Hostel Kluczbork

Polecam to miejsce morsom. Jeżeli lubią Państwo brak ogrzewania w domu, jedzenie śniadania w kurtce, szaliku i czapce, kąpiele w lodowatej wodzie to jak najbardziej jestem na tak! Mnie i moich współtowarzyszy to nie zainteresowało dlatego tak niska ocena :) Warunki naprawdę spartańskie, właściciel żałuje wszystkiego na każdym kroku, wchodził do naszego pokoju bez naszej wiedzy - żeby wynieść śmieci, okej - ale przy naszej nieobecności, poza tym nie zostaliśmy o tym poinformowani. Na początku naszej znajomości zaproponował cenę wyższą niż taką na jaką byliśmy umówieni. Jedynym plusem myślę jest wielkość domu. Reszta pozostawia wiele do życzenia.

To tragedia,brud, smród i kostnica bez ciepłej wody.Nawiedzony gospodarz, żądający kaucji za klucze,(?) 06.marzec a w pokoju +6*C.Oczywiście zapłacić musisz ale czy Pan Wielce Nawiedzony zadba o Ciebie to już zależy od jego humoru.Nie polecamy a wręcz odradzamy

Sam pokój 4. osobowy w miarę ok, ale reszta to jakaś porażka. Właściciel oszczędza na ogrzewaniu, zimno jak w psiarni. Wyposażenie całkiem ok, ale właściciel jest nawiedzony.

Dziękuję za taki hostel. Zimno jak na Grenlandii .Brudno jak w noclegowni pod mostem .A właściciel opętany przez czarnego. Nikomu nie polecam tego miejsca. Jestem zniesmaczona.

Czysto, spokojnie i tanio. Polecam

(Przetłumaczone przez Google) Jest okropnie, właściciel to bezczelny słoń, jest strasznie zimno, oszczędza na wszystkim, zwłaszcza na ogrzewaniu. Nie ma pralki do prania ręcznego. Słowem, jeśli jest możliwość zamieszkania w innym hostelu, uciekaj z dala.

(Wersja oryginalna)
Це ужас ,хазяїн наглий слонь,холодно ужасно,економит на всьому,на опаленні особливо.Пралки нема перемо вручно.Одним словом якшо є можливість в іншому хостелі жити ,то тікайте.