Park Rzeczny Ogród Płaszów

Zwykły park. Szkoda, że nie ma chodników, bo w okresie deszczowym to troszkę problem.

Uroczy, a co najważniejsze półdziki park, gdzie nie czuć tak tego, że jest się w zabetonowanym mieście. Można mieć tylko nadzieję, że to się nie zmieni i nadal taki pozostanie.

Mega klimatyczne - jakby wklejone pośród szarych blokowisk szarego miasta. Przywodzi na myśl "pół dzikie"nadrzeczne błonia z wierzbami i pastwiskiem. DOBRZE że nie ma infrastruktury bo byłoby jeszcze więcej ludzi i... śmieci. Jeśli ktoś szuka natury i to rozłoży tam kocyk i będzie wypoczywał. Pozostali muszą szukać ucywilizowanego PARKU ;)

Niewielki lecz bardzo przyjemny o każdej porze roku park. Dobry do spacerów, odpoczynku czy zabaw z psem.
Bardzo chętnie odwiedzane miejsce przez okolicznych mieszkańców jak również osoby odwiedzające przylegający do parku Małopolski Ośrodek Ruchu Drogowego.

Piękny park, jeszcze nie zabudowany, naturalny. Piękne łąki, alejki z drzewami w których można poczuć się jak w lesie. Dużo otwartej przestrzeni.

Kiedyś lubiłam go bardziej. Teraz jest tu zdecydowanie za dużo ludzi no ale cóż w Krakowie parków jak na lekarstwo więc nie ma co się dziwić. Park jest dość duży ale ma niewiele infranstruktury. Bardzo mało jest ścieżek i są wyłącznie wydeptane. Nie ma żadnych ławek a kilka śmietników od niedawna. Od wiosny do jesieni trzeba uważać na kleszcze - są, ale do tej pory przynajmniej były niegroźne. W sąsiedztwie parku szkoła i głównie domki jednorodzinne. Jest cicho i spokojnie. Nocą nieoświetlony i mogą kręcić się nieprzyjemnie typy aczkolwiek nie jest bardzo niebezpiecznie. Minusem są śmieci. Śmietniki niewiele pomogły ale to chyba problem wszystkich parków w Polsce...

Odkąd posprzątano ruiny blisko bloków na koszykarskiej ten park staję się co raz ładniejszy i fajniejszy.
Kosze na śmieci i odchody psów stanowczo by się przydały bo przez ich brak śmieci lądują na ziemi a właściciele psów nie sprzątają po pupilach.

Witam wszystkich zainteresowanych tym miejscem.
To jedno z nielicznych miejsc gdzie na wpół dziko można spędzić czas.
Niestety wydaje mi się, że już się to pomału kończy. Wszystko wskazuje na to, że zarówno miasto jak i deweloperzy dłużej nie wytrzymają i ten kawałek zielonego miasta pomału nam rozkradną. Jeżeli tu kiedykolwiek byliście lub chcecie być to czuwajcie i nie dajcie tego zieleńca zurbanizować. Jest już szkoła, na szczęście w przemyślanym miejscu. Teraz są plany na Dom Kultury. Jeżeli tak się stanie to już po dzikim parku.