Liceum Ogólnokształcące nr VII im. Krzysztofa Kamila Baczyńskiego we Wrocławiu
Krucza 49, 53-410 Wrocław, Polska
3.7
8 komentarze
32V4+G6 Wrocław, Polska
Zgłoszenie lokalizacji
Reclaim this location
poniedziałek: 7–15
Wtorek: 7–15
Środa: 7–15
Czwartek: 7–15
Piątek: 7–15
Sobota: Zamknięty
Niedziela: Zamknięty
Wtorek: 7–15
Środa: 7–15
Czwartek: 7–15
Piątek: 7–15
Sobota: Zamknięty
Niedziela: Zamknięty
Budynki szkoły są duże, ale jak dla mnie niepraktyczne. Szczególnie gdy w planie lekcji "biegamy" co przerwę z 3 piętra w jednym budynku na 2 piętro w drugim. Uprzykrza to życie szczególnie zimą i w deszczu, a dobijający jest fakt, że znajdą się nauczyciele wiecznie niezadowoleni z przynoszenia ze sobą kurtki. Jedyny plus, jaki widzę to fakt, że po takim porządnym wspinaniu się po schodach nie można już powiedzieć, że ktokolwiek z tej szkoły nie uprawia sportu. Z drugiej strony niejeden się prawie zabił na tych schodach ze względu na ogrom ludzi i ukruszone stopnie.
Skończyłem VII LO ponad 20 lat temu .
Owszem , szkoła lekka nie była - ale wybierając "siódemkę" liczyłem się z tym . Średnia koło 4.0 - więc kujonem nie byłem . Matura zdana bez problemu , na medycynę egzaminy również .
Przez lata uprawiałem również sport - treningi 2-3 w tygodniu ( odpuściłem jedynie w maturalnej klasie .
Wybierając tę szkołę wiedziałem , że z biologii , chemii i fizyki będę musiał się uczyć więcej niż w innych liceach - ale marząc o studiach medycznych traktowałem to jak zaletę.
Pozostałe przedmioty jednak nie były już takie wymagające.
Najlepszą rekomendacją tej szkoły ( moim skromnym zdaniem ) jest to, że dzieci absolwentów również ją wybierają .
Jeżeli , ktoś chce mieć na świadectwie 5 i 6 z góry na dół tak jak w podstawówce - to nie jest szkoła dla niego .
Ukończyłam już te liceum i jestem na innym etapie swojego życia. Jednak gdybym miała uchronić swoje dziecko nigdy bym jego nie wysłała do tego miejsca.
Te miejsce kompletnie zabija kreatywność, radość z nauki i satysfakcję z tego, że zdobywasz wiedzę.
Pamiętam do jakiego stresu i do jakich negatywnych emocji doprowadzały nas metody nauczania w tej placówce. Niewyobrażalne.
Smutne aczkolwiek prawdziwe.