Projekt "Riese", Kompleks "Włodarz",

Jeśli interesuje Cię historia II Wojny Światowej i pojęcie Projekt "Riese" nie jest Ci obce jest to miejsce, które z pewnością musisz odwiedzić.
Zwiedzanie odbywa się z przewodnikiem, trwa około godzinę. Przewodnik opowiada ciekawą historie tego obiektu, chętnie odpowiada na pytania. Na początku zwiedzania oglądamy około 10 minutowy film. Jako atrakcje można zaliczyć przepłynięcie kawałka sztolni łódką. Jeśli chodzi o bilet, stanowczo odradzam branie pakietu z Muzeum Techniki Militarnej Molke w Ludwikowicach Kłodzkich, ponieważ tam oprócz "Muchołapki" i przewodnika, który zamiast historii tego miejsca opowiada żarty o Ludwikowicach i mieszkańcach nie ma nic wartego uwagi.
Na minus oczywiście płatny parking (10zł/samochód osobowy), dojazd do kasy biletowej to jakiś dramat, droga z nierównych drewnianych belek, polecam stanąć od razu na poboczu, jeśli nie chcecie uszkodzić auta. Kawa, którą można tam kupić jest ohydna, nie polecam. Za te minusy niestety jedna gwiazdka mniej, jednak jak najbardziej polecam zwiedzić ten kompleks.

No cóż, albo źle trafiłem, albo coś jest nie tak. Sama okolica (kasy biletowe, ekspozycje...) jakaś taka nijaka. No ale, to może rzecz gustu. Dalej. Pamiątki: W takim miejscu powinny kapać z półek, tymczasem "granat", sztabka złota i dwa rodzaje tandetnych magnesów, to jedyne co można tam kupić. Jedzenie: Oczywiście nic na ząb, może to była za wczesna godzina (12:00). Zwiedzanie: Przewodnik, to taki standard a nawet mniej... szybko, mało opowiadania ...
Sam obiekt: Trochę się rozczarowałem. Największą atrakcją, to... płynięcie łodzią. No i tu można mieć obawy. Kto popłynie tan zobaczy. Trochę na zasadzie: Płyńcie sobie, będzie dobrze. Niby metr głębokości, ale... przeciekająca łódź , to niezbyt dobry początek przygody.
Generalnie, jeśli ktoś planuje "zaliczyć" jedne podziemia w tej okolicy , to proponuję "sztolnie walimskie". Dzień do nocy.
Jeszcze jedno. Można przed, albo po, a nawet bez, przejść się trasa turystyczna na powierzchni (~2h), która rozpoczyna się tuż przed bramą "włodarza". Trasa godna polecenia gdzie możemy zobaczyć budowle, miejsca związane z Riese. Niestety wielki minus za głupie oznaczenie. Są oznaczenia przy jakim obiekcie się znajdujemy (swoją drogą, co to za amator robił tę mapę?), ale niestety , jeśli nie mamy mapy zakupionej w kasie "włodarza", to nie wiemy co oglądamy, bo oznaczenie, to tylko cyfry(sic!) , a legenda na... mapie.
Moim zdaniem należałoby też poprawić oznaczenie w paru miejscach (kierunek zwiedzania), a na pewno na końcu trasy.

Bardzo ciekawy kompleks. Dojazd wąską ale wygodną drogą. Bo wjeździe za bramę nawierzchnia z drewnianych belek, niezbyt wygodna ale można zaparkować przed bramą. Zwiedzanie trwa około 45 minut, w tym na łodziach. Warto mieć buty do wędrówek po górach bo jest mnóstwo wody i błota, na dnie łodzi też jest trochę wody. Miejsca do siedzenia w łodzi też są mokre. Grupy wchodzą do dwóch łodzi, ta w której nie podróżuje przewodnik potrzebuje "kapitana" na dziobie który wykona dobicie do brzegu za pomocą wiosła. Wszystko to jest warte zachodu bo obiekt robi wielkie wrażenie, zwłaszcza gdy przewodnik ciekawie opowiada. Wokół kompleksu jest szlak przez las, na ok 2 godziny, przewodnicy zachęcają do skorzystania bo po jego przejściu są nagrody ale nie skorzystałem bo zależało mi na zwiedzaniu innych podziemnych obiektów tego dnia.

Jestem zawiedziony wizytą w tym miejscu. "Zaliczyłem" wszystkie dostępne dla turystów obiekty Riese. Zwiedzanie to praktycznie spacer połączony z projekcją kilkuminutowego filmu + krótki rejs łodzią. Przewodnik po drodze praktycznie nic nie opowiada, mało ekspozycji czy tablic. Zdecydowanie nie warte swojej ceny (2 bilety normalne + parking = 80 zł). Czas zwiedzania 50 minut. Uważam, że potencjał tego miejsca w tej formie jest zmarnowany

Miejsce historycznie bardzo wartościowe, sam projekt Riese niezwykle ciekawy choć w samym Włodarzu mam wrażenie mógł być lepiej opowiedziany. Godzinna wycieczka korytarzami robi umiarkowane wrażenie, choć perspektywa czego nie widzieliśmy robi chyba większe wrażenie.

Warto jak najbardziej odwiedzić, w sierpniu 2022 była informacja ze od 2023 teren przejmują Lasy Państwowe i nie wiadomo czy będzie dalej opcja zwiedzania.

Na pewno urozmaiceniem podróży korytarzami jest fragment który pokonuje się łodziami. Zwłaszcza to fajna ciekawostka dla dzieci.

Zabrakło chyba trochę jedynie szerszego podjęcia tematu samego projektu Riese i tego co w jego temacie robi się obecnie. Dlatego 4 gwiazdki a nie 5.

Aha - koniecznie buty odpowiednie do wycieczki po korytarzach pełnych wody i lekkiego błota. I przygotować się na temperature 7 stopni w środku. Wejścia są o pełnych godzinach.

Miejsce niesamowite i zagadkowe . pobudzające wyobraźnię i fascynujące.zwiedzanie podziemi trwa około godziny .w tym przeprawa łodzią przez zalany wodą tunel i oglądanie krótkiego filmu dokumentalnego o historii obiektu i jego przeznaczeniu.
Warto również obejrzeć naziemna część kompleksu czyli rozsiane po lesie budowle i części dawnej infrastruktury służącej do budowy tuneli .można przejść się samodzielnie lub z przewodnikiem ..trwa to około 2-3 godzin

Zwiedzanie z przewodnikiem około godziny. W tym 10 minutowy film, przejście korytarzami oraz przepłynięcie krótkiego odcinka sztolni łódką(mega atrakcja). Cena biletu osoba dorosła 34,99 oraz parking płatny 10 zł.
Samochód polecam zostawić na pierwszym parkingu. Za bramą wjazdową do obiektu droga prowadzi po nierównych drewnianych belkach. Najlepiej być rano, bo później trzeba trochę dłużej czekać na wejście.
Na terenie obiektu mały punkt gastronomiczny z pamiątkami. Białe obuwie niemile widziane, lepiej sprawdzą się buty turystyczne i ciepła bluza. Toalety w formie Toi Toi. Niestety brudne, śmierdzące!!

Zaczynając od początku, słabe oznakowanie gdzie jest parking,strach wjeżdżać po tych belkach, zostawiliśmy auto przed bramą doszliśmy w błocie pieszo do kasy. Tam niezbyt uprzejma Pani pytała się gdzie mamy samochód mówię przed bramą i cyk plus 10 zł za parkowanie hm to okazało się ,że mieliśmy jechać po tych wertepach do środka. Ok przeparkowalismy jak już nas skasowała za parking. Grupa była malutka tylko 4 osoby, przedodnik pędził przez glejsowe tunele mało co mówiąc, nie odczułam klimatu tego miejsca wcale. Najlepsze wrażenie z rejsu łódka. Dużo bardziej podobało mi się w Osówce, przewodnik bardziej zaangażowany. Telefoniczny kontakt był bardzo miły z obiektem warto być o pełnej godzinie, bo tak rozpoczyna się zwiedzanie z przewodnikiem.