Sanktuarium Najświętszej Rodziny

Monumentalny duży kościół znajdujący się w samym centrum Zakopanego przy Krzeptowkach. Znajduje się na jej południowym krańcu kierując sie w stronę Gubalowki. Napewno warto tu zawitać zwiedzajac stolicę Tatr. Serdecznie polecam odwiedzić to sanktuarium!! :))

Piękna świątynia. Po mszy wieczornej zasłonięcie św. Rodziny obrazem Pana Jezusa przy góralskiej muzyce, daje wspaniałe odczucia. Vivat Jesus.

Piękny, zabytkowy Kościół. Wspaniałe obrazy i motywy góralskie na ścianach. Zdobione ławki. Koniecznie trzeba odwiedzić to miejsce i pomodlić się, podziękować za pobyt w Zakopanem.

⛪️ Bardzo ładny kościół z kamienia, po którym chodzimy na Krupówkach. Warto spacerując w okolicy zajrzeć do środka na ładny pozłacany wystrój.
Przykre, że wchodząc pierwsze co widzimy to nie ołtarz tylko ogromny tablet do dawania datków za pomocą płatności zbliżeniowych.

Piękne sanktuarium i obraz sw rodziny jeżeli jestem w okolicy zawsze jestem na mszy i obraz zamykany piękne to

Jest to najstarszy murowany kościół w Zakopanem.Wybudowany jest w stylu neoromańskim, we wnętrzu dużo jest stylu zakopiańskiego, np.kapilca św.Jana Chrzciciela.W trzyczęściowym ołtarzu głównym jest rzeźba Świętej Rodziny oraz sceny Zwiastowania i Nawiedzenia św.Elżbiety.W 1997 roku odnowiony kościół odwiedził papież Jan Paweł 2.Jest dużo mszy św. niedzielnych.

To sanktuarium zawsze odwiedzamy jak jesteśmy w Zakopanem. Ma ciekawy wystrój, z regionalnymi elementami. W ołtarzu głównym Święta Rodzina. Obecnie przygotowuje się do obchodów25 rocznicy wizyty Jana Pawła II - 7 czerwca. Na wejściu tablice upamiętniajace Jana Pawła II. Piękne witraże i sklepienie

Mam nadzieję, że tę opinię przeczyta któryś w księży z parafii. Dzisiaj na mszy o godz. 12.30 kazanie wygłaszał sympatyczny polski ksiądz, pracujący w Ukrainie na Wołyniu. Opowiadał o swojej posłudze, o wonie, o ludziach, którym pomaga. Zwrócił się z prośbą o pomoc, o datki . Kiedy zaczęto zbierać pieniądze na ofiarę, ludzie obecni na mszy wkładali do koszyczka same banknoty, sądząc, że to datek dla Ukrainy. Jakież było nasze zdziwienie na koniec mszy, kiedy ksiądz odprawiający mszę oświadczył, że datki będą zbierane przed kościołem po mszy. Kiedy wyszliśmy z mszy, ksiądz z Ukrainy stał z puszka, mało ludzi podchodziło do niego, mało wrzucało do puszki. Powiedzieliśmy księdzu, że dlaczego nie ogłosił na kazaniu, że po mszy będzie zbierał, oświadczył, ze sam nie wiedział kiedy będzie zbierał. W związku z tym zwracam się do księży z parafii, aby wszystkie pieniądze, które zabrali ponad standard niedzielnej zbiórki na tej mszy oddali księdzu jako datek dla Ukrainy. Tak będzie uczciwie i pomoże ludziom tam mieszkającym.
Pozdrawiam serdecznie, nie jestem parafianką, ale lubię odwiedzić ten kościół, kiedy jestem w Zakopanem.