Miejsce urokliwe, z dużym dostępem do sprzętu wodnego. Od windsurfingu, motorówki, rowerki wodne, supy, żaglowki po rowerki wodne. Domek czysty - idealny na pobyt nad jeziorem. Pyszna kawa, przemiła i pomocna obsługa. Pan Tomasz urzekł nas Swoją gościnnością i wiedzę. Jeżeli szukasz spokojnego miejsca bez miejskiego zgiełku i tłumu to gorąco polecam.
Paweł Styk2 lata temu
Ośrodek daleko odchodzi od nawet najmniej oczekiwanych standardów wypoczynkowych. Jedyne co jest plusem tego ośrodka to odległość od jeziora oraz rowerki w cenie. Z minusów natomiast można wymieniać i wymieniać: -załamująca się podłoga -nieszczelne okna (dziury na centymetr) -zakurzone meble -robaki -w niektórych domkach była kołdra, w niektórych koce -koce pełne kurzu (alergicy nie mają łatwo) -zdjęcia dodane przez właściciela są z jednego domku spośród nastu, zapewne z czasów świetności tego domku (lata temu) -toaleta jest umiejscowiona w centrum ośrodka, więc za każdym razem konieczny spacer -właściciel mocno zapatrzony w swoje przekonania, dialog bardzo ciężki -na każdą złą opinią reaguje agresją zamiast samo refleksją na temat ośrodka. Zdarzyło się, że szukał dodającego opinię po znajomych na Facebook'u.
Podsumowując, przed jakąkolwiek rezerwacją dużej grupy gorąco zachęcam do osobistego odwiedzenia tego obiektu i stwierdzenia samemu czy warto a jeśli nie ma takiej możliwości to poprosić o aktualne zdjęcia obiektu.
Pan Radzio2 lata temu
Ostatni weekend spędziłem (04-05 czerwiec) w tym ośrodku, po przyjeździe spotkało mnie wielkie rozczarowanie związane z zakwaterowaniem. Domki były nieprzygotowane do sezonu. Pleśń, stęchłe materace (upstrzone w białe plamy niewiadomego pochodzenia), insekty wchodzące przez ściany i nieszczelne okna, zwierzęta biegające w środku ścian. A na dodatek właściciel lekceważący problemy z tą sytuacją. Obsługa niezorientowana co i gdzie się znajduje. Nie polecam tego ośrodka.
Michał Siemieniec2 lata temu
Widok z ośrodka niezwykle przyjemny, możliwość skorzystania z kajaków pozwala w sposób aktywny spędzić dzień, a w samym ośrodku za dnia można chociaż odrobine poczuć klimat sielanki, tylko trzeba uważać na szerszenie i osy ( wydaje mi się że w jednym domków zrobiły gniazdo gdyż podlatywały i wchodziły w dach, jednak nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, jednak zakładam że jest to normalne w okolicach terenu zalesionego). Ponadto odnosząc się jeszcze do aktywności - nie koniecznie rozumiem „polowe” boisko do koszykówki bez żadnej siatki zabezpieczającej wokół, zwłaszcza że pod jednym z koszów jest pochyła powierzchnia pod którą parkują samochody oraz są domku czy pomost, co przy niefortunnym zbiegu okoliczności może doprowadzić do tragedii.
Odrazu co do samochodu dodam że w razie wyboru właśnie tego środka transportu proponuje uzbroić się w 4x4 oraz podwyższone zawieszenie gdyż wjazd dla niedoświadczonego kierowcy z długim i niskim zawieszeniem może być przykry.
Jeżeli chodzi o kwestie uwag co do powierzchni ośrodka ścieżka przy domkach mogłaby być nieco lepiej wydeptana/ wyrobiona gdyż momentami bywa troszkę (bardzo) stromo i osoby nieuważnie mogą szybko nabawić się kontuzji. . Większy problem jednak zaczyna się w nocy, gdy wygodne mieszczuchy mojego pokroju chciały by spać w warunkach w odpowiednim (jakimkolwiek) standardzie. Leciwe domki nie mają za dużo związanego z szczelnością, przez co noc może być chłodna (próżno szukać ogrzewania) oraz „ruchoma” gdyż prusaki (tak, chodzi o karaluchy) wędrowały po domku. Jako człowiek, który nieznośni jakiegokolwiek robactwa, ciężko zniosłem noc i jeżeli jest to ważna kwestia dla potencjalnych klientów, polecam się zastanowić dwa razy.
Do tego dochodzi fakt wspólnych łazienek i toalet, które mówiąc wprost, są zwyczajnie okropne. Nie wiem czy jestem w stanie to lepiej skomentować, jest tam grzyb, jest tam obrzydliwy wieloletni odkładający się brud i oferowanie takich łazienek do użytku innym w mojej ocenie jest nie do pomyślenia, jednak jak już mówiłem, ja jestem wybrednym mieszczuchem.
Ostatnią rzeczą na którą pozwolę sobie zwrócić uwagę to zachowanie właściciela. W kilku momentach uważam że przekroczył granicę dobrego smaku i dobrych manier, nie były to dla mnie rażące przekroczenia jednak pozostawiły odrobine niesmaku. Koniec końców czym innym jest gdy żartują sobie ze mną ( i ze mnie) moi znajomi, w ramach przewijającego się między nami żartu a czym innym jest gdy taki żart „podłapuje” osoba defacto obca i zaczyna sobie pozwalać na odrobine za dużo.
Doświadczenia ośrodka holistycznie - mi, osobiście- dały nieco wiary w legendarną ścieżkę do szkoły pokolenia moich dziadków. W końcu jeżeli w takich warunkach byli w stanie odpocząć czy trenować to 30 km pieszo do szkoły nie wydaje się aż tak abstrakcyjne.
Jako osoba zajmująca się na codzień hotelarstwem jestem nieco zaskoczony relatywnie wysokimi ocenami ośrodka (zwłaszcza jak chodzi o kwestie łazienek, toalet i prusaków), nie mniej najwyraźniej są osoby chętne na rozrywkę tego pokroju, którym szczerze i z całego serca życzę miłego wypoczynku a właścicielowi powodzenia w prowadzeniu ośrodka ( nie ironicznie).
Weronika Sobaś2 lata temu
Super miejsce, jednak ośrodek zaniedbany i brudny. Pajęczyny w domkach, brudna pościel i zakurzone szafki. Wspólna łazienka, tylko dwa prysznice na caly ośrodek. Dojadzd masakra a właściciel oszukuje studentów na pieniądze. Nie polecam.
Ewa Gontarz2 lata temu
W tym miejscu wszystko jest piękne poza samym ośrodkiem. Miejsce noclegowe pozostawia wiele do życzenia. Wspólne prysznice i toalety o wątpliwej czystości. Plusem jest miejsce na ognisko oraz kosze do gry w kosza.
Daria Krzyżanowska2 lata temu
Bardzo polecam! Ośrodek bardzo blisko jeziora, klimatycznie i co najważniejsza bardzo miły właściciel 😊 Jeśli ktoś chce odpocząć w spokoju i blisko natury to jak najbardzej polecam! Super weekend! ☺️
Paweł2 lata temu
Ośrodek AWF . Miejsce studenckie. Więc nie szukajmy tu wygód. Świetna lokalizacja i zaplecze dla osób które szukają natury nie wygody. Ośrodek wymagający finansowania i inwestycji w długoletniej dzierżawie. Sprzęt dostępny lokalizacja super. Na miejscu port i bar .
-załamująca się podłoga
-nieszczelne okna (dziury na centymetr)
-zakurzone meble
-robaki
-w niektórych domkach była kołdra, w niektórych koce
-koce pełne kurzu (alergicy nie mają łatwo)
-zdjęcia dodane przez właściciela są z jednego domku spośród nastu, zapewne z czasów świetności tego domku (lata temu)
-toaleta jest umiejscowiona w centrum ośrodka, więc za każdym razem konieczny spacer
-właściciel mocno zapatrzony w swoje przekonania, dialog bardzo ciężki
-na każdą złą opinią reaguje agresją zamiast samo refleksją na temat ośrodka. Zdarzyło się, że szukał dodającego opinię po znajomych na Facebook'u.
Podsumowując, przed jakąkolwiek rezerwacją dużej grupy gorąco zachęcam do osobistego odwiedzenia tego obiektu i stwierdzenia samemu czy warto a jeśli nie ma takiej możliwości to poprosić o aktualne zdjęcia obiektu.
Ponadto odnosząc się jeszcze do aktywności - nie koniecznie rozumiem „polowe” boisko do koszykówki bez żadnej siatki zabezpieczającej wokół, zwłaszcza że pod jednym z koszów jest pochyła powierzchnia pod którą parkują samochody oraz są domku czy pomost, co przy niefortunnym zbiegu okoliczności może doprowadzić do tragedii.
Odrazu co do samochodu dodam że w razie wyboru właśnie tego środka transportu proponuje uzbroić się w 4x4 oraz podwyższone zawieszenie gdyż wjazd dla niedoświadczonego kierowcy z długim i niskim zawieszeniem może być przykry.
Jeżeli chodzi o kwestie uwag co do powierzchni ośrodka ścieżka przy domkach mogłaby być nieco lepiej wydeptana/ wyrobiona gdyż momentami bywa troszkę (bardzo) stromo i osoby nieuważnie mogą szybko nabawić się kontuzji.
.
Większy problem jednak zaczyna się w nocy, gdy wygodne mieszczuchy mojego pokroju chciały by spać w warunkach w odpowiednim (jakimkolwiek) standardzie. Leciwe domki nie mają za dużo związanego z szczelnością, przez co noc może być chłodna (próżno szukać ogrzewania) oraz „ruchoma” gdyż prusaki (tak, chodzi o karaluchy) wędrowały po domku. Jako człowiek, który nieznośni jakiegokolwiek robactwa, ciężko zniosłem noc i jeżeli jest to ważna kwestia dla potencjalnych klientów, polecam się zastanowić dwa razy.
Do tego dochodzi fakt wspólnych łazienek i toalet, które mówiąc wprost, są zwyczajnie okropne. Nie wiem czy jestem w stanie to lepiej skomentować, jest tam grzyb, jest tam obrzydliwy wieloletni odkładający się brud i oferowanie takich łazienek do użytku innym w mojej ocenie jest nie do pomyślenia, jednak jak już mówiłem, ja jestem wybrednym mieszczuchem.
Ostatnią rzeczą na którą pozwolę sobie zwrócić uwagę to zachowanie właściciela. W kilku momentach uważam że przekroczył granicę dobrego smaku i dobrych manier, nie były to dla mnie rażące przekroczenia jednak pozostawiły odrobine niesmaku. Koniec końców czym innym jest gdy żartują sobie ze mną ( i ze mnie) moi znajomi, w ramach przewijającego się między nami żartu a czym innym jest gdy taki żart „podłapuje” osoba defacto obca i zaczyna sobie pozwalać na odrobine za dużo.
Doświadczenia ośrodka holistycznie - mi, osobiście- dały nieco wiary w legendarną ścieżkę do szkoły pokolenia moich dziadków. W końcu jeżeli w takich warunkach byli w stanie odpocząć czy trenować to 30 km pieszo do szkoły nie wydaje się aż tak abstrakcyjne.
Jako osoba zajmująca się na codzień hotelarstwem jestem nieco zaskoczony relatywnie wysokimi ocenami ośrodka (zwłaszcza jak chodzi o kwestie łazienek, toalet i prusaków), nie mniej najwyraźniej są osoby chętne na rozrywkę tego pokroju, którym szczerze i z całego serca życzę miłego wypoczynku a właścicielowi powodzenia w prowadzeniu ośrodka ( nie ironicznie).
Ośrodek bardzo blisko jeziora, klimatycznie i co najważniejsza bardzo miły właściciel 😊
Jeśli ktoś chce odpocząć w spokoju i blisko natury to jak najbardzej polecam! Super weekend! ☺️