Zespół Szkół im. Jadwigi Grodzkiej

kto idzie do tej szkoły to prędzej popadnie w depresje niż się czegoś nauczy

Z całej kadry pedagogicznej można wskazać na palcach jednej ręki nauczycieli, którzy rzeczywiście pracują po to żeby nauczyć.

Szkoda gadać, to jest cyrk a nie szkoła.
Ekonomiści - Ciągłe braki zajęć, poziom nauczania naprawdę niski.
Informatycy - Sieci ani Systemów Operacyjnych się nie nauczycie, nie ma co liczyć. SQL na wysokim poziomie jak i programowanie. Nauczyciel prowadzący Diagnostykę i Naprawę Urządzeń Komputerowych naprawdę świetny.
Dużo mówi się o Elektronikach i profil jest naprawdę świetny, a poziom wysoki.
Lekcję wfu wspominam wyśmienicie, zawsze się coś działo.

Szkoła jak szkoła, jeśli chcesz to się czegoś nauczysz, jeśli nie to po prostu zaliczysz i pójdziesz dalej ;) jest kilku dobrych nauczycieli. Atmosfera całkiem ok, ciekawe lekcje WFu.

– O Jezu, a cóż to za wojacy!

– Otwieraj, nie bój się, to pijacy.

– Przyszliśmy tu poić nasze wątroby.

– Za nami pijaków pełne błonie.

Pisze z konta siostry. Pozdrawiam was przyjaciele z Grodzkiej. Grzegorz Marcin Dębliński z Janowa Podlaskiego.

Ukończyłam tą szkołę kilka lat temu. Zdałam maturę, poszłam do Warszawy na studia, mam wymarzony zawód. Czego chcieć więcej?

Serdecznie nie polecam nikomu wyboru tej szkoly, uczniowie jak w latach 40 musza sie scisle trzymac regul bo inaczej wiadomo co, opinia pisana z fejk konta bo za wyznawanie wolnosci slowa w tej placowce mozna sie niezle wkopac

Szkoła tragiczna, żaden znajomy nie poleca. zaniedbana szkoła z tragicznym personelem