Prudnickie Centrum Medyczne S.A - Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej w Prudniku

6cio tygodniowe niemowlę mdleje mi w domu na rękach bez przyczyny, wzywamy karetkę, pierwsze co podejrzewamy to bezdech. Zanim karetka dojechała dziecko wróciło do nas. Pani z karetki, której życzę trochę empatii!! nawet dziecka nie osłuchuje, nie bada, recytuję "dziecko zemdlało z bólu od kolki i przy trzecim już na takie coś nawet nie zareaguję". Jak tu nie dawać w żyłę...
Na oddziale kładą nas z 3latkiem z zapaleniem oskrzeli czy tam płuc, a leczą córkę na zapalenie ucha!!? Zresztą tak jak cały oddział, wszystkie dzieci miały inhalacje.
Kłują mi tą małą kruszynkę ze 20 razy, dziecko płacze na cały oddział, nie mogę nawet przy tym być...
Było zlecenie poboru moczu, nie doczekała się go za cały pobyt. Za ciężko przykleić woreczek
Pielęgniarka komentuje bezczelnie "po co dziecko trzymam na rękach?" Odpowiadam, żeby zasnęło. "No to gratulacje". A dziękuję stara mendo! Gdzie tu kierowanie się dobrem dziecka? I to jeszcze tak małego okruszka, które potrzebuje mamy?
Pan doktor na usg widzi "pełny brzuszek" Jak się później okazało, do czego doszłam sama, brzuszek był pusty, dziecko głodne, ja nie miałam pokarmu, a było to omdlenie. Całe szczęście, że nic więcej, bo w tej podrzędnej placówce na pewno by do tego nie doszli.
Podsumowując, z powołania to tam spotkałam chyba tylko Pani salową. Omijać szerokim łukiem.

Wnioskując z poniższych opinii prawdy w tym jest wiele. Podchodząc do tematu, na poczekalni człowiek jak wilk /z całym szacunkiem dla Innych obecnych /miał obiekcję co do obsługi naskakując wulgarnie pacjenta na poczekalni, jakby to była jego wina co do czasu przyjęcia w Poradni, a po tym już w poradni, na szybko," odfajkowanie" pacjenta. Ile lat tak jeszcze będzie, może czas na zmiany, potraktować człowieka z godnością, EMPATIĄ!,żeby pacjent wychodząc z gabinetu by lpodbudowany na zdrowiu. Bo przecież nikt na siłę tam nie idzie, tylko za sprawą LECZENIA, kiedy jest to potrzebne. A tu niestety trzeba mieć końskie zdrowie, co do podejścia do pacjenta. Przecież Służba zdrowia łączy się z POWOŁANIEM, czego tu niestety BRAK . Więc może jeśli ktoś to czyta, przejrzy na oczy i czas w końcu to zmienić chyba, że tu Służba zdrowia chce mieć tylko negatywną opinię?
W tej sytuacji, nie polecam.

Dzien dobry
Na moje niesczescie znalazlem sie na izbie przyjec prudnickiego szpitala .. medycy/ratownicy ktorzy mnie tam przywiezli byli Bardziej zainteresowani czy mam pesel - nie czy moge oddychac ? !
Izba przyjec ?!
pani recepcjonistka wulgarna/agresywna do mojej rodziny.
Pracuje w szpitalach za granica przez 18 lat I nigdy sie nie spotkalem z takim brakiem opieki lekcewaznoscia / w jaki doktor pielegniarze/ opiekuni sie odnosili do pacjentow - pani recepcjonistka powinna sie wstydzic !
Z calego serca wspolczuje wszystkim mieszkancom prudnika ktozy nie maja wyboru w nieszczesciu musza trafic na prudnicka izbe przyjec - opieki tam nie ma tylko umrzec mozna ! Ludzie ktorzy tam pracuja sa w zlym zawodzie !?
Koniec nazekania mam nadzieje ze juz nigdy w zyciu tam nie wyladuje .
Jedna gwiazdka bo nizej nie mozna !

Bardzo miłe pielęgniarki i lekarze szybka diagnoza choroby . Krótki czas oczekiwania w rejestracji . Polecam ten szpital w Prudniku...

Serdecznie dziękuję za fachową medyczną pomoc i okazaną empatię przez zespół Poradni Rehabilitacji Ambulatoryjnej. Pracujące tu Panie wykonują swój zawód z pełnym zaangażowaniem a ponadto dbają o medyczną pomoc ponad swoje obowiązki, czego sama doświadczyłam. To w dzisiejszym świecie nie jest często spotykane, dlatego życzę tym Paniom satysfakcji z wykonywanej pracy, docenienia przez przełożonych oraz dalszego rozwoju. Dzięki temu my pacjenci będziemy zdrowsi.

Czy w tym szpitalu ktoś raczy odebrać telefon??? Chciałem się zarejestrować na gastroskopię, dzwonię już 3 dzień po kilka razy ,jest sygnał,ale nikt nie raczy podnieść słuchawki..... Na izbie przyjęć oraz w rejestracji Panie chyba pracują za karę,fatalne podejście do pacjenta ,...,,po coś tu chamie przyszedł,"

Szpital rewelacyjny. Warunki naprawdę super. Przechodziłam zabieg chirurgiczny więc opiszę chirurgię. Jedzenie ok i ten kto pisze że dno to klamie, spokojnie można się najeść, porcje ok, tylko trzeba sobie wziąć pieprz, sól i cukier bo posiłki muszą być mdłe dla marudnych sucharów (emerytów bez zębów). Zresztą na korytarzu stoi wielka lodówa, to se można nabrać i nawrzucać żarcia na full. Opieka i pelęgniarki bardzo sympatyczne a oddziałowa git rewelacyjna babka. Co chwilę przychodzą pytają o próg bólu i czy wszystko ok. Oddziałowa wszystkim zarządza jak nalezy i goni do roboty kogo i kiedy trzeba, dla pacjentów mila, wyrozumiała i pomocna ;). Lekarze nie znam ich i nie chce oceniać, bo mogą się pozmieniać. Ogólnie interesują się, rozmawiają, tłumaczą na czym będzie polegał zabieg. Mnie objął opieką dr Mariusz Lipka i jestem zadowolona bardzo. Konkretny, rzeczowy, profesjonalista w każdym calu. Ordynator też konkretny i fajny gość. Na bloku operacyjnym przed zabiegiem mega miłe panie, zagadują i nie wiesz kiedy zasypiasz i kiedy się budzisz. Po znieczuleniu ogólnym można wstawać i łazić, to nie te czasy że śpisz dwa dni pół przytomny z bólem glowy. Miło było tu poleżeć zwłaszcza że wreszcie wyzdrowiałam. Jak dla mnie SPA a byłam w wielu szpitalach m.in Oława, Opole Witosa, Opole Katowicka, Brzeg, Wrocław Weigla i inne. Polecam serdecznie Prudnik. Pacjentka z Brzegu.

Byłam pacjentka na oddziale ginekologii planowej. Począwszy od izby przyjęć i przemiłych pan aż po oddział spotkałam się z niebywała życzliwością i troska. Rzadko dziś można spotkać ludzi o tak wysokiej empatii i podejściu do drugiego człowieka. Szpital nie jest najnowocześniejszy ale dla mnie jako pacjentki która dość często bywa w szpitalach nie to jest po latach najwazniejsze. Najważniejsi sa ludzie. Pan doktor Piotr Klimczak to wybitny specjalista ale także anioł z uśmiechem na twarzy . Swoją postawa i zaangażowaniem naprawdę pomaga kobietom przejść przez trudny czas chorób często naprawdę przykrych i trudnych. Mimo bólu chorobowego i smutku znalazłam tam pomoc , oparcie i serce.