Hotel Paola

W hotelu nie byłam, natomiast sala balowa jest super. Przestronna sala, piękny wystrój, bardzo dobre jedzenie, miła obsługa. Jedyny minus to zepsuta łazienka, ostatnia kabina się nie zamykała a z dołu toalety leciała woda(?) o bardzo nieprzyjemnym zapachu. A odświeżacze powietrza robiły tam tylko jako ozdoba.

Śniadania coraz słabsze, jedyny plus to klima.

Miła, uczynna obsługa. Pokój z szerokim łóżkiem, materac wygodny , stolik, fotele, klimatyzator. Dostęp do żelazka i deski do prasowania. W sali jadalnej czajnik, kawa, herbata, owoce. Śniadania obfite, duży wybór produktów. Hotel położony przy bocznej uliczce, cisza. Niedaleko market spożywczy, przystanek autobusu miejskiego. Około 4 km do centrum handlowego i basenów na obrzeżach Kutna.
Brak odbioru programów tv innych niż tvpis:(

Kontakt z Panią manager czy szefową genialny, pomoc przy problemie z klimatyzacją odbył a się przez telefon, mega plus. Pani z recepcji i obsługi śniadań nie można wiele zarzucić chociaż miły uśmiech by nie zaszkodził. Śniadania słabe, mimo iż umówiliśmy się na godzinę 9:30 To na ciepło nie dostaliśmy już nic, a reszta stołu była prawie pusta, ale ogólnie jak za ta cenę to czuliśmy się usatysfakcjonowani.

Generalnie za przystępną cenę bardzo dobre spanie. Pokój czysty i nawet przestronny. Po włączeniu kaloryfera bardzo ciepły. Nie ma problemu z zaparkowaniem samochodu. Moje przybycie o 23:50 też nie stanowiło problemu, gdyż hotel ma wdrożony bardzo sprytny system "wirtualnej recepcji". Bardzo polecam wszystkim odwiedzającym Kutno i okolice.

Nie ma tragedii ale szału też nie. Najbardziej doskwiera zimno w hotelu. Śniadania trochę ubogie ale ok. Restauracji jako tako nie ma ale jest karta można sobie coś zamówić i poczekać np. W pokoju. Cena przystępna. Obsługa miła.

Hotel na uboczu. Obiekt stworzony pod wesela i inne imprezy okolicznościowe. Pokoje reprezentują mizerny standard wyposażenia. Czasy świetnosci ma za sobą. Armatura łazienkowa z duża ilości osadu i kamienia sprawia wrażenie, że poziom sprzątania po poprzednim gościu wykonany niechlujnie. Brak mydła w pojemnikach.
Posiłki mają bardzo wygurowaną cenę. Obiad składający się z dwóch dań to wydatek ok 45 zł.
Do tego ziemniaki podane są odgrzewane.
Brak podstaw higieny typu serwetki pod sztućce itp.
Śniadania monotonne: 3 rodzaje wędlin, najtańsze parówki, chleb i masło.
Pokoje przedzielone płytą gipsową, kratki wentylacyjne połaczone miedzy pokojami powodują, że każdą rozmowę słyszą sąsiedzi.
Ogólnie spartańskie warunki. W niewiele większych pieniądzach znajdze się coś w okolicy. A te komentarze to chyba właściciel kupił.

Raczej bym omijał. Śniadanie dramatyczne(sałatka z włosami) strach jeść bo nie wiadomo czy data przydatności nie minęła. Zimno w hotelu jak w lodówce. choć pokój dogrzany klimatyzatorem. W pokoju dosyć czysto, czuć smród z kanalizacji. Lózko dosyć wygodne. Internetu działa bez problemu. Na jedną noc bez śniadania jeśli niczego innego bym nie znalazł. Ja nie wrócę.