W Bańce

Ah, co to było za doświadczenie :) Szkoda, że pomieszkaliśmy w Bańce VIP zaledwie jeden dzień, ale i tak cieszyliśmy się tym niesamowitym przeżyciem.
Dojechaliśmy swobodnie komunikacją miejską z Łodzi, i to pierwszy bardzo duży plus. Miejsce jest zaciszne, a jednocześnie dobrze skomunikowane, co pozwala osobom bez samochodu również wybrać się w te okolice.
Cisza, spokój, piękne łąki, no i do tego bardzo zadbana cała okolica pola namiotowego - albo raczej „bańkowego”. :) Duże podziękowania za pozwolenie zameldowania się godzinę wcześniej - przeczekaliśmy w drewnianym domku, wypiliśmy pyszną kawę i zrobiliśmy mały rekonesans po terenie :)
Kuchnia w domku bardzo dobrze wyposażona, było wszystko czego moglibyśmy sobie zażyczyć, a nawet cola w prezencie ;)
Łazienka również bardzo dobrze wyposażona, łącznie z grzejnikiem, w którym można było wyregulować temperaturę (co pozwoliło nam nie szczękać zębami z zimna przy wieczornym prysznicu), szamponem, żelem pod prysznic i suszarką (tu niestety spotkała nas niemiła niespodzianka, bo po włączeniu suszarki zaczęły sypać się iskry i jakieś kawałki plastiku?). Nie zaniżam przez to oceny, bo było na tyle ciepło, że włosy wyschły mi same, a Pani gospodarz przeprosiła za sytuację.
Sama bańka VIP - cudownie położona (chociaż jest położona jednocześnie najdalej od domku. Jeśli ktoś ma skłonności do częstego odwiedzania toalety w nocy, to… może być ciekawie :) ), zaraz przed bańką prywatne jacuzzi. Tu należy wziąć pod uwagę kilka kwestii, które przegapiliśmy. Po pierwsze - woda nie nagrzewa się szybko. Przez niecałe trzy godziny ogrzała się o 4 stopnie (z 27 na 31), około 20 stwierdziliśmy, że już dość czekania i wchodzimy mimo chłodnego już powietrza. Uczucie wejścia do cieplejszej wody i obserwowanie unoszącej się pary na tle zachodu słońca - bezcenne. Wytrzymaliśmy tylko godzinę i musieliśmy skończyć atrakcję, bo już chłód dawał się we znaki. Nasz błąd, że nie przewidzieliśmy jak unosząca się efektowna para wpłynie na powierzchnię bańki. Nie było opcji, żeby z bańki oglądać gwiazdy (chociaż niebo było rozgwieżdżone), ponieważ za bardzo zaparowała. Do tego mieliśmy problem z kalibracją kompasu w telefonie. To oczywiście nie ma związku z samym miejscem, raczej z telefonami i żałujemy, że nie pobraliśmy aplikacji Sky Map wcześniej, żeby zdążyć uporać się z problemem. Tak więc teleskop się nie przydał, ale wyszliśmy na zewnątrz na leżaki, skąd gołym okiem i tak widok był piękny. W nocy Bańka odparowała i około 1 mogliśmy już patrzeć w przepiękne niebo. Materac był tak miękki, że na początku mieliśmy wrażenie, że jesteśmy na łóżku wodnym. Dawało to niesamowite wrażenie „otulenia”. Nie ukrywam, że w nocy zmarzłam, dlatego zakopanie się pod kołdrą było nieporównywalne z niczym innym :) Oczywiście była możliwość regulacji temperatury, a także koc termiczny, ale należę do strasznych zmarźlaków jak się okazało. Osobom, które nie lubią się z zimnem polecam odzież termiczną, zwłaszcza jeśli w środku nocy przyjdzie iść do toalety. Przydała nam się osobna latarka, mimo oświetlenia na zewnątrz nie było ono na tyle intensywne, żeby swobodnie dotrzeć do domku. No i wielka szkoda, że ścieżka kamyczkowa nie jest usypana do końca, tylko przy bańce VIP są spore fragmenty trawy i „zwykłej” dróżki - w nocy i nad ranem bardzo nam się brudziło obuwie i trochę niestety sobie nabałaganiliśmy w „korytarzu” bańki. Zewnętrzny zamek działał nieco opornie, natomiast ten drugi, bezpośrednio do bańki - jak marzenie. ;) Owady nam nie doskwierały, było natomiast mnóstwo ptaków, a co za tym idzie - cudownych dźwięków przyrody. Oprócz tego, miejscowa kocica zafundowała nam pokaz polowania i przyniosła „prezent” w postaci myszy. Zdecydowanie polecamy miłośnikom przyrody i zwierząt! Mam nadzieję, że miejsce będzie jak najdłużej widniało na naszej mapie, bo z wielką przyjemnością bym wróciła - jeszcze lepiej byłoby na dwie noce, żeby bardziej poczuć klimat i do tych kilku rzeczy, które nam nie wyszły, zabrać się inaczej. Dziękujemy za miły pobyt i serdecznie polecamy zafundowanie sobie takiej magicznej chwili odpoczynku!

Hotel super wyglada, aż się zdziwiłem ze na takim zadupiu jest taki hotel. Komfort i wygoda na wysokim poziome. Niestety, kierowniczka na każdym kroku chciała wykorzystać okazje do naciągnięcia pijanych osób na kawalerskim. Chcieliśmy zmienić pokój dla jednej osoby. Raz mowila dopłatę 100,150,250. Jej syn biegał po pokojach z masterem i sprawdzał czy pokoje są wolne. Kiedy byliśmy na barze to mowila ze nie ma jak wydać i jutro odda. Gdy kolega zwrócił jej uwagę to powiedziała ze wydała pieniądze (byłem organizatorem i musiałem mniej pic, wiec byłem świadomy co się wokół nas działo. Kierowniczka zrobiła nam awanturę za opinie. Usunąłem i dodaje opinie ponownie!

Miejsce niczym jak z Bajki, można się tu odpocząć i zatrzymać od codziennych obowiązków. Miejsce to ma duży, również plus, bo jest stworzenie tylko dla osób pełnoletnich, także przyjeżdżają tam osoby, które chcą poczuć Naturę. Lokalizacja świetna zdala od miasta, a jednocześnie łatwy dojazd.
Z chęcią wypatruję aby wpaść tam ponownie.

Pobyt świetny! Mieliśmy bańkę sunset, bardzo dobrze umiejscowiona. Powiedziałabym ze najlepiej poniewaz blisko do domku drewnianego i jacuzzi. W domkach wszystko co potrzeba, łazienki czyste, w bance przytulnie.
W nocy temperatura spadła do około 15 stopni na zewnątrz ale klimatyzacja dala rade i było ciepło. Właściciele przemili.
Doświadczenie spania pod gwiazdami niezapomniane.
Polecam serdecznie

Fantastyczne i unikalne miejsce na mapie Polski, przeżycie nocy w bańce to wyjątkowe doświadczenie - nawet w deszczu, w trakcie lekkiej wrześniowej burzy (a może zwłaszcza wtedy :) . Doskonale zorganizowane domki z łazienkami i kuchnią - jest wszystko co potrzeba, łącznie z włączona cały czas kostkarką do lodów. Mimo niskiej temperatury koc elektryczny i solidna kołdra pozwala spać w cieple. Bańki są zlokalizowane w odosobnionych miejscach zapewniających intymność. Wszędzie jest czyściutko, a jacuzzi non stop nagrzane do 36 stopni. Bosko. Jedyny minus to łóżko, które niestety nie należy do najwygodniejszych i troche zepsuło efekt końcowy. Wróciliśmy niewyspani, ale bardzo szczęśliwi. :)

W Bańce byłam dwa razy. To świetne miejsce aby świętować wyjątkowe okazje, dlatego za pierwszym razem zarezerwowałam bańkę z okazji urodzin mojego partnera, a za drugim razem świętowaliśmy w niej 2 lata znajomości. Za każdym razem było fantastycznie! To cudowne miejsce. Za co cenię je najnardziej? Za organizację i rozwiązania. Na terenie bańkowym pomyślano o wszystkim co niezbędne. Dodatkowo w samych bańkach jak i na całym terenie jest bardzo czysto. Wszystko jest takie „uporządkowane”. Samo miejsce jest niepowtarzalne. To niesamowite uczucie spania pod gołym niebem… coś pięknego!
Bardzo chętnie tam wrócimy… ale dopiero za jakiś czas. Możemy tylko żałować że nie możemy odwiedzić tego miejsca z naszym bąbelkiem :) Do tego czasu będziemy miło wspominać wizyty w bańce i polecać innym to magiczne miejsce :)

Niesamowite doświadczenie, które polecam każdemu! Jest to zupełnie inny sposób podróżowania i wypoczynku, który zapewnia dużo wrażeń. Super wygodne łóżko, czysto i schludnie zarówno w bańce, jak i w łazienkach i domkach. Jedną gwiazdķę kradną drobiazgi, których jednak trochę się nazbierało. Jajo w bańce skrzypiało jakby się miało za chwilę rozpaść. Pościel strasznie wymięta, a do teleskopu przydałaby się taka sama instrukcja jak do grzejnika. Może jesteśmy za mało techniczni, ale jego obsługa nas pokonała ;)

Niesamowite przeżycie. Blisko natury. Można podziwiać gwiazdy. A do tego godzina drogi z Warszawy. Kuchnia świetnie wyposażona. Ekspres do kawy. Bańka Bitcoin trochę na widoku ale za to blisko do domku z kuchnią,jacuzzi i do łazienki. Idealne dla pary.