Lodolandia & Kołacz na Okrągło Olsztyn (przed C.H Aura)

Bardzo arogancka, naburmuszona Pani (o blond włosach) pracuje jak za karę, ponadto po ubraniu rękawiczek, którymi dotyka jedzenie, przyjmuje pieniądze. Nie raczy podać klientowi do wiadomości dostępnych sosów.
Większości oferty kołaczy brak.
Kołacze pakowane w plastik - ciasto się zaparza, nie wspominając o szkodliwym wpływie na środowisko.
Jedyne co jest w porządku w tym miejscu, to smak kołaczy; to co polecam, to omijać.

Bardzo niemiła obsługa, blond pani w okularach zachowywała się jakby pracowała tam za karę,resztą za gofry wręcz rzuciła. Zamiast dać 3 gofry po kolei to zrobiła i dała je razem przez co gofry były zimne. Nie polecam.

Przepyszne kołacze , w tym roku po raz pierwszy jadłam i jestem zachwycona. Cieplutkie , mięciutkie ciacho. Obsługa bardzo miła i uprzejma i oby tak dalej. Gorąco polecam ! :D

Witam , kołacze pyszne a przede wszystkim świeże , obsługa bardzo miła Polecam !!!

Zarówno gofry, jak i granita przeciętne, jadłam już dużo lepsze. Obsługa natomiast bardzo niemiła. Pani pracująca, jak za karę, odpowiedź na zadane pytanie udzielona z wielką łaską i strzelaniem min w postaci przewracania oczami. O dzień dobry, proszę, dziękuję etc. zapomnij.

Dzień dobry ciepła i dobra gorąca czekolada ,obsługa bardzo miła

Jakiś czas temu zamówiłam box z kołaczami. Wszystkie dojechały surowe. Po telefonie i rozmowie z panią menager zostało ustalone, że mam się zgłosić osobiście do punktu i dostanę darmowe zamówienie w ramach rekompensaty. W momencie, kiedy specjalnie przejechałam pół miasta po tę rekompensatę, bardzo niesympatyczna pani w okienku twierdzi, że nie ma takiej informacji. Na moją prośbę kontaktu z panią menager nawet nie zareagowała. Jeśli nie chcecie się potruć albo spotkać w okienku pani w okularach pracującej za karę - omijajcie to miejsce z daleka.

Kupiłam ostatnio kołacza i był surowy. Pomyślałam "Dobra, każdemu może się zdarzyć. Następnym razem na pewno będzie pyszne". Dzisiaj kupiłam dwa. Gdybym otworzyła i spróbowała na miejscu od razu bym zwróciła. A tak, będąc dobrej myśli wróciłam do domu, żeby podzielić się z domownikami i czekało mnie gorzkie rozczarowanie. Okazało się, że jeden i drugi jest surowy. Ciasto się ciągnęło jakbym włożyła ciasto drożdżowe do wypieczenia i wyjęła po 2 minutach. Żaden nie nadawał się do jedzenia, oba musiałam wyrzucić do kosza 😔 Czuję się szczerze zawiedziona 😕