Kaplica

Głobikówka należała do Parafii Siedliska Bogusz. O ile pamiętam, księża z Siedlisk jeździli odprawiać tam mszę, bo do kościoła parafialnego było stosunkowo daleko. Mieszkańców tam było niewielu. Postanowili oni biegiem czasu zbudować kaplicę w której celebrowane byłyby Msze Św. I taka Kaplica powstała, niestety była ona bardzo skromnie . Kiedy w Głobikówce osiedliła się Krysia Hyplak, magister sztuki, bardzo utalentowana malarka , której mama pochodziła z Głobikówki zwrócono się do niej aby namalowała obraz do kaplicy. Obraz fundowała pani o nazwisku Żołna - mieszkająca opodal kaplicy, ona też - przekazała grunt pod budowę obiektu. Krystyna miała namalować obraz przedstawiający Matkę Boską Wspomożenia Wiernych. Jak przystało na wybitnego artystę postanowiła zrobić to według własnej wizji. I tak Madonna z obrazu miała twarz współczesnej dziewczyny, nieco odbiegającą od kanonu utrwalonego na św. obrazkach. Patrzyła z troską na modlących się wiernych. Krystyna była w sprawie tej koncepcji ostro nagabywana . Pozostawała wierna pierwotnej koncepcji, twierdząc że namalowana twarz uczyni Matkę Boską bardziej bliską wiernym. Był też problem z tym, że Matka Boska patrzy nie w niebo a na modlących się. Krystyna ucięła to krótko - a gdzie ma patrzyć jak nie na wiernych oczekujących
Jej wspomożenia. Obraz w końcu powstał zgodnie z koncepcja Krystyny, aby stać się przedmiotem kultu musiał zostać przedstawiony do akceptacji stosownym służbom Kurii Biskupiej w Tarnowie. Nie pamiętam już wszystkiego do czego kurialiści mieli zastrzeżenia, pamietam że autorka musiała przemalować berło trzymane przez Madonnę, bo było za grube. Przytaczam tą opowieść bo sam byłem jej świadkiem. Krystyna wyjechała z Głobikówki w świat, a obraz pozostał, zdobiąc kaplicę a cała historia jego powstania dodaje temu miejscu wiele kolorytu.