Droga Wojewódzka 774 Parking

Uwaga! Chciałbym przestrzec wszystkich przed korzystaniem z usług firmy JARLOT, która zarządza tym parkingiem. Opiszę sytuację jaka miała miejsce dzisiaj. Jako pracownik pomocy drogowej zostałem zadysponowany przez właścicielkę samochodu, który się zepsuł na wyżej wymienionym parkingu celem odholowania tegoż pojazdu do warsztatu. Właścicielka zepsutego pojazdu poinformowała parkingowego o tym, że wkrótce przyjedzie laweta aby zabrać auto do warsztatu. Pani zależało na możliwie najszybszej obsłudze, ponieważ była z półtorarocznym synkiem, a temperatura wynosiła w okolicach 0 stopni. Wjechałem na parking i zacząłem dokonywać czynności załadunkowych. Po chwili przybiegł pan parkingowy odnosząc się do mnie w sposób WULGARNY i AROGANCKI, wykrzykując "jakim prawem pan tu wjechał, miał przyjechać sam mechanik i naprawić to auto na miejscu". Zaniemówiłem. Właścicielka zepsutego pojazdu również, ponieważ poinformowała wcześniej pana parkingowego o tym, że wezwała lawetę. Pan parkingowy odszedł do swojej budki. Po załadowaniu i zabezpieczeniu pojazdu przy wyjeździe z parkingu pan parkingowy zaczepił nas przy budce i w sposób CHAMSKI i AROGANCKI oznajmił, iż należy się DZIESIĘĆ ZŁOTYCH za skorzystanie z miejsca parkingowego. Odpowiedziałem grzecznie, że przyjechałem tylko po zepsuty pojazd, więc jakim cudem powinienem wnieść opłatę za parking? Pan był nieugięty więc grzecznie zapłaciłem nie chcąc doprowadzać do zaostrzenia sytuacji.

Jak się później okazało, firma JARLOT prowadzi również usługi pomocy drogowej. Pan parkingowy oburzył się na właścicielkę zepsutego auta za to, że nie skorzystała ona z usługi holowania ww. firmy w abstrakcyjnej cenie. Sytuacja kuriozalna. Na prawdę bałbym się zostawić prywatny samochód na tym parkingu. Państwu czytającym ten komentarz też ODRADZAM, lepiej skorzystać z parkingów ORANGE znajdujących się w pobliżu. Reasumując dzisiejszą sytuację stwierdzam: FATALNA, CHAMSKA obsługa, WULGARNY sposób wypowiedzi, chęć NACIĄGANIA klienta i WIELKI TUPET pana parkingowego (podaję rysopis - niski, pod wąsem i z buraczanymi wypiekami na twarzy:) Ten pan powinien stracić pracę, chociaż nie wiem czy jest on tylko pracownikiem czy też właścicielem firmy JARLOT. Ogólnie dno i dwa metry mułu.
Pozdrawiam, tak jak powiedziałem przy wyjeździe z parkingu "te 10 złotych będzie warte tej oceny, którą panu wystawie" :):):)