West Site Fitness Club Skierniewice

Bardzo duża siłownia, otwarta przestrzeń, dobry sprzęt, miła obsługa. Polacam.

Ogromne problemy z rozwiązaniem umowy, brak ciepłej wody, smród w szatniach, wiecznie popsuty sprzęt, oszczędności nawet na żarówkach, brak klimy. Potrącane są pieniądze z konta bez zgody klienta, uważajcie!

Istotne miejsce na sportowej mapie Skierniewic. Dużo miejsca, właściwe wyposażenie, bardzo miła załoga. Tylko ta wentylacja w szatni do poprawy...

Notoryczny brak ciepłej wody w prysznicach, a w zimnej raczej niefajnie się kąpać. Niekoniecznie chce morsować. Mimo wielokrotnie zwracanych w tym zakresie uwag brak reakcji menadżera i właściciela.

Oszusci. Stosują praktyki niezgodne z prawem. Aby przytoczyć kilka:
1. Voucher za 200 PLN na miesiąc. Po 6 dniach gdy chce zwrócić twierdzą że należy się 20 PLN zwrotu bo byłem żekomo objęty promocją. Choć wg kodeksu cywilnego powinni zwrócić proporcjonalnie do niewykorzystanego czasu.
2. Karnety z przymusową opłata za kolejny miesiąc.

Regulamin ewidentnie pełen klauzul abuzywnych. Zgłaszać będę ich sposób działania do Miejskiego Rzecznika Konsumentów.

Gdyby ktoś potrzebował wsparcia w konflikcie z klubem chętnie pomogę.Np:
- mam kontuzje i nie mogę ćwiczyć to nie musisz płacić możesz zwrócić karnet lub voucher
- podobnie w innych przypadkach np. 2 tyg wakacje lub
- kupiłeś/as karnet voucher i się Tobie nie po
- zapomniałeś zapłacić i 'wypowierziec umowe' nie musisz płacić 'zaleglosci' bo po prostu płacisz za to za co konsumujesz.
- inne

Nie polecam, kilkukrotnie starałem się wypowiedzieć umowę za każdym razem spiewka ze musi być menadżer. W końcu udało się zerwać umowę i po 2 latach przychodzi mi email z wezwaniem do zapłaty przez jakiegoś pośrednika. Porażka, sprzedać wyrobić target a dalej mają gdzieś klienta. Omijać s, erokim łukiem jeśli chce się spokojnie poćwiczyć

Nie polecam. Siłownia skupia się jedynie aby podpisać jak najwięcej umów a nie mówią o haczykach jakich stosuja. Nie informują, że wypowiedzenie trzeba złożyć miesiąc przed rezygnacja i wtedy trzeba zapłacić za miesiać z góry i ze po wygaśnięciu umowy - umowa odnawia się. Praca dziewczyn w siłowni polega na siedzeniu na zapleczu i dzwonienie po ludziach w celu namowienia na podpisanie umowy. Muszą w ciągu dnia podpisać określoną liczbę umów. Dziadostwo. Ludzie idźcie do normalnej siłowni a nie do nich co tylko ważne jest podpisanie umowy. Pozdrawiam

Zawierane umowy przez ten klub to śmiech na sali. W umowie brak sprecyzowanej informacji czy podczas trwania okresu wypowiedzenia wolno wchodzić na siłownię czy też nie w związku z czym właściciele czerpią korzyści z tego kruczka i ostatni miesiąc liczą sobie za nic, bo wejść nie można, chociaż opłata została uiszczona. Zerwanie umowy inaczej niż osobiście graniczy z cudem w związku z czym konieczne jest stracenie czasu na przyjście do tej "siłowni". Strata czasu, pieniędzy i przede wszystkim nerwów. Stanowczo nie polecam.