Kościół Rzymskokatolicki pw. św. Biskupa Józefa Sebastiana Pelczara

Kościół w ciągłej budowie, jest ogromny i nie potrzebny. Podzielony na część górna i dolna czyli mamy dwa osobne kościoły, które są nieukończone. Pieniądze pakowane w studnię bez dna. Ksiądz bawi się chyba w osiedlowego DJ, wybudował ogromną dzwonnicę i namiętnie puszcza kościelne melodyjki.
Wieczorna barka o 21.37 nawet przy zamkniętych oknach jest doskonale słyszalna na pobliskim osiedlu. Nie każdy ma ochotę na codzienne słuchanie takiej muzyki. Ale ksiądz jakoś tego nie rozumie.

Parafia erygowana prawie 20 lat temu - do końca budowy jeszcze daleko.
Skrajnie negatywne opinie na temat proboszcza.
W dolnym kościele - a właściwie kaplicy bo jest zaledwie 30 ławek po 5-6 osób czyli max 180 miejsc - stojących niewiele bo najwyżej miedzy ławkami. A jak obsada? Biorąc pod uwagę silnie rozwijającą się dzielnice to frekwencje - kilku procentową - można uznać za katastrofę!
Wikary który "rzucił sutannę"
Liczba wspólnot w porównaniu do np parafii Mikołaja na Chyloni - prawie zerowa - świadczy o "martwicy" duchowej

Za to wszystko odpowiedzialny jest proboszcz -oczywiście możemy szukać usprawiedliwień ale nie ma wątpliwości że niegospodarność (prawie 20 lat parafii !) odchodzenie wiernych z kościoła ( gdzie najważniejsza - EWANGELIZACJA !), brak wspólnoty wśród księży, oraz pusty kościół OBCIĄŻA PROBOSZCZA.

Nadzieja tylko w nowym Biskupie !!!
Nadzieja na zmianę proboszcza - bo przecież takie dzielnice to głownie młodzi ludzie z dziećmi. A dzielnica rośnie gwałtownie

Kościół w budowie lecz w środku bardzo sympatycznie. Widać i czuć obecność Boga. Niestety ksiądz i to nie tylko z mojej opinii lecz 3 innych osób mających z Nim kontakt, mało sympatyczny. Natomiast bardzo ciekawa praca na temat Ojca Kolbe.

Bardzo ładny kościół i księża też są fajni, okolica wiejska i moim zdaniem ładnie pasująca do kościoła

O co chodzi z ta kościelna „dyskoteka”,No żeby tak co pół godziny przygrywać to jest gruba przesada😡

Omijać. Takiego proboszcza buca jeszcze nie spotkałam, ludzie wolą pojechać do sąsiedniego kościoła, chociaż jest dalej. Od roku zamecza okolicę od 6 do 22 bardzo głośno granymi melodiami z elektrycznej pozytywki. Nie zważa na prośby aby grał ciszej bo budzi mieszkańców, szczególnie małe dzieci. W kontakcie osobistym nieprzyjemny. Bardzo zniechęca.
Natomiast wikary bardzo dobry i miły człowiek, żal go bo łatwego życia nie ma.
Sam kościół ma ładna wieżę i w krajobrazie przyjemny, lecz jest nieskończony. Uwaga na brak balustrad na schodach

Brak kultury i empatii ze strony proboszcza. Dzieci są nietolerowane nawet na mszy specjalnie dla dzieci. Wypraszanie z kościoła dzieci i zwracanie uwagi jest normą ze strony proboszcza. Obecnie wolimy pojechać dalej do kościoła niż słuchać narzekania księdza że dzieci są za głośno itp. Po sytuacji jak proboszcz w nachalny sposób uspokajał matkę która przyszła z trójką dzieci do kościoła powiedzieliśmy pass i zmieniliśmy parafię. Mam nadzieję że kiedyś proboszcz przekaże tą parafię dla kogoś z prawdziwym powołaniem i będziemy mogli wrócić do kościoła. Współczucia dla wikarego który musi zacisnąć zęby i współpracować z księdzem proboszczem.

Kościół nieprzyjazny dzieciom w każdym wieku. Zła akustyka kościoła sprawia, że każde ciche zakwilenie dziecka zagłusza księdza (mimo mikrofonu). Proboszcz bardzo niemiły w stosunku do dzieci. Ze strony proboszcza nie było czuć zwyczajnego ludzkiego ciepła, otwartości czy życzliwości, wręcz przeciwnie. W trakcie mszy odczuwalny chaos i poddenerwowanie proboszcza. Nietypowa organizacja sakramentu wprowadziła wiernych w jeszcze większe zamieszanie.

Sam kościół wizualnie ładny i zadbany, młodszy ksiądz bardzo życzliwy, pomocny i uprzejmy.