Centrum Gastronomiczno-Hotelarskie

Omijajcie ten hotel szerokim łukiem, byłam raz i nigdy więcej tam nie wrócę. Sauna w pokojach, pokoje nie wysprzątane, karzą sobie płacić za psa a musiałam prosić o miskę wody dla niego Miskę dostałam ale z której później je się śniadania. Śniadania tragedia, z napoju dostępna była tylko kawa nawet brak czystej wody, zimna jajecznica i nawet miałam okazje zobaczyć zielona parówkę. Kolejna atrakcja przy śniadaniu to pijany wręcz ledwo przytomny pan. Jedząc śniadanie musialam patrzec na pijanego pana, który krzyczał, z nosa leciały mu zielone gluty a później zaczął tłuc szklanki i szkło leżało na całej podłodze. Pani z obsługi ciągnęła go po podłodze żeby dać go na trawę gdzie było ponad 30 stopni brawo za inteligencje. Ogólnie mówiąc patologia przez wielkie P.

Polecam - tylko tym którzy lubią zimny pokój, zimna wodę i zimne śniadanie- jeśli to nie Ty, to szukaj innego miejsca

Obsługa skandal, Panie w recepcji nieuprzejme. W pokojach gorąco jak w piekle i głośno jak na Marszałkowskiej/ odgłosy ulicy, budowy i dobrze bawiących się do rana. Na śniadanie … Nie polecam

Pomimo wysokich cen za posiłki, podają stare jedzenie z poprzednich dni. Na niedzielną kolację podano sobotni gulasz, kurczaka z sobotniego ogniska i piątkowe pierogi. Z całego serca NIE polecam.

Obsługa miła lecz jakoś pokoju niska. Zimno. Pokój nie ogrzany mimo że rezerwacja zrobiona kilka godzin wcześniej. Śmierdzi kapustą kiszoną ale może to być nie widoczna pleśń? Pan odpowietrzył grzejnik z mizernym skutkiem. Można lepiej się przygotować na przyjazd gości...

Edit: z rana wciąż zimno i brak ciepłej wody w umywalce

Edit2: następna doba. Zostałem zapytany czy zostawiamy pokój czy zmieniamy na inny pokój. 200ml żołądkowej De Lux (wódka) i prysznic później to w pokoju zaczęło się robic gorąco 🤣 woda ciepła. Będę informował na bieżąco jak się czuje.

Edit3: nie mogłem się zdecydować co wziąć w restauracji, postanowiłem wybrać herbatę 400ml za 5 złotych, kolega zapytał za ile na co odpowiedziałem że za 5 złotych, na co on odpowiedział że już lepiej wziąć piwo (tańsze) w barze. Perła miodowa 3.5zł. kierując się do restauracji by siąść przy koledze zostało mi opowiedziane że nie wolno mi wejść z piwem na restaurację za ścianą bo tam są inne ceny, choć opłacać można w dowolnej kasie jedzenie z restauracji. Nic dziwnego że lepiej wziąć piwo w barze za 3.5zl niż wark laną za 7zl. Warka gorsza od lubelskiej perły jeśli chodzi o ceny. Polityka hotelu nie zachęca do ponownej wizyty.

Jedna gwiazda za mój pobyt, będę szukał innych lokalizacji pracując w okolicy.

Nie polecam.
Brudna woda pod prysznicem. Brak czajnika w pokoju, brak sztućcy i talerzy w pokoju. Gdy zapytałem czemu nie mogę zagotować sobie wody w pokoju np na lekarstwo usłyszałem bo na dole jest restauracja.
Jedyny plus jest taki że niektóry z pań są przyjemne choć nie wszystkie.
W restauracji nie można zamówić jajecznicy z 4 jaj bo w karcie tylko jest z 3 lub z 5.

Standard robotniczy. Sprzęty i wyposażenie wysłużone. Jedzenie średnie ale można się najeść. Golonka z folii za to kaczka pyszna.

Pomyłka. Opryskliwa Pani w recepcji. Brudne pokoje, światło w łazience o mocy znicza.... Śniadanie to jakiś żart, w dodatku wczorajszy....