Azyl

Jedyny plus tego hotelu to dobra lokalizacja, no i to że pościele były świeże. W pokoju okropny zapach papierosów, po jednej nocy i powrocie do domu wszystko musiałam prać bo tak śmierdziało dymem nikotynowym. Od godziny 7 rano panie sprzątające prowadziły głośne rozmowy i hałasowały usprzątniętymi szklanymi butelkami więc można zapomnieć o wyspaniu się. Podsumowując cena nieadekwatna to warunków.

Speluna jakich mało, odnowiona jedna ściana budynku ma sprawiać dobre wrażenie i na tym plusy się kończą. Łóżka porównywalnie miękkie do podłogi a ustawienie wody pod prysznicem jest trudniejsze niż otworzenie sejfu rezerw federalnych. Z zewnątrz nie wiadomo czy się wchodzi do hotelu czy do jakiegoś aresztu, tę wątpliwość rozwiewa tylko brak krat w oknach. Jedyny plus tego miejsca to chyba tylko lokalizacja.

Po pierwsze: z kilkudniowym wyprzedzeniem zrobiłem dla kogoś rezerwacje w Azylu żeby mieć pewność, że pokój będzie, po czym po przyjeździe tej osoby do hotelu okazało się, że rezerwacji nie ma. Po drugie brak możliwości dokonania wczesniejszej opłaty za pobyt... ogółem słabo.

Nie polecam Pani w recepcji opryskliwa u nie przychylna gościom.
Pokoje jak za PRL i brudno
Na 100% nigdy tam nie wrócę

Nie polecam, to miejsce nie ma zbyt wiele wspólnego z HOTELEM. Na korytarzu okropny, bardzo intensywny smród! Nie było mydła w łazience, w nocy było chłodno. Kobietom włosy radzę umyć przed pobytem w tym miejscu, bo nie zastaniecie tam suszarki ani ciepłej wody. Na ścianie była dziura, po zgłoszeniu jej, pani z recepcji nie wiedziała o jej istnieniu, więc lepiej zgłaszać od razu wszystkie usterki. Cena nieadekwatna do standardu, dałabym max 40 zł za noc za takie warunki, tymczasem zapłaciłam 150 zł. Mocno zawyżona cena.

Z tym towarzystwem to nie m lekko. Szły jak przecinaki do oporu. Stare to a maleńkie swój szlafrok King fu pandy musi być. Rodzinnie ZzzzZxzzz. A mówi się że to odpoczynek. Pozdro 600

Generalnie pokoje nie wyglądały tak źle. Jedzenie całkiem smaczne. To tyle z ‚plusów’.
Nieprzyjemny zapach w całym hotelu. Brak światła w łazience. Dodatkowo szukają jeleni. W jednym z pokoi jest rozwalony telewizor, wygląda jakby ktoś w niego uderzył. Niestety moja wina, że nie zgłosiłam tego od razu tylko olałam temat. Po wyjeździe dostaliśmy telefon, że w pokoju jest popsuty telewizor :) Całe szczęście po przyjeździe podzieliłam się ze znajomymi informacją i zdjęciem jak wygląda pokój i że mamy zniszczony telewizor. Przynamniej mam dowód. Krótko mówiąc, złodzieje i krętacze.
Na przyszłość polecam informować od razu o jakichkolwiek usterkach.

Śniadanie skromne ale da się pojeść. Miły pan w restauracji.Pokoje pamiętają lata 90.Słabo z ciszą. Łóżka nawet nie trzeszczą, zasłony w oknach, szpara w drzwiach taka że palce się zmieszczą. Łazienka jedna z najgorszych z jakich korzystałem w hotelach. Śmierdzi papierosami.Odpadająca klamka drzwi, obskurna zasłona prysznica, zimna woda, ślady po papierosach na pułce.