Ośrodek Wczasowo-Rehabilitacyjny Stalowy Zdrój

Ośrodek zdecydowanie z dużym potencjałem, który jest jednak zmarnowany przez zaniedbanie i bardzo widoczny brak inwestycji w remont. Pokoje czyste i właściwie to wszystko - brak internetu, łazienka wymagająca remontu, z mediów jedynie malutki, najtańszy telewizorek z kilkoma naziemnymi kanałami i słabym odbiorem. Na zewnątrz mocno zaniedbany teren, brudne od ptasich odchodów ławki i chwasty między płytami chodnikowymi. Całości dopełniają wiszące na masztach nie wiadomo po co wyblakłe i podarte flagi. Na terenie jest także otwarte składowisko wszelakich rupieci. Wszystko tworzy klimat raczej dla osób mało wymagających i przyzwyczajonych do standardów PRL - niestety w dzisiejszych czasach to trochę za mało.

Naprawdę cudownie,piękne otoczenie, świeże powietrze. Pokoje zadbane czyste i ciepłe. Wszędzie internet WiFi, brak zasięgu ale człowiek nawet nie mysli tam o telefonie. Świetna baza dla turystów. Po śniadaniu jechaliśmy pozwiedzać i wracalismy dopiero wieczorem na kolacje. Posiłki bardzo smaczne a Panie na stołówce bardzo miłe i pomocne. A po kolacji zawsze godzinka jeszcze na bilard. Super. Nie mogliśmy wymarzyc sobie lepszego urlopu w tak przystępnej cenie. Polecam wszystkim.

Spędziliśmy w willi Etolka weekend majowy. W pokoju mieliśmy tv. W łazience prysznic. Wifi na miejscu. Zasięg słaby ale nie przeszkadzało nam to. Za dodatkowa opłata zamówiliśmy śniadania i obiadokolacje. Bardzo smaczne posiłki - wielkie brawa dla Pan kucharek. Śniadania w formie szwedzkiego stołu, obiady składające się z dwóch dań i deseru. Kawa lub herbata w dowolnych ilościach. Właściciele jedli razem ze swoimi gośćmi. Otoczenie to duży ogród z ogromnym parkingiem. Raczej zadbany. Do samego centrum jest ok 2km. Dobra lokalizacja, jeżeli ma się na miejscu samochód. W okolicy można wykupić sobie jednodniowy wyjazd do Czech/Wiednia/ Wrocławia. Miło zaskoczyliśmy się kiedy przekazaliśmy informacje właścicielom, ze ostatniego dnia wyjeżdżamy przed śniadaniem - dostaliśmy spakowane śniadanie podczas obiadokolacji dzień wcześniej. Wyjazd wspominamy dobrze, bez żadnych problemów mieszkaniowych, nic w pokoju nie odpadało. Jedynym minusem jest to, że w pokoju dwuosobowym są dwa łóżka pojedyncze.

Polecam to miejsce z pełną odpowiedzialnością na 100%. Wróciliśmy ze Stalowego Zdroju 6.01.2020. To nasz 3 pobyt w tym miejscu. Przyjeżdżamy tu z grupami i pomimo tego,że wielu z naszych uczestników czytało przed przyjazdem negatywne komentarze o tym ośrodku to już pierwszego dnia stwierdzili, że to wspaniałe miejsce z klimatem. Pokoje czyste, pościel pachnąca, ciepło w pokojach, baaardzo dobre jedzenie, zawsze deser no i urocza i bardzo konkretna Pani Henryka, która radzi sobie doskonale z trudnym i upierdliwym klientem.
Osoby które piszą negatywne komentarze uważam,że robią to złośliwie i mają wyimaginowane oczekiwania, bo pewnie czepiali się kucharek dlaczego sos jest jasny a nie ciemny bo oni zapłacili... Pani Henryka radzi sobie z takimi bez problemu co potem pewnie skutkuje złośliwymi komentarzami. Polecam ! Polecam! Polecam!

Cudowne otoczenie, klimatyczne i magiczne miejsce. Pokoje przestronne i zadbane, przytulne, czyste. Pokoj w "wieży" magiczny. Łazienka również czyściutka. Jedzenie to poezja smaku, rewelacyjne, domowe. Śniadanie to obfity "szwedzki stół" gdzie każdy znajdzie coś dla siebie - masło orzechowe dla dzieci również sie znalazło😀Obiadokolacje bardzo smaczne, różnorodne, babcine smaki - nawet największy niejadek znajdzie coś dla siebie. A jakie pyszne desery...😍Pani Właścicielka to miła i bardzo sympatyczna osoba.
Najważniejsze: przed ośrodkiem znajduje się przystanek Skibusa - darmowy dojazd autobusem na narty do Zieleńca. Z przyjemnością wrócimy tutaj jeszcze niejeden raz.
ETOLKA pokój 16😊

Spędziłam w Ośrodku weekend i bardzo polecam. Byliśmy w białym budynku, gdzie na parapetach rosną kwiaty, a wokoło zadbany ogród. Przy zakwaterowaniu dostaliśmy żółte opaski, co uniemożliwiało pobyt osobom obcym.
Obsługa stawała na głowie, by zaspokoić szalone potrzeby gości typu: nitka z igłą ;)
Śniadania pyszne, duży wybór, a żurek!! Pyszny. Gulaszowa - rewelacja.
Zupełnie inny klimat, trochę kolonie, trochę cofnięcie się w czasie. Dużą uwagę poświęca się czystości, wszystko świeże, pachnące. Wyraźne jest, że budynki mają swoje lata, lecz taki ich urok. I nie ma zasięgu! Wcale, nikt nie będzie przeszkadzał w odpoczynku! Rewelacja! :-)

Willa świtezianka to jakaś masakra, popękane łóżka, pleś na materacach, ze ścian odpada farba, balkony są zakratowane, w pokoju jest bardzo nie przyjemny zapach, pourywane klamki, brud. W łazience są dziury w suficie z wystającymi kablami, w prysznicu jest okropnie brudny i wydrapany brodzik. Na kocach dołączonych do pokoju są zwierzęce włosy, za łóżkami i pod jest mnóstwo brudu, można znaleźć nawet robactwo. Wieje z pod parapetów, w szafie odchodzi płyta co wygląda nie zachęcająco. Posiłki są średnie, śniadania są znośne ale obiady/kolacje już nie bardzo, surowe koltety, niedogotowana kasza, brak jakichkolwiek przypraw. Strasznie skrzypiące i rozlatujące sie łóżka. Brudne firany i zasłony, w pokoju jest straszny zaduch, żeby wywietrzyć nie przyjemny zapach trzeba wietrzyć conajmniej 3 dni. W nocy jest strasznie zimno ponieważ wieje spod okien a grzejniki nie grzeją + regulator jest urwany co jest kompletnym bezsensem bo grzejniki grzeją w dzień a w nocy jest okropnie zimno.

W październiku br. spędziłam z grupą nauczycieli dwa dni w ośrodku "Stalowy Zdrój". Fantastyczny pobyt!!! Cicho, spokojnie i czas jakby się zatrzymał. Obiekt składa się z kilku budynków. Nocowaliśmy w dwóch. Pokoje miłe i ciepłe. Posiłki jedliśmy w trzecim budynku- smaczne i obfite. Obsługa dyskretna i uprzejma. Pani dyrektor miła i usłużna. Dobre położenie i niewielka odległość sprawiły, ze jeden dzień spędziliśmy w Pradze. Ciepła kolacja czekała na nas mimo opóźnienia. Polecamy ten obiekt w drodze do Pragi i nie tylko. My pewno tam wrócimy. Tymczasem DZIĘKUJEMY.