Hotel Aleksander

Chciwość właściciela nie zna granic. Temperatura w łazience (apartament z jajcuzzi) 14 stopni, w pokoju 16- wszystkie kaloryfery zakręcone aby oszczędzać na ogrzewaniu. Tak samo wygląda recepcja zimno i ciemno--pali się jedna żarówka a recepcjonistka pracuje w kurtce. Jak widać nie tylko brak szacunku do gościa ale i pracowników. W cenie pokoju 390zł za noc spodziewaliśmy się chociaż tego minimum jak ciepłe pomieszczenie. Złożyliśmy od razu reklamację niestety właściciel nie zaszczycił nas odpowiedzią. Dla gości hotelowych nie znalazł się również wolny stolik na kolację, więc zjedliśmy u konkurencji. Może i lepiej. Wcześniej zjedliśmy obiad w restauracji i nie byliśmy zachwyceni.
Hotel sam w sobie urokliwy, personel bardzo miły i życzliwy niestety skąpstwo właściciela rujnuje wszystko.

Pobyt z dzieckiem w podróży.
Hotel ładny , czysty, zadbany. Widać że może wymagać „odświeżenia” przynajmniej w naszym pokoju.
Obsługa miła, pomocna.
Gwiazdka mniej za w mojej ocenie ekstremalnie miękkie łóżko sprężynowe(stelaż) ze sprężynowym materacem. Drugi minus- trzeba przejść na śniadanie do innego budynku wychodząc na pole( niby spoko, ale nie podoba mi się).
Parking w cenie pobytu
Poza tym oceniam hotel dobrze.

Zapach w pokoju i łazience nieświeży, duszący zapach odświeżacza dla kamuflażu. Ciemne oświetlenie ogólnie brudno.Kabina w łazience stara i nieczysta.Cena zbyt wysoka jak na takie warunki.Jedyny plus to miła obsługa i dobre,urozmaicone śniadania.

Fantastyczne miejsce z klimatem i znakomitymi wnętrzami. Kuchnia i obsługa na wysokim poziomie. Bardzo przyjemne pokoje i otoczenie. Drink bar z możliwością zakupu pamiątkowych i eleganckich alkoholi.

Hotel jest cztero gwiastkowy, nie wiem skond te gwiastki . Pokoje brudne wyposażenie pokoju
Stare . Śniadanie ubogie . Krutko powiedzieć
Absolutnie nie jest wart tej Ceny która musiałem zapłacić .

Blisko centrum (ok 10 min spacerkiem), blisko do Wisły, łatwy dojazd autem i pociągiem. Strzeżony parking na kilkanaście aut. W nocy cisza. Klimatyczne miejsce, przepięknie odnowione. Pokój przestronny i czysty, łazienka tak samo. Obsługa uśmiechnięta, jednak niezbyt pomocna. Jedna pojedyncza kołdra na dwie osoby, więc udaliśmy się do recepcji poprosić o drugą - dopłata 80 zł. Wracamy z kartą, żeby zapłacić - jednak nie ma kołdry, bo jest pełne obłożenie. Tak, pełne obłożenie uniemożliwia gościom posiadanie dwóch kołder na dwie osoby, pomimo, że nasze łóżka były pojedyncze i tylko zsunięte razem, ciekawe jakbyśmy spali jakbyśmy postanowili te łóżka rozsunąć? Śniadanie umiarkowanie smaczne, sytuację ratują pieczone na miejscu świeże i pyszne bułki i chleb. Kawa z ekspresu nie jest dostępna na śniadaniu mimo, że na podłodze za obsługą stoją dwie sztuki takich cudek, które zwykle spotykałam w hotelach ustawione na stołach co by goście mogli sami się obsłużyć. Plama na podłodze - wylała się herbata - Pani z obsługi ostrzega, żeby się nie przewrócić, ale w ciągu 20 minut jak jedliśmy plamy nie sprzątnęła. Nie ma opcji wyjścia na patio/taras/ogródek ze śniadaniem, bo drzwi prowadzące do ogrodu są zamknięte. W lipcu w upalny dzień. Miejsce z dużym potencjałem, jednak za 300 zł za noc ważne są szczegóły - stąd dwie gwiazdki.

Obsługa restauracji hotelu bardzo profesjonalna. Panie mają super podejście do dzieci. Jedzenie przepyszne a desery to poezja😊 Zawsze chętnie wracamy do Hotelu Aleksander z rodziną na obiady z okazji najróżniejszych uroczystości😊

Bardzo ładny, przyjazny hotel. Obsługa elastyczna, sympatyczna, śniadania i menu restauracji bardzo smaczne i urozmaicone. Polecam