Hotel Caspar

Hotel Caspar Jelenia Góra Cieplice – październik 2021r.
Pobyt dla 3 osób w dwóch pokojach - oferta "happy weekend".
Pokoje nr 108-pokój jednoosobowy z widokiem na mur budynku, bardzo ciemny i pokój nr 104 - dwuosobowy, jasny z widokiem na deptak.
Hotel usytuowany przy samym deptaku naprzeciwko pałacu Schaffgotschów , parę kroków do parku zdrojowego .
Bardzo miła i pomocna obsługa hotelowo-restauracyjna.
Pokoje i łazienka przestronne i czyste, chociaż przydałaby się wykładzina dywanowa, bo bardzo było słychać odgłosy stąpania nad nami . Drzwi kabiny prysznicowej w pokoju nr 108 otwierały się bardzo głośno - do poprawy.
Za brak zestawu do parzenia kawy i herbaty daję mały minusik, choć na przywitanie była woda mineralna. Na drugi dzień niestety już nie doniesiono.
Śniadania takie sobie. Jak na hotel *** ubogo. Mała różnorodość potraw. Na ciepło tylko jajecznica i parówki. Żadnych dodatkowych napojów. Choć bardzo dobre ciasta, ponoć pieczone na miejscu.
Na drugi dzień w niedzielę przyszliśmy na śniadanie o godz. 9,30 i niestety do jedzenia nie było prawie nic. Nic na ciepło. Jakieś resztki sera, wędliny bez żadnych dodatków. Wszystko wyjedzone i nic nie doniesione. Nie posprzątane stoliki, musieliśmy usiąść przy nieuprzątniętym stole z resztkami jedzenia po kimś. Dwie miłe panie uwijały się jak w ukropie, ale nie dawały rady przy tak dużej ilości gości, dlatego cierpliwie poczekaliśmy aż posprzątają stolik i doniosą jedzenie. Ponieważ taka sytuacja nie powinna mieć miejsca w hotelu*** , dlatego za to odejmuję gwiazdkę.
Mieliśmy opcje wykupienia obiadokolacji za 35zł od osoby - zupa, drugie danie i napój, ale bez wyboru tylko to, co oferował szef kuchni. Porcje smaczne., choć tak szczerze to 35zł za dość małe porcje to jednak zbyt wygórowana cena.
Ogólnie pobyt w hotelu uważam za udany, tym bardziej ze w zasadzie tylko w nim nocowaliśmy.
Uwaga dla przyszłych gości: na weekend koniecznie trzeba wykupić parking w hotelu, bo znalezienie miejsca na parkingu miejskim graniczy z cudem.

Restauracja to katastrofa.zajmujac miejsce zwróciłam uwagę personelu na brudny obrus /plamy,resztki jedzenia/.młoda kelnerka zabrała obrus..nowego nie podała.Czekanie na kartę ponad 10 minut.Przyjecie zamówienia 20 minut. Przynoszenie zamowienia w częściach....w sumie około 20 minut. Przy tym młoda kelnerka zdecydowanie winna zmienić profesje...bo przyszłam tam nie po to aby oglądać jej majtki tylko w gronie przyjaciół mile spędzić czas. Porażka.odradzam

Opinia dotyczy restauracji, którą odwiedziliśmy grupą 6 osób. Jako jedno z nielicznych otwartych miejsc o 21 myśleliśmy, że zjemy ze smakiem. Na wejściu odrazu odczuliśmy niechęć kelnerki Sandry, która wywracała oczami przyjmując zamówienie i biegając po całej restauracji dając do zrozumienia, że jej zmiana się kończy. Dania które wylądowały na stole daleko odbiegały od oczekiwań. Zupa pomidorowa to podgrzane pomidory z puszki a przystawka z łososia wyciągnięta prosto z paczki z pobliskiej Biedronki.

Pobyt w pakiecie Boże Narodzenie oceniam bardzo wysoko. Pani dyrektor Lena pieknie nas przywitała i udzieliła wszelkiej informacji na czas pobytu. Nie było problemu ze zmianą pokoju. Wszyscy pracownicy hotelu są bardzo pomocni i uczynni.Święta były przygotowane perfekcyjnie .Potrawy smaczne i pięknie podane .Pani Lena czuwała nad wszystkim .Atmosfera świat bardzo rodzinna .Wieczór kolęd z zespołem był magiczny. Świąteczne dekoracje w całym hotelu.Przyjemna nastrojowa muzyka .Pokoj 2015 nowoczesny i duży . Wszędzie blisko.

Nie wiem jaki jest hotel, ale obiadu nie zjadłam. Nie dlatego, że nie był dobry, ale dlatego, że nie miał kto nas obsłużyć. Na zewnątrz zajęte były trzy stoliki więc tłoku nie było. Pan keler, który przyniósł zamówienie do stolika obok nawet nie spojrzał w nasza stronę. Poszedł z powrotem do budynku. Czekaliśmy 15 minut bez zainteresowania z czyjejkolwiek strony. Nawet menu nie miał kto nam podać. Żenada!!!!!

Restauracja nie ma oddzielnego punktu w Google, dlatego podaje za pokoje 5.

Restauracja jest ładna, białe obrusy, bardzo miła obsługa, jedzenie smaczne, ale... mało!
Ceny dość wysokie, człowiek nastawia się na wyjście trochę z wyższej półki, wraca do domu i zajada kabanosami...

Jesli natomiast celem ma być coś słodkiego koniecznie próbujcie lwowski torcik Pani Jadzi - czekoladowo makowy z wiśniami.
Nie jest przesłodzony, przyrządzony przez Mistrzynię!

Opinia dotyczy restauracji. Nie polecam. Czekanie aż ktoś się zainteresuje 15 minut. Przyjęcie zamówienia kolejne 20 minut. Jedzenie podane po 30 minutach po przyjęciu zamówienia. W sumie ponad godzina czekania żeby coś zjeść. Placek po węgiersku nieporozumienie, na wpół surowy, surówka w której jedyny wyczuwalny smak to bardzo ostry pieprz. Makaron to rozwodnione kluski z sosem który powinien być zupą.

Serdecznie dziękujemy za wspaniałą organizację naszego wesela. Wszyscy goście byli bardzo zadowoleni i my również, jedzenie przepyszne, zachwycilo nas carpaccio z jelenia. Obsługa na najwyższym poziomie. Polecam;)