Willa Goldsteinów

Wyjątkowe miejsce! Super nadaje się do eleganckich uroczystości jak również spokojniejszych spotkań. Tworzą taką atmosferę zarówno zabytkowe wnętrza wilii - szczególnie zachowane i odrestaurowane jak kiedyś - jak również organizacja poczęstunku okolicznościowego który jak najbardziej można w willi zorganizować 'Team Catering K2 - Catering Katowice'

W piątek pan z ochrony mnie nie wpuścił. A w sobotę przechodziłem obok i drzwi do zabytkowej częsci budynku były otwarte - warto wstąpić obejrzeć piękną klatkę schodową.

Historyczna rezydencja, obecnie Pałac Ślubów w Kstowicsch. Okazałe wnętrza.

Budynek zbudowany w latach 1870 - 1875 prezentuje się bardzo ładnie. Podoba mi się jego ksztalt, okna, jak również elewacja zdobiona motywami roslinnymi.
Wnętrze piękne. Są tam zdobione marmurowe kolumny, świetliki, boazeria, złocone dekoracje sztukatorskie, marmurowa posadzka. Sale są reprezentacyjne.
Od 2010 roku znajduje się tu Urząd Stanu Cywilnego i Pałac Ślubów.
Nowożeńcy i ich goście wchodzą schodami z boku ( od podwórka).
Część biurowa znajduje się na podwórzu, od ulicy Matejki.
Sala ślubów pomieści wielu gości. Niestety, w czasie pandemii mogą tam wejść tylko cztery osoby.
W budynku tym ma swoją siedzibę
Zespół Śpiewaków Miasta Katowice - Camerata Silesia, jedna z najlepszych grup śpiewaczych w Polsce.
Parking jest pod Urzędem.
Obok - Izba Rzemieślnicza, Sąd Rejonowy, Niedaleko dworzec kolejowy, miedzynarodowy dworzec autobusowy, przystanek tramwajowy Plac Wolności.
Na Placu Wolności są m.in. ławki , zadbana zieleń, toaleta publiczna.

Miejsce wyglądowo w porzadku, choć upchane w zakątek pl. Wolności. Jedyny minus to brak klimy w salach na uroczystościach niby pomieszczenia bardzo wysokie, ale jeśli skwar na zewnątrz to w środku nie ma lepiej

Sympatycznie, dostojnie ,miło.
Łatwy dojazd ,miejsce do parkowania . Ok.

To miejsce to Urząd Stanu Cywilnego oraz miejsce imprez okolicznościowych organizowanych przez Urząd Miasta Katowice.

Pałac ślubów z cudownym Panem który udziela ślubu. Zastanawiam się czy chociaż by raz w tygodniu nie wbić się na jakiś ślub żeby Pana posłuchać. Cudownie