Salon Kwiatowy ul. 11 listopada 5a

Mąż kupił bukiet około 18. O 21 trzy róże już padły. Na dodatek, niektore róże powsadzane miały druciki, żeby sztywno stały. Przy wręczaniu od razu bylo widać, że kwiaty nie są świeże. Bukiet na drugi dzień wyglądał jak na zdjęciu. Nie polecam. Tym bardziej że to nie pierwsza taka sytuacja.

Bardzo duży wybór kwiatów. Ale co do obsługi niemoge dać 5 gwiazdek. Kilka razy zamawiałam wiązanki i nie byłam zadowolona.

W zimę otrzymałem tak zapakowane kwiaty, w dodatku od jakiejś opryskliwej kobiety obsługującej. Na zdjęciu ciężko pewnie zobaczyć całokształt, nie użyto papieru do zabezpieczeniacprzed zimnem, ani nawet folii, żeby zabezpieczyć przed kolcami. Z każdym rokiem ta kwiaciarnia jest coraz gorsza pod każdym względem, rosną jedynie ceny. Zostałem obsłużony na zasadzie 'bierz te krzaki i idź mi stąd'. 1 to i tak zawyżona ocena.

Odp. Na komentarz właściciela:
Dotychczas jak kupowałem u Was kwiaty, to były chociaż jakoś ułożone w kupę, splecione wstążką, a nie walnięte na ladę jak krzaki, przez jakąś naburmuszoną kobietę.

Box zamówiony na zakończenie roku szkolnego został świetnie wykonany. Ślicznie skomponowane kwiaty stworzyły piękna całości i trzymały się naprawdę długo. Box zrobił furorę na zakończeniu roku i nauczycielka również była nim zachwycona. Obsługa była bardzo miła i pomocna. Polecam kwiaciarnie z całego serca.

Miła obsługa. Pani umnie doradzić.

Bukiet ze starych kwiatów. W częścu roślin przez całą łodygę wetknięte druty i na końcu kwiatki oplątane tym drutem. Radzę uważać na gotowe bukiety.

Kupiłem bukiet róż około godziny 14:00 za ponad 200 zł. Wręczając ten bukiet wieczorem, miałem już minus dwie róże, bo najzwyczajniej w świecie się złamały. (Trzymałem je dobrze zabezpieczone, w zaciemnionym miejscu w wodzie). Po 2-3 dniach bukiet można spokojnie wyrzucić, gdyż wyglada jak na zdjęciu. Róże, które kupiłem najprawdopodobniej były stare. Ogólnie kwiaciarnia na duży minus, więcej nie zajrzę.

Kwiaty robią piękne. Szczerze polecam.