Hotel AWF

Sama lokalizacja fajna, ale wystrój, wyposażenie pokoju ( lodówka, szafa czy łazienka ) i sprzęt ( rakietki tenisowe, kije bilardowe ), późny Bierut, wczesny Gomułka.

Piękna recepcjonistka Agata sprawia, że brak tu jakichkolwiek wad.

Bardzo ładne i miłe panie w recepcji

W obiekcie są dwa typy pokoi, nowe i stare. Niestety na zdjęciach tu zamieszczonych są tylko te nowe. Stare pokoje mają dużo gorszy standard, więc trochę nie fair. Meldowałem się chyba przed sprzątaniem bo brud rzucał się w oczy, wielki kołtun włosów w brodziku, klejąca podłoga, guma do żucia przyklejona do ściany, łazienka oblepiona kurzem. Minus za dźwięki z autostrady jak ma się okna z tamtej strony. Smród papierosów mimo zakazu palenia. Pościel ma ze 20 lat. Reszta spoko :)

Sam hotelik nawet w porządku. Miła obsługa. Czysto, ciepło. Wszystko działa. Sam standard - szału nie ma. Ale nie można narzekać. Zwłaszcza za te ceny. Tu ok. Osobiście mi jedna rzecz nie pasuje - reklamują się że można skorzystać z basenu AWF, ścianka, siłownia itp. Niestety jak się wybrałem tamte okolice wybrałem na długi weekend listopadowy, to żadna z atrakcji nie była czynna. Rozumiem, że ludzie mają prawo też do wolnego. Ale mogli o tym zamieścić stosowny wpis. A tak trochę minusów jest.

Za te cenę naprawdę nie można wymagać cudów. Jak ktoś oczekuje standardu hotelowego to niech idzie do hotelu. To jest normalny akademik oferujący za niewielkie pieniądze wygodne łóżka, ciepło w pokoju, lodówkę, czajnik. Obsługa a zwłaszcza panie sprzątaczki są przesympatyczne i błyskawicznie załatwiają wszystkie sprawy. Od przepalonej żarówki w lampce nocnej poprzez dostarczenie kubka by wygodnie się można było napić herbaty. Niby drobiazgi a człowiek się czuje jak w prawdziwym domu. Krótko mówiąc - tanio i solidnie. Spore zaskoczenie restauracją położoną na terenie obiektu. Niesamowicie smaczne posiłki w optymalnej cenie. 18,50 za pełny obiad z zupą, drugim daniem i napojem to cena do przyjęcia. Porcje słuszne - nikt tu nie oszczędza na gościu. Barszcz ukraiński genialny. Miły akcent - piwo do obiadu w cenie 3 zł. Reasumując całkiem sympatyczne miejsce dla kogoś kto niekoniecznie ma ochotę wydawać sporo kasy na hotel. Sporo miejsc parkingowych. Do kompletu monitoring. W pokojach dostępne wifi. Także dramatu nie ma 😊

Za 100 zł/noc można przespać się we 2 osoby.
Szału nie ma, ale za tą cenę i tak dostaje się więcej niż wypada oczekiwać w tak dużym mieście jak Katowice i przy takiej lokalizacji.
Jest ciepły prysznic, toaleta, TV, kącik kuchenny ( różny w różnych pokojach), tapczany i fotele oraz parking w cenie.
Do tego hotel usytuowany blisko centrum, dworca i autostrady.

Wiadomo, że to nie jest Hilton a pokoje wyglądają jakby ostały się po PRLu, jednak hotel ten ma coś co mnie do niego ciągnie. Po prostu ma atmosferę akademika z mojej grzesznej młodości. Jedynka, to jedyne 75 złotych ale za to jaka panorama Katowic. Na dole jest restauracja ze smacznym jedzeniem za niewielkie pieniądze.