Hotel & Restauracja "Witnica"

Standard pokoju na poziomie gorszej agroturystyki. Szafa w pokoju bez belki i wieszaków więc ubrań nie da się zawiesić. Meble wyglądają jakby miały 20 lat i z pewnością nie jedno przeszły. Najgorsze doświadczenie jednak można wynieść z łazienki, smród z kanalizacji, wnętrze kabiny niedomyte, czarny osad na łączeniu ściany i brodzika (grzyb ?), uchwyt do słuchawki prysznicowej zamontowany na trytytkę. Dodam, że smród z łazienki przedostaje się w nocy do pokoju.
Śniadanie Ok, Pani bardzo miła.

Nasza druga wizyta i wielkie rozczarowanie. Zachęceni rewelacyjnym jedzeniem zaprosiliśmy rodziców na sobotni obiad. Cztery osoby się najadły a dwie wyszły głodne. Dwóch mężczyzn zamówiło stek wołowy z surówką frytkami i sosem. Koszt porcji to 75 zł. Po podaniu okazało się że mieso jest gumiaste, twarde i nie da się go zjeść. Zgłosiliśmy zastrzeżenia na co Pani z obsługi przeprosiła, skomentowała że takie mieso dostali i KONIEC. Za dwie porcje sałaty, frytki i frytki z batatów plus rozwarstwione sosy zapłaciliśmy 150 zł! - brawo Janusze biznesu!!!!!!

Pokoje są bardzo słabe dawno temu ostatni raz remontowane (PRL 😀) brudne grzybiaste aż nie miło. Czyli mój ostatni raz tutaj.

Za to restauracja nie wygląda zle dania nawet smakują, śniadanie jest ok.

Wysoko oceniam jakość oferowanych dań w restauracji. Bardzo miła i zaangażowana obsługa.
Wystrój restauracji bardzo przyjemny i miły dla oka.
Polecam zupę szafranowa - na prawdę super
Oferta alkoholi też przyciąga.

Mi się podobało. Wyspany i gotowy do działania. Jak byśmy czytali opinie to wychodziło że najgorszy hotel. A dla mnie 5 gwiazdek. Spokojnie jest jak zaparkować auto, . Blisko do granicy. Brak obco krajowców z UK. Bezpiecznie jest. Polecam

Pokój głęboka komuna, każda szafka inna, wykładzina nie posprzątana dokładnie,z łazienki dochodził zapach stęchlizny,a na deser polowanie na muchy w nocy.
Łóżko jak prycza .
Hotel na korytarzu ładny ,obsługa miła ,śniadanie urozmaicone ,..

Dziś mieliśmy stype u Restauracji. Nie mogę ani jednego złego słowa powiedzieć o tym miejscu. Przecudna i bardzo miła Pani właścicielka. W środku fajny klimat. Biało, złoto, czerń. Pięknie, elegancko, z klasą. Czyściutko. Dziewczyny z obsługi też bardzo miłe. Nawet taka okoliczność jak stypa może wyglądać pięknie dzięki takim ludziom. Bardzo Wam dziękuję. Klasa!!!

Pyszna kuchnia i miejsce prowadzone z pasją :-) ciekawy i 'koniec'Polski gdzie historia jest bardziej żywa niż gdzie indziej...lokalny browar z dobrym piwem, które jest dostępne i promowane. Warte polecenia!