Bachleda Resort Zakopane

Bachleda faktycznie przyciąga wystrojem wnętrza. Zdecydowaliśmy wybrać się hotel mając na uwadze opinie oraz zdjęcia. Jednak na miejscu pojawiło się kilka negatywnych doświadczeń. Niestety basen jest wielkości i płytkości brodzika, ciężko nazwać go basenem. Plus za saunę, jednak tam również jest mało prywatności. Na siłowni ciężko było wytrzymać chociaż pół godziny z racji nieprzyjemnego zapachu. Oprócz tego warto wspomnieć, że obok Państwa hotelu trwa budowa i Gość (który chce odpocząć od zgiełku i pasywnych dźwięków) wychodząc na balkon nie ma kompletnie prywatności. Budowlańcy od samego rana krzyczą w odległości niecałych 100-200 metrów, ponieważ obiekt znajduje się powiedzmy prawie, że okno w okno. Parking bardzo nieprzemyślany i bramki są horrendalnie wąskie. Reszta ok. Plus za pyszne śniadania i obiadokolacje, każdy znajdzie coś dla siebie oraz lokalizację.

„Zadowalający” idealnie oddaje odczucie po 4 dniowym pobycie.
Spędziliśmy w hotelu długi weekend listopadowy z dzieckiem. Dosłownie żaden z istotnych przy ocenie 5* hotelu nie stał na poziomie ponadprzeciętnym.
Najbardziej wyróżnić można śniadanie, jest po prostu dobre, aczkolwiek jego dzielenie z hotelem 3* co najmniej kontrowersyjne.
Obsługa przeciętna, infrastruktura poza efektownym lobby słabiutka.
Kids Club, mimo ze reklamowany, właściwie bez atrakcji.
I teraz przechodzimy do najgorszych.
Jedna winda do obsługi całego hotelu stanowi nieśmieszny żart projektanta, natomiast basen jest jednym z absolutnie najgorszych z jakimi się spotkałem podczas dziesiątek pobytów w hotelach.
Mikroskopijny, płytki, bardzo zimny. Wizyta na nim spowodowała trwające ponad tydzień zapalenie oskrzeli u 4 letniego dziecka.
Hotelu nie polecam, byl to ostatni 5* hotel w Zakopanem w którym do tej pory nie byliśmy, stad ciekawość z nim związana, natomiast uczciwie mówiąc każdy inny byl po prostu lepszy, a przeważnie również tańszy.
Wybór jest prosty.

Hotel bardzo ladnie urzadzony, bar, restauracja, lobby przy recepcji robi wrazenie. Minusem jest BARDZO uboga strefa wellnes, tragicznie maly basen, jedno jacuzzi. Kilka lezakow na hotel ktory ma 5pieter (!)i mnostwo gosci to jakis zart. Silownia malenka, 3sprzety. Jak na hotel 5 gwiazdkowy to bardzo slabo. Restauracja czynna dopiero od 15:00.
Hotel nie ma nic do zaoferowania, wlasciwie zadnych atrakcji. Ze strefy wellnes ciezko skorzystac bo poprostu nie ma miejsca. Brak jakiegokolwiek innego alternatywnego miejsca - bilard, kregle, cokolwiek. Inne hotele, nawet te, ktore maja mniej gwiazdek posiadaja w swojej ofercie o wiele wiecej. Przerost formy nad trescia.
Ale tak to jest jak wystarczy waga lazienkowa i telefon w lazience zeby otrzymac 5* ;)
Sniadania smaczne, jedzenie w restauracji ok, ale bez szalu ;)
Ceny za pobyt nieadekwatne do oferty hotelu.

Jesteśmy zachwyceni pobytem w hotelu Bachleda Resort. Obiekt jest świetnie położony na skraju centrum Zakopanego- blisko do wszystkich atrakcji, jednocześnie w cichej i spokojnej uliczce. Hotel jest nowy i czysty. Wykończony z dbałościa o każdy szczegół, zarówno w częściach wspólnych, jak i w pokoju. Pokój deluxe z widokiem na góry był przestronny i luksusowy. Bardzo wygodne i duże łóżko, ogromny balkon z pięknym widokiem, łazienka z podgrzewana podłoga i prysznicem idealnym dla 2 osob, osobna mala garderoba i w pelno wyposazony mini bar. Klimatyczna restauracja serwujaca smaczne i urozmaicone sniadania. Drinki w barze bardzo smaczne. Obsluga uprzejma. Strefa wellness niewielka ale przyjemna. Z czystym sumieniem polecam ten hotel, naprawde nie bylo sie do czego przyczepic, z checia wroce ponownie!

Bylismy w hotelu po raz pierwszy na 4dni od czwartku do niedzieli.
Jestesmy zachwyceni, jedzenie na najwyższym poziomie, obsługa bardzo sympatyczna, żałuje ze nie udało mi się skorzystać z masażu bo nie było miejsc. Basen dość mały ale Nam absolutnie to nie przeszkadzało bo bylismy z niemowlakiem.
Pokoj codziennie sprzątany, lokalizacja świetna blisko Krupówek.
Hotel Nas oczarował przepięknie udekorowany, i styl typowo góralski. Przepięknie polecamy

Wysokiej klasy hotel, urządzony gustownie i z klasą. W przeciwieństwie do znajdującego sie nieopodal Górskiego Diamentu, tutaj również widać że nieżałowano pieniędzy, ale użyto ich z głową. Bardzo ładna strefa spa, choć trochę za mała. Śniadania bardzo dobre, kawa do wymiany, jest okropna! Restauracja na poziomie (choć nie wybitna, po prostu dobra), dobre i znane wina w karcie win. Parking bardzo przyzwoity, dogodny dojazd, lokalizacja obiektu top. Obsługa bez zarzutu. Pokoje czyste i obszerne. Reasumując, jest drogo, ale warto

Hotel bardzo ładny , przyjemny klimat , jedzonko pyszne ale to nie jest Hotel 5-cio gwiazdkowy . Zdecydowanie tam nie wrócimy gdyż strefa relaksu to jakieś nieporozumienie ....parking podziemny płatny 😂 w naszym pokoju było chłodno i była taka sytuacje że przypadkowo wylał się sok na wykładzinę o czym poinfoowalismy sprzątaczkę .....przetarła 2 razy ścierką i powiedziała Nie da się 🤔
Następnego dnia musieliśmy zapłacić za tę plamkę 350 zł 🙈 plus parking .....to jakiś cyrk ....nigdy tam nie wrócimy . Gdybym wiedziała to bym sama te plamę wyczyściła bez problemu .

Pokoje urządzone z wyjątkowym smakiem przestronne z wykorzystaniem materiałów z górnej półki zachowując jednocześnie charakter regionu Podhala. Cały hotel w tonacji Podhala i bardzo dobrze. Personel poczynając od recepcji poprzez pion żywienia kończąc na paniach pokojowych bardzo życzliwy. Potrawy w restauracji La prima to uczta dla smakoszy . Piękny , klimatyczny .Polecam serdecznie z przyjemnością wrócimy .🙂