Moja ocena tego miejsca bazuje wyłącznie na zwiedzeniu go z zewnątrz. A zatem jest to bardzo ciekawy obiekt który wraz z budynkami przyległymi warto jest zobaczyć. Sporo jest drobnych detali architektonicznych jak okucia czy okiennice, którym warto się przyjrzeć. Same budynki biura stadniny warte są uwagi i żałuję, że były zamknięte, gdyż warto tam byłoby wejść by spytać choćby o godzinę ;) Mimo że byłem głodny, nie zawitałem do restauracji, gdyż wyglądała na nieczynną, a może nie „zaprosiła” mnie do środka. Park, z okazami drzew na pewno interesujący, lesz widać, że nie poświęca się mu należytej uwagi marnując nieco jego potencjał. Trwają też prace budowlane w północnej części stąd stała się ona niedostępna.
Krzysztof G2 lata temu
Hotel w Palacu książąt Jablonieckich. W latach 1919-1925 był rezydencja Prezydentów RP. Słynie z odwiedzin sławnych Polaków. Sztuki wystawiali tu Jozef Wybicki i Wojciech Bogusławski. Gośćmi byli Tadeusz Kościuszko iks. Józef Poniatowski. Jest tu historyczna stadnina koni rasy wielkopolskiej. Obecnie około 200 koni. Można zobaczyć 18 wieczną powozownię z wieloma ciekawymi eksponatami, z których najciekawszy to powóz premiera Paderewskiego. Wokół 12 hektarowy park. Pokoje czyste, ciekawie umeblowane. Można zwiedzać salę na parterze i 1 pietrze
Piotr Lupiński2 lata temu
Bardzo ładne, jasne za dnia i nobliwe miejsce ze smaczną kuchnią. Idealne na wesela, spotkania rodzinne, stypy itd.
Agata Melnyk2 lata temu
Polecam jak ktoś lubi atmosferę absurdu jak w czeskim filmie. Pałac oraz meble są zabytkowe ale atmosfera i obsługa jak w przydrożnym zajeździe.
Pani z recepcji jak by pilnowała akademika - zachowywała się jak byśmy jej przeszkadzali, pośpiesznie pokazała nam tylko drzwi do apartamentu. Zero uprzejmości czy słowa o samym pałacu. Polecam na kolonie lub wyjazd pracowniczy ale pałac robi sobie krzywdę reklamując się jako luksusowy.
W apartamentach czajnik, filiżanka ale bez herbaty oraz czajnik stoi na sole bez możliwości podpięcia do prądu. Jak ktoś chce zagotować wodę to może sobie czajnik potrzymać w ręku przy gniazdku. Gniazdka do internetu są ale nie podpięte w ścianie do niczego przez to główny apartament niema wifi. Mordercze dywany na bardzo śliskich podłogach nie posiadają żadnych stoperów i próbują każdego kto nieopatrznie na nie stanie przewrócić. Cały apartament mało komfortowy poza łazienką, która jest naprawdę super. Choć rury na tyle stare lub mało używane, że woda leci zielona z dużą ilością osadu.
Ogólnie mogli byśmy widzieć to wszystko jako ciekawy żart i wyjść w dobrych humorach gdyby obsługa była trochę milsza. Gościnność naprawdę robi ogromną różnicę. Czuliśmy się niemile widziani i było to przykre ponieważ bardzo chcieliśmy spędzić miło czas.
Agnieszka Frąckowiak2 lata temu
Z zewnątrz bardzo ładny.Nie byłam w środku.Z tyłu park do spacerów.Ciekawe tablice przyrodnicze przy ścieżkach.
Joanna M2 lata temu
Bardzo ładne miejsce, wnętrza i okolica zadbana, z potencjałem... i niestety to na tyle... Obsługa w restauracji jakby pracowała za karę, jedzenie przyprawione dużą ilością soli i nic poza tym, bardzo słabej jakości jak za tą cenę. Za jednym z dań oczekiwanie bardzo długie - wszyscy pozostali przy stole zdążyli już dawno otrzymać swoje zamówienie i je zjeść. Po dwukrotnym dopytaniu o nie w kuchni usłyszeliśmy odpowiedź "za chwilkę będzie, 2 minutki" po czym 10 minut czekania. Jeśli jest tak duże opóźnienie fajnie byłoby gdyby ktoś z obsługi o tym poinformował, nie mówiąc juz o tym, że dobrze jest jeśli wszyscy przy stole dostają swoje porcje w podobnym czasie. Na koniec Pani kelnerka burknęła coś pod nosem na przeprosiny i w ramach przeprosin przyniosła z obrażoną miną ciasto drożdżowe, ale podała je w mało elegancki sposób, prawie rzucając talerzem na stół. Jesteśmy zawiedzeni 😔. Krótko mówiąc miejsce fajne, ale obsługa i sposób podania jak w gospodzie (a nie w pałacu), nie mówiąc już o sposobie traktowania gości.
Piotr2 lata temu
Miejsce odwiedzin Adama Mickiewicza to dziś głównie hotel i stadnina ale miejsce niewątpliwie piękne
Magdalena Nikodem2 lata temu
Pałac i teren przypałacowy zadbane, wokół rozległy park, cisza, spokój i sporo miejsca na spacery. Niestety w głębi parku sporo śmieci, zapuszczone, zdziczałe alejki, szkoda, bo park ma spory potencjał. Niektóre elementy bardzo ciekawej ścieżki dydaktycznej, która biegnie przez park również wymagałaby odnowienia. W pałacu hotel i restauracja, obsługa miła, dania smaczne, ceny przyzwoite.
A zatem jest to bardzo ciekawy obiekt który wraz z budynkami przyległymi warto jest zobaczyć. Sporo jest drobnych detali architektonicznych jak okucia czy okiennice, którym warto się przyjrzeć. Same budynki biura stadniny warte są uwagi i żałuję, że były zamknięte, gdyż warto tam byłoby wejść by spytać choćby o godzinę ;) Mimo że byłem głodny, nie zawitałem do restauracji, gdyż wyglądała na nieczynną, a może nie „zaprosiła” mnie do środka. Park, z okazami drzew na pewno interesujący, lesz widać, że nie poświęca się mu należytej uwagi marnując nieco jego potencjał. Trwają też prace budowlane w północnej części stąd stała się ona niedostępna.
Pałac oraz meble są zabytkowe ale atmosfera i obsługa jak w przydrożnym zajeździe.
Pani z recepcji jak by pilnowała akademika - zachowywała się jak byśmy jej przeszkadzali, pośpiesznie pokazała nam tylko drzwi do apartamentu. Zero uprzejmości czy słowa o samym pałacu. Polecam na kolonie lub wyjazd pracowniczy ale pałac robi sobie krzywdę reklamując się jako luksusowy.
W apartamentach czajnik, filiżanka ale bez herbaty oraz czajnik stoi na sole bez możliwości podpięcia do prądu. Jak ktoś chce zagotować wodę to może sobie czajnik potrzymać w ręku przy gniazdku. Gniazdka do internetu są ale nie podpięte w ścianie do niczego przez to główny apartament niema wifi. Mordercze dywany na bardzo śliskich podłogach nie posiadają żadnych stoperów i próbują każdego kto nieopatrznie na nie stanie przewrócić. Cały apartament mało komfortowy poza łazienką, która jest naprawdę super. Choć rury na tyle stare lub mało używane, że woda leci zielona z dużą ilością osadu.
Ogólnie mogli byśmy widzieć to wszystko jako ciekawy żart i wyjść w dobrych humorach gdyby obsługa była trochę milsza. Gościnność naprawdę robi ogromną różnicę. Czuliśmy się niemile widziani i było to przykre ponieważ bardzo chcieliśmy spędzić miło czas.