Eko-Farma Żelechów Sp. z o.o.

Dwie doby w ośrodku i dwie za dużo.
Jednym słowem PORAŻKA!
Obsługa krytyczna- dziewczyny, która obsługuje bar, restauracje, recepcje rozmawia z Gośćmi i w tym samym czasie przyjmuje jakiś posiłek- no nie!!
Piwo z nalewaka to tylko z nazwy piwo- zero dosłownie zero gazu w tym napoju!!
"Restauracja" Bo tak jest to nazwane- dramat!!
Mimo że menu jest ubogie, to i tak większość pozycji nie ma! W tak upalny weekend, przy pełnej plaży rodzin z dziećmi, żeby nie było lodów??
Do śniadania nie dostaliśmy masła!
Zresztą samo śniadanie to jakaś pomyłka
Ktoś tutaj się nie zna na prowadzeniu ośrodka!
Pokoje brudne, brodzik w łazience zardzewiały, komarów w pokoju pełno, tv niedziałające. Jedyny plus to wygodne materace.
Nie polecam łowić ryb z podestów. Są w bardzo opłakanym stanie, brak desek, wystające gwoździe! I płacisz za to "stanowisko" 80 złotych. No ludzie- tak się nie prowadzi ośrodka!!
Ludzie płacą za to pieniądze, a co się z tym wiąże wymagają też dobrego standardu.
Nie wiem skąd u Was taki cennik, ale my liczyliśmy na dużo lepsze warunki, niestety zawiedliśmy się!!
Miejsce chociaż że jest bardzo ładnie położone, jest w tym miejscu ogromny potencjał, to stanowczo wymaga zmiany osoby która zarządza, bo ta osoba ewidentnie nie wie, jak prowadzić tego typu ośrodek.
NIE POLECAM TEGO MIEJSCA

Byliśmy we wczorajszą upalną sobotę. TRAGEDIA !!!.
Obsługa ma wszystko głęboko w "poważaniu". Nie ma możliwości płatności kartą !!! Nie zjedliśmy przez to obiadu.
A tak na marginesie, to obiad wydają w recepcji i nosimy sobie do stolika !!! Gdzie podstawowe zasady higieny ???!!! Z paniami w recepcji mnóstwo ludzi, chyba koleżanek. Ratownik na plaży kulejący - może to nie ma znaczenia podczas ratowania tonącego - i zajęty rozmową z kumplami i jakąś panią.
Wokół lecą bluzgi, a jest dużo małych dzieci i nikt z obsługi nie reaguje. Ktoś z obsługi lub jakiś ich kumpel dostał skuter wodny i co kilka minut robi smród spalinami wokół kąpieliska. Bar przy plaży NIECZYNNY. W porównaniu do poprzedniego roku OLBRZYMI krok w tył.

Bardzo niemiła i nieprofesjonalna pani manager. Obrzydzilas cały pobyt. Długo czeka się na jedzenie a z dziesięciu pozycji w menu co drugiej nie można zamówić. Klima w upały nie działa nawet w restauracji. Łazienka brudna.pani manager niczym się nie zajmuje oprócz gwiazdorze ja malowniczo położone jeziorko. Ryby są

Pokoje zaniedbane, zimno, brak ogrzewania. Drzwi w łazience rozwalone, co więcej brak ciepłej wody. Brodzik w pleśni.
Na śniadanie dostaliśmy śmierdzącą szynkę.
W nocy został zarysowany nasz samochód, stał pod "kamerą" która niestety okazała się ATRAPĄ.
Cena nieadekwatna do jakości zdecydowanie.

Fajne miejsce na krótki lub dłuższy pobyt nad wodą, ale też dużo drzew, i miejsca do rozbicia namiotu, rozległy ogólnie teren, dobre jedzenie w przystępnej cenie, porcje akurat, i dość dużą porcja(to różnie bywa) smacznej zupy. Jak byliśmy to była grzybowa jako zupa dnia, i faktycznie z grzybów leśnych a nie pieczarek
Wstęp płatny jak na 1 dzień, cena adekwatna, dostępne "normalne" toalety.
Byliśmy na pewno 3 razy i oby miejce pozostało na takim poziomie

Hotel, pokoje, restauracja, otoczenie wspaniałe. Stanowiska przygotowane bardzo dobrze. Niestety łowisko nie jest zadbane, występuje mało ryb, a ceny pokoi i doby łowienia są zbyt wysokie. Jednorazowy wypad jak ktoś lubi marnować czas. Minusem tez jest niemiła Pani właścicielka

Cały 'kemping" okazał się kawałkiem skoszonego trawnika z dala od wody, bez dostępu do prądu. Brak sanitariatów. Nie polecam.

Miejsce fajne trochę słabo wykorzystany potencjał. Popracowała bym nad gastronomią i pomyślała o atrakcjach dla dzieciaków.