Park jest całkiem fajny, plac zabaw po remoncie również. Mankamentem jest wysypanie części dla najmniejszych dzieci piaskiem, a i przy okazji remontu można było wymienić huśtawki zamiast tylko je przestawiać. Ławeczek sporo, teren wydaje się być coraz bardziej zadbany. Jeszcze tylko warto coś zrobić z przesiadujacymi wieczorami i nocami "popijaczami" i w ogóle będzie super 🍃🙂
Rafał Tomczak2 lata temu
Kiedyś było fajnie. Teraz zima nie taka. Śniegu nie ma w takich ilościach. Jak jest to krótko. Temperatury słabe. Dziś dzieci siedzą w domu przed komputerem. Kiedyś na górce za kościołem szpilki by nie wcisnoł tyle dzieciaków. Dzisiaj 10 dzieci z 12 rodzicami. Kiedyś góra robiła wrażenie. Dziś już nie. Starość?
A.K. Wójcik2 lata temu
Przyjemne, spokojne miejsce odpoczynku dla mieszkańców pod świętym patronatem.
Alina Orchowska2 lata temu
Mały park ale idelany na spacer. Sporo ławek, no i górka z której w sezonie zimowym dzieci mogą zjeżdżać na sankach.
Olek Jaklewicz2 lata temu
Park w centralnej części miasta, z kilkoma alejkami (promieniście rozchodzącymi się od pomnika patrona parku) umożliwiającymi spacery wśród zieleni. W jednym z zakątków parku (między blokami mieszkalnymi a terenem przykościelnym) znajduje się mały plac zabaw dla dzieci (z huśtawkami, drabinkami, zjeżdżalnią i karuzelą).
Pu Tu2 lata temu
To byłoby bardzo przyjemne miejsce gdyby nie częstw odwiedziny pijanych ludzi oraz pijących/palących dzieci. Szkoda - w parku są wiewiórki i plac zabaw, a cała struktura zaprojektowana bardzo rozsądnie z dużą ilością zieleni... Przydałyby się częstsze wizyty patroli straży miejskiej.
Mariusz Lewandowski2 lata temu
Jak byłem mały to tam zjeżdżałem na sankach. Ale wtedy był to zwykły (taki sam) park. Zmieniły się tylko żużlowe alejki. Teraz są z kostki betonowej. Jak nie kpchać wspomnień! Teraz moje dzieci tam zjeżdżaja :)
Consilka2 lata temu
Jest fajny, zamykany plac zabaw pod którym niestety pełno żuli. Kiedyś mi nie przeszkadzali, ale zdarzyło się, że jeden stary pijak przyczepił się do mojego trzyletniego syna i mówił mu okropne, niecenzuralne rzeczy! W zasadzie żałuję, że nie zgłosiłam tego na policję, ale byłam w takim szoku, że tylko złapałam syna za rękę i go stamtąd zabrałam.
