Mucha Jacek. Parking w mieście: Radom

Zawsze tu parkowałem, ale to co się wyprawia od dłuższego czasu można określić mianem niesmacznego żartu. Jeden z pracowników, nieco większych gabarytów za każdym razem usiłuje wyłudzić pieniądze zawyzajac na własną rękę cenę. Do niedawna za dobę płaciłem 10 zł, jednak postanowiono cenę podwyższyć do 15 zł. Jak się okazuje "Pan Misio" zdecydował się dorównać do standardów kurortowych i na własną rękę (mam nadzieję, że nie za przyzwoleniem właściciela) tydzień później zarządał już 20 zł mówiąc, że wszystko drożeje :). Czarę goryczy przelał moment w którym wspomniany Pan Misio poprosił o płatność z góry, ponieważ następnego dnia miało go nie być w pracy (jego kombinatorstwo mogłoby ujrzeć światło dzienne). Ku jego zdziwieniu zauważyłem na szybie jego miejsca spoczynku (gdzieś trzeba przecież trzeźwieć) informacje o płatności przy odbiorze auta :) Bym zapomniał...zanim do tego doszło, co finalnie przyczyniło się do mojej rezygnacji z usług tego parkingu - miesiąc wcześniej Pan Misio nie napisał celowo na kartce, że decyduję się na bilet dobowy (pomimo wspominania o tym) i następnego dnia rzekł, że płatność będzie naliczana godzinowo, ponieważ na bilecie nie ma informacji, że miał to być bilet dobowy :)
Szczerze nie polecam i proponuję zwłaszcza tym którzy korzystają okazjonalnie (studentom i uczniom) unikać tego miejsca. W oficjalnej wersji stawka godzinowa powinna wynosić 2 zł za pierwszą godzinę i 1 zł za każdą kolejną. Dla doby zakładam, że bez dofinansowania na wspomagacze do przetrwania nocki na strożowaniu dla Pana Misia opłata powinna wynosić 15 zł (co i tak wydaje mi się zbyt wygórowaną stawką).

Wszystko spoko, blisko centrum, no i przynajmniej taniej niż miejskie parkingi