V Liceum Ogólnokształcące im. Klaudyny Potockiej w Poznaniu

Szkoła godna polecenia, którą z pewnością będę ciepło wspominać.

Warto zwrócić uwagę na przyjazną atmosferę w klasie, gdzie można spotkać wspaniałych ludzi, w grupach nie występuje faworyzacja, a nauczyciele i uczniowie darzą się wzajemnym szacunkiem i tolerancją.

Nie można pominąć, że nauczyciele zawsze starają się znaleźć czas, aby wytłumaczyć trudne zagadnienia i wspomóc uczniów w nauce, skrupulatnie realizują zaplanowany materiał z książek, rzetelnie przygotowują uczniów do matury oraz zawsze wspomogą wsparciem i dobrą radą życiową.

Kolejną kwestią wartą omówienia jest również szkolny ogródek i biblioteka, gdzie można miło spędzić czas, sklepik szkolny, pełen pyszności oraz leżaki na boisku, gdzie od czasu do czasu w ciepłe dni odbywały się lekcje.

Jako absolwentka, nie polecam. Faworyzacja niektórych uczniów, nauczyciele oczerniają i wyzywają od nieuków nawet, jeśli ma się dobra średnią. Ciągłe porównywanie do innych osob i klas. O wszystkim dowiadywaliśmy się na ostatni moment. Większość pozytywnych opinii jest od "elity" szkoły. Dyrekcja traktuje uczniów jako maszynki do utrzymywania szkoły w rankingu. Wymagają dużo, ale od siebie nie dają za wiele, wiekszość szkoły jedzie na korepetycjach, ale nie wspominajcie o tym nauczycielom bo będą mieli do was pretensję.

Szkoła super lecz niestety nie poznałem pana Leszka Fiebicha dlatego daje jedną gwiazdkę w dół.

Genialne liceum. Pan Leszek pomógł mi zwalczyć depresię. Kiedy chciałem się zabić przypomniały mi się jego lekcje, i to że szkło jest ostrzejsze niż nóż. Dziękuje.

Hymn w połączeniu z nightcore- monster ledwo ujdzie. Bardzo średni. Pozdrawiam.

Genialna szkoła. Dzięki generalowi Leszkowi wiedziałem, jak opatrzyć rany koledze, którego włożyłem chwilę temu do krajalnicy.

Tylko dzięki Leszkowi Fiebichowi wiem że życie to nie przelewki i duszące sie dziecko trzeba oprzeć o krawężnik

Wspaniała szkoła. Dzięki Leszkowi Fiebichowi i jego lekcjom edb nauczyłem się jak należy się zachować, gdy przez przypadek poszatkuje mnie krajalnica do chleba.