/West Pomeranian Voivodeship/Park

Park Żubra w Złocieńcu

Ogród Pałacowy, 78-524 Złocieniec, Polska

Park Żubra w Złocieńcu
Park
4.3
8 komentarze
Wskazówki dotyczące kierunku
G2Q4+6Q Złocieniec, Polska
Zgłoszenie lokalizacji
Reclaim this location
Share
poniedziałek: 00–24
Wtorek: 00–24
Środa: 00–24
Czwartek: 00–24
Piątek: 00–24
Sobota: 00–24
Niedziela: 00–24
Napisz recenzję
Waldi0055
Waldi00552 lata temu
Wykożystano teren po obszarze zamku Zakonu Joannitów. Chciało by się powiedzieć dawnym. Niestety tak nie jest. Tak jak zdewastowana, zrujnowany a następnie wysadzono w powietrze przepiękny, odziedziczony zamek taki sam los czeka Park. Wykożystano unijne pieniądze i zapomniano. Parę lat takich zaniedbań i czeka go los zamku na terenie którego powstał.
Jan Kaczmarek
Jan Kaczmarek2 lata temu
Park założony został przez właścicieli zamku rodziny Falkkenburg niestety zamku już nie ma został zniszczony przez władze komunistyczne w latach siedemdziesiątych po drugiej wojnie światowej parkiem opiekował się człowiek o nazwisku Żuber i od jego nazwiska park otrzymał swoją nazwę do dnia dzisiejszego
Milena Szczepanska-Zakrzewska
Milena Szczepanska-Zakrzewska2 lata temu
Piękny park, bardzo dużo pomników przyrody. Niedocenione miejsce 🥰🥰🥰
Andrzej Stefaniuk
Andrzej Stefaniuk2 lata temu
Alejka Grabowa robi miłe wrażenie z daleka... I watro się przez nią przespacerować... sam park wydaje się lekko zapomniany i zaniedbany w porównaniu z promenadą wzdłuż rzeki... Może kiedyś ktoś przychylnym okiem zrewitalizuje to miejsce i odkopie ruiny zamku, bo nie wszystko zostało zburzone... a wtedy całość będzie miłym zakątkiem Złocieńca
Fifi 2016
Fifi 20162 lata temu
Cisza spokój, piękne alejki ,droga rowerowa i liczne ławeczki sprawiają że chce się tam spędzać czas.
A A
A A2 lata temu
Niewątpliwą atrakcją tego miejsca jest Aleja Grabowa, która tworzy swoisty tunel z połączonych gałęzi drzew. Obecnie rosną tutaj 83 graby, których wiek szacowany jest na około 200 lat. Aktualnie jest to pomnik przyrody. Warto wspomnieć, że charakterystyczne kształty drzew to świadomy zabieg ogrodnika, który właśnie w taki sposób ukształtował rosnące tutaj drzewa.
Magda Madalińska
Magda Madalińska2 lata temu
Jan Żuber (1898-1961) przybył do Złocieńca zaraz po zakończeniu II Wojny Światowej na przełomie lat 1945/1946, mając za sobą katorgę Syberii. Z relacji rodziny wiem, że mój dziadek wraz z rodziną musieli budować swoje życie od nowa, ponieważ po rozpoczęciu wojny dom rodzinny został doszczętnie zniszczony. Okres wojny spędzili na tułaczce, korzystając z przytułków u życzliwych ludzi. Gdy Polska odzyskała niepodległość, na krótko zatrzymali się u sióstr zakonnych w Lublinie, lecz po zakończonej wojnie gdy tylko pojawiła się możliwość zasiedlania ziem zachodnich, bez chwili namysłu ruszyli na Pomorze w poszukiwaniu swojego miejsca.

Dziadka, czyli Jana Żubera zauroczył Złocieniec i jego malownicze okolice oraz duża ilość fabryk na terenie miasta. Niestety większość z nich była pusta, Sowieci wywieźli maszyny i wszystkie wartościowe rzeczy. W tym okresie dochodziło do wielu pożarów, ledwie uratowano częściowo fabrykę tekstylną i stolarnię. Był też podpalany kościół i zamek. W kościele spłonął tylko ołtarz, a zamek ugaszono.

Jan Żuber wybrał „dom ogrodnika” zlokalizowany przy parku, który do 1945 roku był nazywany Ogrodem Zamkowym, a w dzisiejszym Złocieńcu jest to park miejski – zwany Parkiem Żubra (nazwa parku pochodzi od nazwiska Żuber i przetrwała do dzisiaj mimo, że w latach siedemdziesiątych próbowano ją zmienić na park Włókniarza – przyp. red.). Dziadek otrzymał wówczas 10 ha ziemi oraz park. Ówczesne władze po pewnym czasie zmusiły dziadka do przekazania parku na własność miasta, co też się stało. Jednak Jan Żuber – ogrodnik, wrażliwy na piękno przyrody, nadal opiekował się drzewostanem, roślinnością, alejkami (min. formował i dbał o „Aleję Grabową”), pilnując także parku przed niesfornymi mieszkańcami Złocieńca. Z tego co pamiętam w parku znajdowały się min. aleja grabowa, aleja bukowa, rósł czerwony dąb, srebrny świerk, krzewy magnolii, stare lipy, a jego poszycie stanowiły piękne dywany fiołków, zawilców, przyłaszczek, niezapominajek, dzwonków oraz jaskrów. Park roił się też od ptaków, którym dziadek zakładał budki i karmniki.

Jan Żuber ogrodnik z zawodu, założył na swoim terenie ogrodnictwo. Razem z rodziną wybudował cieplarnie oraz inspekty ogrodowe, a na miejscu powojennych wykopów zasadził setki drzew owocowych, dając tym samym miejsca pracy dla wielu rodzin. Wraz z rozwojem ogrodnictwa sytuacja majątkowa rodziny Żuberów znacznie się poprawiła, pamiętam jak babcia wielokrotnie szykowała tzw. wyprawki dla rodzin ubogich, oddając im najpotrzebniejsze rzeczy do codziennej egzystencji – tj. poduszki, jedzenie, warzywa.

Dziadek udzielał się społecznie na rzecz miasta, choć władze traktowały go z pewnym dystansem, jako ojca syna Tadeusza działającego w AK. Tadeusz wstąpił do AK podczas wojny w momencie gdy rodzina Żuberów pracowała przymusowo dla Niemców, będąc jednocześnie zakładnikami za życie herszta SS, mieszkającego w jednym z pałaców na Lubelszczyźnie, który zarządzał majątkiem i wsią. Mimo tego Tadeusz nie zawahał się, aby walczyć o wolną Polskę.

Dalsze losy rodziny Jana Żubera nakreślił panujący ustrój. Żona zmarłego w 1961 r. Jana i jej córka z mężem i dziećmi postanowili wyjechać ze Złocieńca w 1964 r. ze względu na wcześniejsze próby napadu na nasz dom i na mojego ojca Tadeusza Mulssona. Zaniepokojona brakiem bezpieczeństwa rodzina, nie otrzymała wówczas żadnego wsparcia ani pomocy ze strony ówczesnej policji.

Po osiedleniu się na Lubelszczyźnie, także nie mogliśmy wieść spokojnego, beztroskiego życia. Prześladowano nas za pochodzenie mojego ojca (potomka jednego ze znaczących rodów w Polsce) oraz za przynależność i działalność brata matki w szeregach AK. Wnukowie mieli zamkniętą drogę do nauki na wyższych uczelniach. Szantażowani, też nie mogli opuścić kraju. Chyba dzięki opatrzności bożej uszli z życiem z zasadzek sprytnie przygotowanych przez osoby służące komunistycznemu ładowi. Natomiast prawnukowie żyjący w dzisiejszych czasach, realizują własne plany i marzenia.
Michał Ślączka
Michał Ślączka2 lata temu
Zaniedbany, ale ma swój urok. Sporo pomników przyrody i osobliwych drzew.
Zalecane lokalizacje