Burdzy Zygmunt. Noclegi

Pan Starszy nawiedza mieszkanie gdy Ty wychodzisz i przeszukuje Ci torbę. Mój suchy ręcznik na dnie torby nagle pojawił się na wieszaku podczas mojej nieobecności. Gościu zachowuje się jak detektyw i nie znosi gdy się jemu zwraca uwagę odnośnie prywatności. Mówi Ci, że torby musza być na szafie a nie obok łóżka, bo cytuje: „inspekcja codziennie przychodzi i sprawdza mieszkanie.” Opowieści o swojej rodzinie i to, że jest wysoko rangą usłyszycie na pewno. Unikajcie tego hostelu, bo odpoczynek będzie w nerwach.

Witam. Warto podzielić sie opinią na ten temat, ponieważ właściciel jest nad wyraz specyficzny i wyjątkowy. Wchodzi do wynajmowanego pokoju-mieszkania bez zapowiedzi, bez pytania, z pretensjami, że ktoś przekluczył drzwi w lokalu, i uniemożliwia wejście właścicielowi bez pytania, bez zapowiedzi, a dotyczy to drzwi wejściowych z korytarza, czyli ogolnodostepnych. Wizytację rozpoczyna o 5:00 rano pod pretekstem wymiany worka na śmieci, niekiedy nawet pustego na pusty worek, tylko po to, aby sprawdzić co dzieje się w lokalu. Kontrola szafek, lodówki, pokoi pod obecnośc gości,a bywa i tak, że próbuje dostać sie do lokalu w trakcie, gdy goście jeszcze śpią, a co najciekawsze rewizja i kipisz podczas nieobecności najemców. W przypadku zwrócenia uwagi, w wulgarny sposób oznajmia, że masz "wypier***" i kończy się temat rozmowy i negocjacji, mało brakowało, a doszło by do rękoczynów, ponieważ rzucił się z rękami na jednego z naszych pracowników. Odgraża sie, że naśle kontrolę skarbową, w celu sprawdzenia klienta czy zatrudnia lefgalnie pracowników, wczesniej robiąc wywiad np. w miejscu, gdzie pracują osoby wynajmujące lokal. Możliwe, że to emerytowany pracownik służb PRL, ale to tylko moje domysły i przypuszczenia związane z analizą jego zachowania. Wymaga podania personaliów osób korzystających z najmu, z podaniem wszystkich danych osobowych, tym samym łamiąc wszelkie mozliwe przepisy o RODO. Na liście, gdzie żąda podpisów wyszczególnia: imię i nazwisko, podpis, nr dowodu/ paszportu, oraz inne chronione dane osobowe. Odradzam korzystania z usług człowieka, który ma wyraźnie problem z własną osobowościa, ma nawyki prześladowcze, działa jak agent służb PRL, prowadzi wywiad na temat osób zamieszkujących w jego lokalu, ingeruje w prywatnośc do tego stopnia, że potrafi zadawać pytania typu "Dlaczego nie śpisz o 4:45", "Co jesz?" "Dlaczego zakluczasz drzwi?" "Dlaczego nie gasisz światła w łazience, ponieważ właczony jest wentylator-wywiew", oraz wiele innych dziwnych pytań. Odnośnie trzymania rzeczy prywatnych podczas naszej nieobecności proszę liczyć się z tym, iż rzeczy po powrocie bedą znajdowały się w innym miejscu, a "porządek" będzie tak zrobiony, że cięzko dojść do ładu, co i gdzie leżało przed naszym wyjściem. Cięzko to nazwać i zdefiniować, ponieważ po raz pierwszy w życiu spotykam się z taką bezczelnością, chamstwem i brakiem kultury osobistej skierowanej do klienta, który korzysta z usług tego pana. ODRADZAM. Zarząd firmy, która skorzystała pierwszy i ostatni raz z noclegu u tego pana - RoBi Sp. z o.o. Proszę uważać na tego typu oferty, bo możecie Państwo bardzo się rozczarowac i zniesmaczyć. Syndrom człowieka z wieloma kompleksami, ponieważ na każdym kroku podkreśla, że prowadzi działalnośc od lat 80-tych a znaczna częśc najbliższych to magistrowie i ludzie nauki, sam jednak o sobie opowiada, iż w czasie jego młodości nie miał czasu robić dyplomu magistra, bo pracował w państwowej firmie i tutaj cytat: "zarabiał trzy razy więcej jak dyrektor", jakby miało to jakiekolwiek znaczenie. 1 gwiazdka tylko dlatego, że aby dodac opinie należy ocenić miejsce w skali 5-cio stopniowej. Absolutne ZERO!

W pełni zgadzam się z komentarzem Bleksona RBK. Cytaty identyczne jak te które usłyszałem z ust tego SSmana, zachowanie idealnie opisane. Jeśli cenisz spokój i intymność, to serdecznie nie polecam. Jakość noclegu też nie jest najwyższych lotów, ale to jest najmniejszy problem.

Pan Zygmunt może i jest nadopiekuńczy ale lubi porządek dba o swój interes ,ale jeśli ktoś robi libacje do 4, zostawia nieumyte gary w zlewie które kiszą się kilka dni czy otwiera piwo o szafkę nocna czy pali papierochy w kiblu to ma ma mu prawo zwrócić uwagę .Pokoje są czyste,kuchnie wyposażone ,zimą nie było problemów z grzaniem za tą cenę czego chcieć więcej , ja swój 8 miesięczny pobyt wspominam dobrze .

Tragedia uslana przesladowczym wlascicielem ktory nawet do pracy przyjezdza sprawdza cie . Nie polecam straszny przesladowczy wlasciciel czegos takiego nie widzialem po nocach lazi sprawdza czy spisz zero prywatnosci jednym slowem oboz .

I na wstepie gada jak by byl bogiem w boleslawcu i zastrasza DRaMaT chlop

Tylko dla Ukraińców i tylko wyro

Miła i kulturalna obsługa.

Sama Ukraina