiat pułtuski, 40% należy do inwestora prywatnego CM Gajda-Med Roberta Gajdy. Straty pokrywa inwestor, ma też obowiązek dokonać inwestycji na poziomie 11 milionów zł w okresie trwania umowy poza bieżącym utrzymaniem szpitala. W 2040 roku spółka się rozwiązuje, a nieruchomości i majątek wraca do powiatu.
23 października 2010 roku Szpital Powiatowy w Pułtusku, nadzorowany wówczas przez miejscowy samorząd powiatowy, został przeniesiony z ul. 3 Maja do świeżo zbudowanego budynku przy ul. Teofila Kwiatkowskiego. W sprawie jego przyszłości ostrożnie wypowiadali się wówczas ówczesny poseł Parlamentu Europejskiego Jarosław Kalinowski i były starosta pułtuski Tadeusz Nalewajk. Potem okazało się jednak, że zgodnie z przewidywaniami nie było różowo. Szpital, będący już spółką, dramatycznie się zadłużał. W 2013 roku po przekształceniach prawnych został oddłużony z kwoty 25 mln zł. Niestety zaczął się ponownie zadłużać, generując do 2015 roku około 5 mln strat i tracąc płynność finansową. Nowa rada powiatu i nowy starosta Jan Zalewski podjęli wówczas jednogłośnie wiekopomną decyzję o zmianie sposobu zarządzania szpitalem. W ten sposób placówka trafiła w faktycznie jednoosobowy prywatny zarząd wówczas – dr. n. med. Roberta Gajdy, właściciela Grupy Medycznej Gajda-Med, mając nadal większościowego udziałowca w postaci Starostwa. Od 1 sierpnia 2015 r. Szpital Powiatowy Gajda - Med przejął zadania związane z wykonywaniem działalności leczniczej w zakresie udzielania świadczeń zdrowotnych, dotychczas wykonywanych przez Szpital Powiatowy w Pułtusku. Tak powstał Szpital Powiatowy Gajda-Med i oby więcej takich szpitali i takich zarządzających w Polsce!
Szepczą coś pod nosem za osłona maseczki nic nie słychać o co pytają, są bardzo nie uprzejme i nie pomocne.
Mam niesłysząca partnerkę i zawsze do szpitala jak się z nią zgłaszam jestem do momentu gdy nie zabiorą jej na salę ponieważ ktoś musi przetłumaczyć konsultacje lekarskie. W Ostrołęce i w Przasnyszu zero problemu nawet w trakcie pobytu w razie potrzeby jestem wpuszczany na oddział a tu w pułtusku jak nie nakrzyczysz na wejściu to nikt nawet nie raczy zadzwonić na oddział i zapytać czy faktycznie jestem wezwany.
Do samego oddziału nie mam żadnych zastrzeżeń. Ale teraz szpital to gorsze niż więzienie.
1. Brak profesjonalnych oddziałów szpitalnych, zwłaszcza dla dzieci, bo każdy uraz tylko Ciechanów, nawet zdjęcie szwów z głowy wydało się paniom zbyt trudne i odsyłały mnie do Ciechanowa, oczywiście postawiłam na swoim i zdjęły te 2 biedne szwy...
2. Czekać, czekać i jeszcze raz czekać... Na SOR czekaliśmy ponad 3 godziny z poparzeniem, a przywieźli pijaczka i pomoc miał udzieloną natychmiast...
3. Recepcja i panie tam pracujące to też jakiś niedopracowany system, ciężko się dogadać, czasem jakby były złe że w ogóle zadaje się im jakiekolwiek pytania...
4. Rezonans jest ale jakby go nie było... Trzeba jechać tam gdzie działa, bo tu niestety nie...
Reasumując, lepiej nie chorować, w ogóle, a jeśli już coś się wydarzy to liczyć się z tym że na NFZ cudów nie ma a zwłaszcza w tej placówce...