0 dla noclegu choć plus dla właściciela. Budynek główny to stara kamienica, kiedy tam wszedłem chciałem jak najszybciej wyjść... Pokoje "zewnętrzne" to raczej przerobione pomieszczenia gospodarcze (komórki) na podwórku na pokoje. Łazienka... no jest... Najgorsze to obsługa lub stali mieszkańcy...co wieczór biba, awantury o czwartej rano wojny ukrainsko-ukraińskie i ciągła oprawa muzyczna. Od koncertów disco-polo, disco-ukr po jakiś więzienny rap... Jedynie kiedy przyjeżdża właściciel robi sie spokojniej, choć niestety mam wrażenie, że jest to za dobry człowiek - czego nie szanują pracownicy...jeżeli kogoś nie lubicie, zaproponujcie mu tam nocleg...
Mateusz Chudzicki2 lata temu
Dużo jeżdżę po kraju i często sypiam w różnych noclegowniach. Czegoś takiego jeszcze nie widziałem. Na starcie problem z meldunkiem, Pan z recepcji nie odbierał ode mnie telefonów mimo, ze widać go było w oknie. Gdy zadzwoniłem do właściciela dopiero Pan ruszył się, żeby mi wydać klucz.
Po wejściu do pokoju ręce mi opadły. Gdyby nie to, ze było późno i nie było już czasu szukać czegoś innego to oddałbym klucze i pojechał jak najdalej od tego miejsca.
Pościel dziurawa, grzanie ledwo działa. W nocy zmarzłem. Grzyb w łazience, brak nawet śmietnika i mydła. Papieru toaletowego dostałem 1/4 rolki jakiegoś szarego badziewia. Ściany tak cienkie, ze słyszałem każde kaszlnięcie sąsiada z pokoju obok.
Podsumowując. Gdybym mógł dać niższa ocenę, to dałbym bez wachania. Jak najdalej od tego miejsca.
Gotti2 lata temu
Odradzam każdemu. Brak ciepłej wody ,ogrzewania,smród,brudna pościel. Dramat Do tego caly czas pijacy wlasciciele najchwtniej dal bym zero
Anna Weronika2 lata temu
Bardzo mi się podobało. Jest gdzie zaparkować samochód, czajnik, tv i łazienka w pokoju. W pokoju cieplutko ;)
Pokoje "zewnętrzne" to raczej przerobione pomieszczenia gospodarcze (komórki) na podwórku na pokoje. Łazienka... no jest... Najgorsze to obsługa lub stali mieszkańcy...co wieczór biba, awantury o czwartej rano wojny ukrainsko-ukraińskie i ciągła oprawa muzyczna. Od koncertów disco-polo, disco-ukr po jakiś więzienny rap... Jedynie kiedy przyjeżdża właściciel robi sie spokojniej, choć niestety mam wrażenie, że jest to za dobry człowiek - czego nie szanują pracownicy...jeżeli kogoś nie lubicie, zaproponujcie mu tam nocleg...
Gdy zadzwoniłem do właściciela dopiero Pan ruszył się, żeby mi wydać klucz.
Po wejściu do pokoju ręce mi opadły. Gdyby nie to, ze było późno i nie było już czasu szukać czegoś innego to oddałbym klucze i pojechał jak najdalej od tego miejsca.
Pościel dziurawa, grzanie ledwo działa. W nocy zmarzłem. Grzyb w łazience, brak nawet śmietnika i mydła. Papieru toaletowego dostałem 1/4 rolki jakiegoś szarego badziewia. Ściany tak cienkie, ze słyszałem każde kaszlnięcie sąsiada z pokoju obok.
Podsumowując. Gdybym mógł dać niższa ocenę, to dałbym bez wachania. Jak najdalej od tego miejsca.
Brak ciepłej wody ,ogrzewania,smród,brudna pościel. Dramat
Do tego caly czas pijacy wlasciciele najchwtniej dal bym zero
czajnik, tv i łazienka w pokoju.
W pokoju cieplutko ;)
Polecam