Zakład Opieki Długoterminowej i Paliacji ZOZ nr 2

Dom zagłady jeśli ktoś nie jest samodzielny to jest skazany na odwodnienie i śmierć głodową .Jeżeli jest nieposłuszny to będzie nafaszerowany psychortopami.
Wiem co mówię omal nie uśmiercili bliskiej mi osoby

Zero jakiegokolwiek zaangażowania, osoby trafiające tam nie wrócą w lepszym stanie a jedynie w gorszym. Wszyscy pacjenci mają podawane leki psychotropowe po czym nie poznają bliskich, lub mają inne efekty wiadomo na każdego inaczej działa. Ogólnie nie polecam, niestety ale każdy kto tam wejdzie może śmiało zaobserwować brak jakiegokolwiek empatii czy chęci pomocy, jedynie WEŻ TABLETKI i ćpanie pacjentów lekami a te które są przez pacjentów przyjmowane od dłuższego czasu są odstawiane. Po poinformowaniu o potrzebie dokumentów do szpitala (tak po pobycie tam babcia trafiła do szpitala) jakie leki dostawała dostajemy LISTE LEKÓW KTÓRA MA BRAĆ OD DNIA DNIA W KTÓRYM WGL NIE MA JEJ NA OŚRODKU. PATOLOGIA, jedyne czego życzę to aby osoby które tam pracują również tam trafiły na starość i tak samo szybkiego kopnięcia w kalendarz. Tam nie pracują ludzie a pod ludzie :) Nie pozdrawiam, z pewnością Państwo jeszcze mnie zapamiętają, a kto wie może i telewizja zainteresuje się tym ośrodkiem.