VIII Liceum Ogólnokształcące im. Władysława IV

Niektórzy nauczyciele w tej szkole są jak wspaniali przyjaciele, do których jako absolwent mogę wrócić :) - no jedynie czasem dyrekcja trochę przesadza ze zbytnim pilnowaniem uczniów teraz (nawet jak 18-letni uczeń potrzebuje się zwolnić, bo ma np. rehabilitację, to można go wypuścić dopiero po zadzwonieniu do rodziców. Albo jak potrzebuje wyjść 10 minut wcześniej z zajęć, to tylko jak dostanie formułkę od wychowawcy - bo szkoła jest zamykana do godziny 14 bodajże)

Oprócz nauczycieli (wielu z pasją i wielu empatycznych i pomocnych) dziś trafiłem przypadkiem na Panią woźną (wcześniej pracowała w finansach, ale pandemia zrobiła swoje), która okazała się być najwspanialszym psychologiem, który pomaga bezinteresownie i czuje potrzebę pomocy. Dziś nawet po odwiedzeniu szkoły i po przypadkowej rozmowie z nią (ponad godzinę) powiedziała mi, że zawsze mogę do niej zadzwonić lub odwiedzić w przypadku jakichkolwiek problemów - podobnie każdy inny uczeń. Wielu pociągnęła do przodu, dodała motywacji i siły do życia i naprawdę żałuję, że nie pracowała tu, jak jeszcze byłem w szkole.
Oczywiście szkoła posiada też psychologa i pedagoga, ale często sami uczniowie wstydzą się podejść - tutaj mają pomóc już na korytarzach

Z tej szkoły jednak będą ludzie :)

Władysław IV. To miejsce wywołuje we mnie zarówno pozytywne, jak i negatywne uczucia. Z jednej strony szkoła z tradycją, wielu dobrych i dbających o uczniów nauczycieli, liczne kółka i inicjatywy. Z drugiej - ogrom nauki, "nieco mniej" mili i porządni nauczyciele, ponoć doszło tu do próby s. Klimat dopełniają kraty w oknach, których nie można zdjąć, gdyż nie pozwala na to konserwator zabytków, brak możliwości opuszczenia szkoły bez użycia kart, które działają jedynie w określonych godzinach oraz siatki na schodach (powodu ich umieszczenia w tymże miejscu można się jedynie domyślać). No cóż - taki jest system edukacji w tym państwie. Czy jest to dobre miejsce do nauki - oceńcie sami.

Przepiękny, stary, zadbany budynek z "duszą "
Zaangażowani pedagodzy
Wysoko podniesiona poprzeczka, bardzo duże wymagania
Pozytywne poczucie wspólnoty

Panj z religii kazała mi wstawić dobrą opinię o tej szkole

Budynek szkoły z fascynującą historią, budowla prezentuje się znakomicie na tle praskiej architektury. Ciekawostką historyczną jest fakt uczęszczania do szkoły Pana Janusza Korczaka, który w 1897 roku zdał maturę. Kolejnym faktem historycznym jest wymarsz wojsk oraz ks. Ignacego Skorupki do zwycięskiej wojny pod Ossowem w 1920 roku. tzw. Bitwa Warszawska.

3 lata w tym przybytku doprowadziło mnie do totalnego załamania samooceny i problemów w późniejszym funkcjonowaniu w społeczeństwie. Omijać.
Edit: właśnie przejeżdżałem obok tej placówki, cały budynek od pierwszego piętra wzwyż obwinięty w siatkę, chyba przeciw wyskakiwaniu z okien, doskonale oddaje charakter szkoły.

Ta szkoła musi być zbazowana skoro chodzi do niej zbazowany bazownik, dobry spolecznościaawkianin.
Pozdrawiam dyrekcję i grono pedagogiczne xd

Może syn miał szczęście do klasy i nauczycieli ale naprawdę mogę polecić to liceum.