Szarża. Stowarzyszenie jeździeckie
Szarży 3, 05-805 Kanie, Polska
4.7
8 komentarze
4QGQ+69 Kanie, Polska
Zgłoszenie lokalizacji
Reclaim this location
poniedziałek: 8–22
Wtorek: 8–22
Środa: 8–22
Czwartek: 8–22
Piątek: 8–22
Sobota: 8–22
Niedziela: 8–22
Wtorek: 8–22
Środa: 8–22
Czwartek: 8–22
Piątek: 8–22
Sobota: 8–22
Niedziela: 8–22
Byliśmy w Szarży po raz pierwszy. Przed jazdą panuje lekki chaos ale to w sumie normalne.
Od pierwszych chwil mocno zaznaczała swoją obecność "instruktorka" Pani W... O..., która jest młodą osobą (myślę, że nie ma 20 lat). Na wstępie oświadczyła, że
"ona nie będzie sprawdzać popręgów i jeśli ktoś źle osiodłał konie, to trudno". Wydaje mi się, że ze względów bezpieczeństwa zadaniem instruktora jest w pierwszej kolejność zadbanie o prawidłowe siodłanie konia, zwłaszcza że robiły to początkujące 9-12 latki.
Podczas jazdy było widać, że konie są źle osiodłane - dzieciaki bardzo często zsuwały się i musiały ponownie się wdrapywać a jedna z dziewczynek nawet spadła z konia i przez co najmniej 1 minutę leżała z głową na piachu. Nie wiem co tam się stało ale sytuacja była dość niebezpieczna a Pani W... z pewnością nie pomogła nawet wstać swojej podopiecznej (nie udzieliła pomocy po raz pierwszy, będzie za chwilę drugi, identyczny przypadek). Przy padoku Pani W... włączyła głośno muzykę, która w mojej opinii była zbędna - utrudniała komunikację na linii instruktor-jeździec.
Ogólnie miałem wrażenie, że biorę udział w jakimś evencie, w którym pierwsze skrzypce gra Pani W... , muzyczka gra a ona świetnie się bawi i zamiast na dzieciaki, zwracając uwagę na siebie, chce być w centrum zainteresowania...
Teraz przechodzę do meritum: moja starsza, 12 letnia córka, która już dość swobodnie galopuje nie została dopuszczona do galopu ponieważ klacz na której jeździła przeszła przez zewnętrzny niski plotek, za którym było 6 z 8 koni biorących udział w treningu. Pani W... stwierdziła, że skoro koń przeszedł przez płotek to córka nie będzie "za karę" galopować ponieważ nie opanowała konia.
Trening na padoku zakończył się, 5 koni wróciło do stajni a 3 dziewczynki (w tym moja starsza córka, która nie mogła galopować), razem z instruktorką, zdjęły siodła i na oklep pojechały w pobliski teren. Poszedłem za nimi i doskonale widziałem przebieg dalszych wydarzeń, choć z dużej odległości.
Pani W... nie wyjaśniła dziewczynkom co będą robić i jakie ma plany a plan był dość szalony. Wszystkie dziewczyny postępowały do pobliskiego strumienia/rzeczki, gdzie Pani W... głośnym poleceniem krzyknęła "galopujemy" i cała czwórka mocno ruszyła galopem. Po dwóch krokach moja córka spadła do wody. Przypomnę, że była bez siodła, bez próbnego galopu, bez uprzedzenia co ją czeka w strumieniu. - wszystko to było bardzo nieprofesjonalne i niebezpieczne. Mało tego nie znała mojej córki, nie widziała jej podczas próbnego galopu a mimo to zdecydowała się na ryzykowny krok jakim był zaskakujący galop w wodzie, na oklep...
Pani W... nie zsiadła ze swojego konia, nie pomogła wstać mojej mokrej do suchej nitki córce, mało tego nawet za bardzo się nie zatrzymała! Karygodne zachowanie! Nie zadbała o bezpieczeństwo, wprowadziła bardzo ryzykowny element (galop w strumyku), nie uprzedzając i zaskakując tym swoje podopieczne a potem nie udzielając pomocy! Mało tego zapytała moją zapłakaną i roztrzęsioną córkę dlaczego idzie z boku, nie wsiada na konia lub nie prowadzi go z tyłu... (córka była cała mokra a koń był bez siodła). To jakieś totalne nieporozumienie, a ta młoda osoba jako instruktorka to jakiś nieśmieszny żart! Brakuje jej wiedzy, wyobraźni, nie potrafi antycypować i przewidywać jakie konsekwencje mogą mieć jej nie odpowiedzialne decyzje czy propozycje.
Nie wystarczy dobrze jeździć konno aby zostać instruktorem, to trochę za mało. Pani W...nie ma kompetencji, wiedzy i doświadczenia aby być instruktorem a pozostawienie pod jej opieką dzieci to spore ryzyko. Stanowczo to odradzam.
Przełożona Pani W... (albo może właścicielka stajni) zbytnio nie przejęła się całą sytuacją i zaproponowała, że następną jazdę poprowadzi osobiście. Z oczywistych względów następnej jazdy nie będzie - mamy zbyt dużo negatywnych wrażeń aby kiedykolwiek wrócić do Szarży.
Jeszcze raz przestrzegam przed dyletanctwem Pani W....
Jest bardzo miła i luźna atmosfera. A konie są traktowane po królewsku (tak jak powinny).
Urządzane są też letnie i zimowe półkolonie oraz obozy, i każdy powinien chociaż raz wziąć udział,❤️