Hotel Spichlerz

Niby wszystko ok ale jednak nie do końca. W dniu dzisiejszym spędziłem tu godzinę gdyż padało. Zamowilem 2 ciasta sernik i jabłecznik. Ciasta okazałe jak na zdjęciach smaczne i nic im nie można zarzucić. Gorzej z personelem. Tu bym się pochylił nad zainteresowaniem klientem. Pani mila grzeczna obsługuje ale jakoś pojawią się znika. Brak takiego kontaktu z sala. Są klienci to trzeba spoglądać czy ktoś czegos nie chce. Sadze ze to do wyćwiczenia badz do dociągnięcia nastepnym razem. Ogólnie polecam smaczne. Jedynie to jakieś dziwne tematy z rachunkiem. No ale tego nie ogarnąłem. Nie ma pozycji ciasto tylko opakowanie na wynos... I jak jest suma to pod suma jeszcze jakieś pozycje ...jakos dziwnie... nie za dobrze to wygląda... Pani miotająca się bo nie wie co I jak I na końcu ze nie mają takiej pozycji jak ciasto tylko opakowania na wynos.... słaby temat... co do ciasta bez zastrzeżeń.

Wraz z rodziną wybraliśmy spędzenie wigilii w tym hotelu i w żadnym stopniu nie żałujemy naszej decyzji. Rodzinna atmosfera, przyjazny kontakt z właścicielami i pracownikami obiektu. Kelner/barman Pan Mateusz robi bardzo dobre drinki i na pewno nie raz przyjedziemy na nie. Bardzo przyjazna atmosfera dla dzieci, są naprawdę zauważane przez pracowników hotelu. Pies zawładnął serce naszego synka i w sumie nasze tez :D święta się jeszcze nie skończyły a juz myślimy nad przyjazdem majówkowym. Co tu dużo mówić… zyskali Państwo stałych klientów. Bardzo dziękujemy i polecamy!
- Rodzinka Sikorskich

Obsługa restauracji bardzo miła i pomocna. Śniadanie też ok, świeże i dużo. Niestety co do samych pokoji, standard nie zgodny z ilustracja na booking mimo zapewnienie hotelu po kontakcie telefonicznym. Zapach który unosił się w pokoju był straszny... Nie wiem czy to efekt niewietrzenia... Ale dobrze ze pogoda pozwoliła na otwarte okno całą noc.
Ogólnie niepolcam nocowania.

Z pokoi hotelowych nie korzystałem, ale korzystałem z części restauracyjnej, przebywając na kempingu. Śniadania świetne, genialne ciasta, bardzo dobra kawa. Obsługa przyjazna i pełna energii. Muzyka dla ludzi, którzy wiedzą, co to dobra muzyka. Na półkach dużo książek dla gości - i to nie byle jakich.

Od 2022 nowy właściciel, z którym miałem okazję chwilę rozmawiać i bardzo podoba mi się jego wizja. Trzymam kciuki i obserwuję postępy, wracając od czasu do czasu.

Hotel z klimatem starego spichlerza zatem schody skrzypią, trafiają się pajączki, nie jest to nowoczesny resort, ale nam to bardzo odpowiadało. Pokoje czyste, łóżko wygodne, pościel pachnie świeżością. pyszne jedzenie (śniadanie bardzo różnorodne), z karty zamówiliśmy zrazy wegetariańskie i pyzy. PRZEpyszne!!! Nawiększy plus za lokalizację, hotel jest wśród drzew, z dala od hałasu i zgiełku, a jednocześnie można miło spacerkiem dotrzec do rynku. Obsługa bardzo miła, pani Ania uśmiechnięta od rana.

Super klimatyczne miejsce, hotel znajduje się w budynku starego spichlerza. Odwiedziliśmy hotel w połowie stycznia, żałuję że nie przyjechaliśmy tutaj w grudniu, zeby poczuć tę magiczna atmosferę:) hotel jest położony w super miejscu, tuż przy Wiśle, dobra baza wypadowa zarówno na spacer do wąwozów, jak i blisko na rynek. Pokoje urocze. Śniadania pyszne i na bogato. Zdecydowanie polecam!

Na zdjęciach wyglada super, lecz w rzeczywistości szczęka opada. W pokoju pełno plam na podłodze, w łazience drzwi od prysznica, które nie chciały się zamknąć, a wszystko dobija temperatura w pokoju. Spaliśmy w dresach i bluzie, bo inaczej nie szło wytrzymać…grzejnik nie był nawet letni.
Za dobrze ponad 300 zł za jedną noc, oczekiwaliśmy czegoś więcej. Na pewno nie wrócimy do tego hotelu.

To zdecydowanie hotel z klimatem. Meblami, które dostały drugie życie. Kuchnią, która tak dobrze karmi. Ciszą, która przeplata się z dobrą muzyką. Bo mimo, że to Kazimierz Dolny w sezonie jest pełen turystów to hotel przycupnął trochę z boku tego zgiełku. Byłam tu już dwa razy i wiem, że jeszcze wrócę.