Hotel Baldur

Wspaniałe miejsce dla psich członków rodziny! Doświadczenie, profesjonalizm i indywidualne podejście do każdego psiaka;) wracamy przy każdej okazji!

Pani Grażyna i Pan Radek to ciepli i wspaniali ludzie. Za każdym razem bije od nich taki spokój, którego osobiście bardzo zazdrościmy :) Nasz Denver, który jest wymagającym psem po przejściach, jeździ do hotelu od niedawna, za każdym razem wraca zaopiekowany w pełni i szczęśliwy przede wszystkim :) Bardzo serdecznie polecamy i będziemy wracać!

Najlepszy wczasowy domek z najlepszym wujkiem i ciocią dla mojego ukochanego psiego synka!! Mam pełne zaufanie!! Polecam bardzo!

Zbyt małe kojce, mało swobody.
W hotelu jest ciasno. Pp. Ekwińscy trzymają psy w zbyt małych kojcach. Zdecydowali się na najmniejsze kojce dostępne u producenta, czyli 2x3m. Pies spędza więc czas na 6 mkw., a zalecane minimum to 9 mkw., dla większych psów to 12 mkw., a dla dużych 15 mkw. W godzinach południowych słońce nagrzewa blaszane dachy kojców, mimo to psy przebywają w tych kojcach. Psów jest tak dużo, że zamykane są nawet w niskim, wolnostojącym garażu.
Psy wypuszczane są pojedynczo, co oznacza, że ogromną większość czasu spędzonego w hotelu siedzą w zbyt małych klatkach, w dzień i w nocy. Mieszkam w bezpośrednim sąsiedztwie i serce mi się kraje, gdy codziennie słyszę wycie i skomlenie zamkniętych psów. Przez ponad 30 lat miałam psy i nie rozumiem, jak można je tak przedmiotowo traktować.
Gdy poprosiłam o zmianę tej sytuacji, dowiedziałam się od p. Ekwińskiego, że nikt się nie skarży, a na ogrodzeniu dla mojego komfortu wisi wiklinowa mata (mata jest ażurowa!!).
Nieduża działka wśród zamieszkałych domów jednorodzinnych to nie jest odpowiednie miejsce na hotel dla psów. Profesjonalnie zorganizowany hotel powinien zapewniać swobodę i przestrzeń. Psy miałyby wtedy dużo lepsze warunki, a przecież to one powinny być najważniejsze.

Nie wiem która z nas bardziej się cieszy z tego psiego hotelu… ja czy moja suka 💛💛💛

Nasze dwa (niestety) rozpieszczone pieski były w hoteliku miesiąc, wróciły w doskonałej kondycji, wesołe i zadbane. Muszę przyznać, że po powrocie do domu trochę się nudzą, chyba pobyt w hotelu był dla nich fajną przygodą. Państwo Ekwińscy to wspaniali opiekunowie, profesjonaliści. Dziękujemy.

W hotelu Baldur nie podoba mi się, że kojce pokryte blaszanym dachem stoją na pełnym słońcu. Trawnik wygląda wyjątkowo dobrze, co może wskazywać, że psy rzadko tam się bawią. Podjechałem więc pod hotel trzy razy bez zapowiedzi i ani razu nie zobaczyłem szczęśliwych psów szalejących po trawie. Natomiast szczekanie dochodzące zza domu, gdzie stoją kojce, zniechęciło mnie do pozostawienia tu mojego psa. Moje ogólne wrażenie jest takie, że właściciel hotelu dużo czasu poświęca na czarowanie klientów i budowanie wizerunku w mediach. Plusem jest ładna i cicha okolica.

Najlepsze miejsce, gdzie można zostawić psa w czasie urlopu. Uwaga! Może nie chcieć wracać do domu 😜 Radek i Grażyna tworzą tak przyjazną atmosferę, że aż zazdroszczę sierściuchowi, że z nimi zostaje...