Wspaniałe miejsce na mapie Helu, które chętnie odwiedzamy z mężem przy okazji naszych pobytów tam. Bardzo lubimy nie tylko posługujących Franciszkanów, ale i lokalną, bardzo pobożną społeczność. To miejsce ma klimat, można odnaleźć tam spokój i czas na zadumę. Przy okazji zetknięcia się z franciszkanami warto odwiedzić kawiarnie słoneczną vis a vis plebanii, której historia związana jest z tymi zakonnikami ;)
Sergiusz Nizinski2 lata temu
Kościół prowadzony przez gorliwych ojców franciszkanów. Architektura współczesna. Piękne tabernakulum.
Agnieszka Sławka2 lata temu
Kościół śliczny tylko w remoncie. Idealne miejsce zadumy i modlitwy
R R2 lata temu
Parafia która jest Franciszkańskim niebem, na ziemi, bracia franciszkanie dostępni pod telefonem, służą pomocą ☺️ dziękujemy
Magdalena Bieniek2 lata temu
Kościół ok, msza także ale jakże mogłoby być inaczej skoro szlam się modlic... Panią śpiewaczkę jednak jak najszybciej zatrudniłabym do innej funkcji. Każdy ma jakiś talent, nie ma sensu na siłę się męczyć.
Marek Baliński2 lata temu
Z zewnątrz kościół taki normalny zwykły i prosty ale wewnątrz naprawdę piekny i zadbany. Bardzo ładny ołtarz główny oraz boczne. Obrazy, rzeźby i organy też bogato zdobione i ogólnie bardzo fajna i specyficzna atmosfera jak na kościół. Oczywiście spokój, cisza i mili bracia zakonni.
Gawkam2 lata temu
Współczesny Kościół wybudowany w latach 1932 - 1933. W sezonie letnim świątynia oblegana przez urlopowiczów. Nie jest to zabytek. Mimo wszystko warto tam zajrzeć. Na mnie wrażenie zrobiły stacje Drogi Krzyżowej rozmieszczone w pobliżu kościoła oraz pięknie utrzymane kwiaty.
Anna Korbut2 lata temu
Brawo helska parafia! Jako jedna z niewielu w Polsce nie ugięła się przed bezsensownymi, mającymi na celu walkę z Jezusem Eucharystycznym w przestrzeni publicznej, prośbami Episkopatu o ograniczenie procesji Bożego Ciała do wnętrz lub terenu okalającego kościoły. To swoją drogą jest skandal jak polscy hierarchowie oddają cesarzowi co Boskie, za nic mając wieki tradycji i kondycję dusz ludzkich oddanych im pod opiekę. Wilki w owczych skórach. Ja mogę to głośno mówić, nie jestem osobą konsekrowaną, a Franciszkanom stokrotne dzięki za stawanie w obronie Jezusa Chrystusa. Niech Bóg Wam błogosławi.
