Grodzisko Średniowieczne w Mielnie

Nie podzielam opinii niektórych osób opiniujących przede mną. Ludzie nauczyli się, że wszędzie muszą być fajerwerki i monumentalne atrakcje. Tymczasem trzeba na nowo nauczyć się czerpać radość z tego co "małe" a wręcz nienamacalne. Grodzisko to świetna ciekawostka w zupełnie niespodziewanym miejscu i raczej coś czego nie kojarzymy z... Mielnem. Tymczasem Mielno to nie tylko wakacje, plaża, deptaki kipiące straganami i imprezową młodzieżą. Takie miejsca pozwalają na to by odwiedzić Mielno także poza sezonem letnim. Samo grodzisko klimatyczne, obok odgłosy potyczek paintballowych, nieco dalej szlak leśny. W fosie pływają przyjazne dzikie kaczki. Zanim skrytykujecie spróbujcie zainteresować się tym miejscem. Poszukajcie informacji w internecie, pobudźcie wyobraźnię. W świecie nastawionym na konsumpcjonizm trzeba czasem czegoś co nie jest na wyciągnięcie ręki, na pierwsze spojrzenie.

Stare średniowieczne grodzisko w Mielnie. Niegdyś pełniło funkcję obronną. Dziś jedynie jest to niewielka wysepka otoczona fosą I drzewami.

Jeśli szukacie czegoś na kształt skansenu to tutaj tego nie znajdziecie. Moje lekkie rozczarowanie szybko odpłynęło kiedy zobaczyłam świetny szlak spacerowy i rowerowy. Tam jest pięknie. Polecam na spacer.

Dobrze że zostało zrewitalizowane, ale dobrze by było żeby chociaż w sezonie żyło. W tej chwili niczym nie przyciąga

Ze strony Mielna:
"Macie szanse odkryć nowe pasje i... zostać bohaterem!
Codziennie do końca wakacji w godz. 12.00 - 20.00 odbywają się tam spotkania z rycerzami, łucznikiem, warsztaty kaligrafii, gier średniowiecznych, a nawet tańców dawnych.
Można tez powalczyć na miecze, wybić własną monetę, czy przymierzyć średniowieczne uzbrojenie."
Jak jest naprawdę? Nie ma tam nic, wysepka otoczona kawałkiem wody i tyle. Co więcej, wysepka jest tak mała, że zmieszczą się tam max 2 stragany, pod warunkiem że nie będzie tłumów...

Nazwa grodzisko sugeruje, ze powinno ono tu byc. Znalezlismy mostek prowadzacy na usypana mini wyspeke, a w oplywajacej ja wodzie plywaly dzikie kaczki. Wsrod drzew byly: 1) maly taras widokowy z luneta, z ktorej mozna bylo obserwowac kepe drzew, 2) wielka drewniana lodka, na ktora mozna bylo wejsc i zrobic zdjecie, 3) wielka rzezba szyszki, 4) maly tor przeszkod dla dzieci 5) scho4ny przeciwlotnicze, 6) ścieżki rowerowe i do nordic walking.

Miejsce warto odwiedzić ale dosłownie na chwilę. Główną atrakcją są pływające kaczki- dzisiaj były głodne 😉.

Kilka kaczek w fosie i nic więcej. A w informacji piszą, że otwarte od 9-20. Pół dnia straciłem na szukanie niczego.