Zajazd Senator

Źle. 130zł za pokój jednoosobowy. Pokój jak w PRLu. Telewizor z kineskopem z lat osiemdziesiątych. Kiepskie meble. Twarde ręczniki. Brak możliwości płacenia kartą. Śniadanie miało być w cenie, na miejscu okazało się, że dodatkowo płatne, też kiepskie. Drzwi wejściowe wiecznie zamknięte, klucza nie udostępniają, na dzwonek nikt nie reaguje. Nie polecam.

Dlaczego to jeszcze działa?
Miało być w centrum. No nie było. Raczej obrzeża Łęczycy. Staliśmy 10 minut pod budynkiem, zanim ktoś odebrał telefon i nam otworzył drzwi. Nie ma płatności kartą, o czym nie zostaliśmy poinformowani, a nie pytaliśmy, bo w 2020 jest dla nas oczywiste, że w hotelu można płacić kartą. Pani źle wskazała mi drogę do bankomatu. W łazience był pełny kosz na śmieci. Pokój miał być z telewizorem, ale telewizor najpierw nie chciał się włączyć, a potem warczał tak, że nie dało się oglądać. Rano w całym budynku śmierdziało czymś paskudnym. Okropne miejsce.

Ogolnie przyjemnie, ale jedzenie słabe. Mięsa, podawne na imprezach typu chrzciny, mimo ze smaczne, wyglądają okropnie, wszystko rozmiękczone, żadna panierka nie jest krucha. Pieczone ziemniaki smakowały rybą. Filiżanki do herbaty niedomyte.

Jedzenie smaczne, domowe, szeroki wybór mies i dodatków. Jak wygląda obiad jak się wejdzie z drogi, nie wiem bo byłem typowo na imprezie rodzinnej. Sal jest kilka ale w osobnych budynkach. Mały parking.

Obsługa bardzo miła i życzliwa ale... w zasadzie na tym koniec zalet. Mój komentarz dotyczy nie tyle restauracji co hotelu. Podczas rezerwacji zostałem poinformowany, że pokoje i restauracja są w remoncie i przepraszają za utrudnienia ale nie ma sprawy i możemy przenocować. Dostaliśmy pokój po remoncie. Zapach farby był znośny aczkolwiek nie pomagał w wypoczynku. Horror przeżyliśmy w łazience. Późny Gomułka/wczesny Gierek. Sedes cały zaje... brudny. Do końca życia będę się zastanawiał co to było. Kabina zdezelowana i uszkodzona. Brudne poduszki powleczone w czyste (prawie) poszewki. Śniadanie znośne. Kawa z gruntem (z wyboru) i jakimiś podejrzanymi pływającymi frędzlami. Jedzenie może i ok, obsługa również ale podejście do tematu higieny ogólnie bardzo słabe. Opuszczając rano pokój byłem zmęczony i sfrustrowany bardziej niż kiedykolwiek a ten sedes będzie mi się śnił do końca życia.

Trzy gwiazdki tylko dzięki miłej obsłudze. Restauracja była przygotowana do wesela więc bez zarzutu, jedzie również. Natomiast standard zajazdu pozostawia wiele do życzenie. Lista niesprawnego wyposażenia jest bardzo długa. Łazienka ciasna, na drzwi natrysku trzeba uważać, by nie wypadły, to samo z kurkiem od zimnej wody. Drzwi tak hałasują przy otwieraniu, że obudziłyby umarłego. Łazienka brudna. Pokój prezentował się lepiej, ale także z brakami w wyposażeniu: brak czajnika, kubeczków i talerzyków. Brak szafek i nocnego oświetlenia. Okienne rolety także nie działają dobrze i strach ich używać, by coś się nie zerwało. Wielki minus za położenie tuż przy ruchliwej trasie. Jeżdżące całą noc tiry nie dają spać.

Pokój łazienka brudne, prysznic zakrywany starą firanką 😫 brak mydełka szamponu , łóżko to raczej kozetka 😂skrzypiąca .140zł za nocleg to jakaś kpina 50zł nawet bym nie dał .

Pyszne jedzenie, smaczne jak u mamy! Sala duża i piękna, kelnerki mile wszystko obsługiwane na czas, ceny w porównaniu z innymi lokali w okolicy bezkonkurencyjne, taka cena i takie jedzenie nic dodać nic ująć. Polecam!