Genialne miejsce! Byłam z rodzinka dwa lata temu i tak nam się spodobało, że pojechaliśmy jeszcze raz i zapewne nie ostatni. Mistrzowski smak samodzielnie robionych bułeczek, ogromna dawka wiedzy na temat tkactwa, zasmakowanie życia na wsi oraz sama Pani Irena, która z pasją i miłością przyjmuje ludzi na warsztaty, daje taką satysfakcję z pobytu tam, że chce się wracać. A ocena 5 gwiazdek to i tak za mało. Dziękujemy! I do zobaczenia!
Karolina Oczyp2 lata temu
Polecam serdecznie odwiedziny Zapiecka rodzinom z dziećmi i grupom zorganizowanym. Umówiliśmy się na konkretny dzień i godzinę, dzięki temu wszystko na nas czekało;) Jak tylko wysiedliśmy z auta poczułam się jak w odwiedzinach u babci. Miejsce przepiękne, czuć domową atmosferę. Przywitała mas ciepła, energiczna i charyzmatyczna Pani Irenka-gospodyni zaczarowanego miejsca. Ujęło nas miejsce, rosnący len, opowieść jak kiedyś babcie robiły dziadkom koszule, śpiewające ptaki, szczodraki z pysznym domowym dżemem jabłkowo-rożano-borówkowym pieczone w starym piecu chlebowym (które lepiliśmy z dziećmi a później zajadaliśmy się nimi), odgłosy natury, tkanie na krośnie stuletnim w oczekiwaniu na szczodraki, które siedziały w piecu, później robienie bransoletek z wełny. W czasie naszych odwiedzin nagle wjechała na własnym kucu wnuczka gospodyni, wyglądając jak Lisa z "Dzieci z Bullerbyn", dzieciaki były zachwycone. Dla nas to miejsce jest magiczne i będziemy wracali do niego co roku, dzieciaki zachwycone każde czymś innym, syn tkał, córka plotła bransolety, młodszej najwięcej radości sprawiło lepienie szczodraków i kuce.
Natalia2 lata temu
Gorąco polecam! Sielsko, pysznie i niesamowita gospodyni 😍 na pewno wrócę tu za rok!
Ola Nanana2 lata temu
Magiczne miejsce, polecane dla całej rodziny zwłaszcza z dziećmi. Pieczenie (i kosztowanie!) drożdżówek w tradycyjnym piecu, tkanie, rozmowy o dawnej Polsce i tradycjach, wizyta u kucyków, owieczek, przepiórek i inne atrakcje. Wracamy co roku i zawsze mamy cudowne wspomnienia.
Anna Czeszejko-Sochacka2 lata temu
Odwiedziliśmy Zapiecek będąc przejazdem na pojezierzu drawskim. Szkoda, że tak trudno o informacje o tego typu atrakcjach w tym regionie! Zapiecek to bardzo klimatyczne miejsce, w którym można zrobić szczodraki, spróbować sił w garncarstwie, zobaczyć ponad stuletnie krosno do tkania. Ba! Nie tylko zobaczyc ale i przekonać się, że to wcale niełatwe w obsłudze urządzenie :) Bardzo miło spędziliśmy czas. Gospodyni zapiecka to przesympatyczna, otwarta, energiczna Babeczka, która opowie Wam jak to drzewiej bywało ;) a i dżemik własnej roboty będziecie mogli nabyć :) Polecam odwiedzić to miejsce (wcześniej należy się umówić).
Kasia Grabowska2 lata temu
Przepiękne, klimatyczne miejsce! Sugerując się opiniami, jednym z punktów w Drawskim Parku Krajobrazowym, które mieliśmy w planach był "Żelisławski Zapiecek", ale niestety spóźniliśmy się o kilka godzin! Pomimo tego przywitała nas przemiła właścicielka, która dzieli się swoją pasją z innymi. Widać, że w to miejsce wkłada swoje serce - na miejscu wszystko wykonane jest przez Panią ręcznie!! Dodatkowo na miejscu zostaliśmy poczęstowani przepyszną drożdżówką. Z chęcią wrócę do tego miejsca jeśli będzie jeszcze kiedyś mi to dane. Polecam!
Pracownia Geodezyjna Szwarc2 lata temu
Znalezione przez przypadek przy drodze. Miejsce z niezwykłym klimatem ze wspaniałą Panią Ireną. Zatrzymaliśmy się na chwilę zostaliśmy godzinę
Marek Dąbrowski2 lata temu
Ciekawe miejsce. Raczej dla mniejszych dzieci. Ale i dorośli się czegoś mogli nauczyć/ dowiedzieć.
Dziękujemy! I do zobaczenia!
Jak tylko wysiedliśmy z auta poczułam się jak w odwiedzinach u babci. Miejsce przepiękne, czuć domową atmosferę. Przywitała mas ciepła, energiczna i charyzmatyczna Pani Irenka-gospodyni zaczarowanego miejsca.
Ujęło nas miejsce, rosnący len, opowieść jak kiedyś babcie robiły dziadkom koszule, śpiewające ptaki, szczodraki z pysznym domowym dżemem jabłkowo-rożano-borówkowym pieczone w starym piecu chlebowym (które lepiliśmy z dziećmi a później zajadaliśmy się nimi), odgłosy natury, tkanie na krośnie stuletnim w oczekiwaniu na szczodraki, które siedziały w piecu, później robienie bransoletek z wełny. W czasie naszych odwiedzin nagle wjechała na własnym kucu wnuczka gospodyni, wyglądając jak Lisa z "Dzieci z Bullerbyn", dzieciaki były zachwycone.
Dla nas to miejsce jest magiczne i będziemy wracali do niego co roku, dzieciaki zachwycone każde czymś innym, syn tkał, córka plotła bransolety, młodszej najwięcej radości sprawiło lepienie szczodraków i kuce.
Sugerując się opiniami, jednym z punktów w Drawskim Parku Krajobrazowym, które mieliśmy w planach był "Żelisławski Zapiecek", ale niestety spóźniliśmy się o kilka godzin! Pomimo tego przywitała nas przemiła właścicielka, która dzieli się swoją pasją z innymi. Widać, że w to miejsce wkłada swoje serce - na miejscu wszystko wykonane jest przez Panią ręcznie!!
Dodatkowo na miejscu zostaliśmy poczęstowani przepyszną drożdżówką.
Z chęcią wrócę do tego miejsca jeśli będzie jeszcze kiedyś mi to dane.
Polecam!