Apartamenty Synagoga

Apartamenty Synagoga - z plusów jakie mogę wymienić to świetna lokalizacja, kilka kroków do Starego Rynku, tuż przy pięknym deptaku. Dość wygodne łóżko, jak i również kapa przed TV.
Jeśli chodzi o minusy to brak wyposażenia które widnieje na bookingu, brak zestawu kosmetyków, toaleta stoi w takim miejscu, ze tylko krasnal Toruński poczuje się tam komfortowo - sama łazienka brudna.
Zdjęcia na bookingu wykonane są chyba bardzo dawno, w chwili obecnej mieszkanie nie wyglada tak dobrze i tak czysto.
Wydaje mi sie, ze za cenę 220 zł za noc prócz dobrej lokalizacji również powinien być porządek i podstawowe rzeczy takie jak / kawa i herbata.

Niewątpliwym atutem tego apartamentu jest jego lokalizacja, blisko praktycznie do wszystkich toruńskich atrakcji, po drugiej stronie ulicy restauracja z pysznym piwem, do tego z pokoju mamy bardzo ładny widok na dachy i wieże toruńskiej starówki. Widok robi wrażenie zwłaszcza po zmroku. Niestety lokal posiada również kilka wad. Przede wszystkim lokal sprawia wrażenie jakby wymagał odświeżenia, obicie kanapy czy narzuty na krzesła wyglądają na lekko przybrudzone, w mieszkaniu sporo przepalonych żarówek oraz kilka irytujących drobiazgów, jak np niedokręcony wieszak na ręczniki. Wszystkie te rzeczy można poprawić niewielkim kosztem i nakładem sił, ale wydaję się, że właścicielowi niezbyt na tym zależy, bo pewnie lokal ze względu na lokalizację i tak przynosi zyski. 4 żarówki raczej nie przepalają się w jeden dzień, więc zaniedbania trwają pewnie już jakiś czas. Kolejnym minusem jest powierzchnia łazienki oraz umiejscowienie w niej toalety. Żeby z niej skorzystać należy siedzieć bokiem. Nie spodobał mi się również brak herbaty czy kosmetyków mimo, że były wymienione w ofercie. Być może nie są to poważne wady, które zrujnują nam wyjazd, ale za takie pieniądze spodziewałem się więcej, gdyż cena apartamentu znacznie przewyższała kwotę, którą płaciliśmy za noclegi w Krakowie, Warszawie, czy w Gdańsku.

Wynajęliśmy 2 apartamenty ze znajomymi, które na zdjęciach wydają się ładniejsze niż w rzeczywistości. Brak niektórych elementów wyposażenia prezentowanego na zdjęciach. Nieposprzątane, w poprzednich opiniach jest napisane, ze widać ślady po wymianie rur- pył w łazience na płytkach. Niestety dalej jest nie wytarty. W szufladach, kurz i brud. Łazienka raczej dla szczupłych tak jak i toaleta. Toaleta w apartamencie nr 7 nie do użytku, trzeba siedzieć na ukos, bo zaraz przy niej jest umywalka i ściana. Strome schody i liche barierki nie sprzyjają osobom z problemami z kręgosłupem. Myślę, ze takie informacje powinny być zamieszczone , bo współczuję osobom z problemami z nadwagą i kręgosłupem. Po prostu się nie zmieszczą pod prysznicem. W apartamencie nr 7 można nieźle się uderzyć w głowę wchodząc na II poziom i nie trzeba być bardzo wysokim. Ja mam 167 cm wzrostu i mam kilka guzów. Brak odkurzacza czy miotły i podstawowych sprzętów, żeby w miarę utrzymać czystość w trakcie pobytu. Problemy z Internetem. Na trzy osoby dostaliśmy 2 kołdry- dość wąskie. Jedynym plusem jest lokalizacja .Wszędzie blisko.

Plusem tego "apartamentu" jest lokalizacja i widok. Łazienka - pomieszczenie klaustrofobiczne. W sypialni brudno, nie wspomnę już o stanie łóżka. W salonie kanapa prosi się o wymianę a całe mieszkanko o porządne posprzątanie. Jednym słowem tragedia ..

Duży plus tego miejsca stanowi lokalizacja, blisko do każdego miejsca Starówki i mnóstwo knajpek.
Pomijam fakt braku windy, bo to kamienica.
Wewnątrz jest całkiem przyjemnie, acz przydał by się mały odświeżający remont.
Brakowało trochę wyposażenia np jakaś komoda na ubrania, lampki i największy mankament, to brak odkurzacza, ewentualnie szczotki do zamiatania, bo mimo wszystko na butach się nanosi, a tym bardziej, że podczas pobytu nie jest sprzątane.

Lokalizacja super, wszystko pod ręka. Żabka, supermarkety.. Kontakt z właścicielem tez. ALE to co zastaliśmy w środku jakaś porazka. Odpadające ściany, prysznic brudny cały w KUDŁACH po poprzednich lokatorach, w szafce opakowania po tamponach, pościel za mała jak na dwie osoby dodatkowo brudna we krwi, również ściany. Koc śmierdział jakby nie był prany od dobrych kilku tygodni.Kanapa cała uwalona. Aneks kuchenny niedziałający, na klatce śmietnik zajeżdża na wszystkich piętrach. Jak na 500 zł za 3 noce we dwie osoby wymagałabym więcej.Sprzataczka powinna się bardziej postarać, świadkiem byłam robienia wszystkiego na odpierdziel po innych lokatorach obok z pokoju, natomiast ,,czyste'' prześcieradła i koce w brudnej torbie z Ikei. Nie było przyjemnie tam spac.

Apartament świetnie ulokowany, urządzony ze smakiem. Jednak dla osób bez kondycji nie polecam, bo mieszkanie na ostatnim piętrze, bez windy. Brak jakichkolwiek półek czy szafy, co dziwi jak na taki standard mieszkania. Kuchnia za to wyposażona we wszystko potrzebne do samodzielnego gotowania. Obiecany "komplet kosmetyków" nie dostałam, natomiast była suszarka

Praktycznie bez zarzutu. Apartament schludny, przestronny i przyjemny. wadą jest klaustrofobiczna łazienka i schody, które trzeba pokonać, żeby dojść do sypialni - są bardzo strome.