Kuźmińska U., lek. med. Spec. pediatra, alergolog

Wizyta na 16:00, do 17:19 czekasz, by o 17:20, czyli 80 minut później dowiedzieć się, że masz błędne skierowanie, które o 15:30 przekazałeś do recepcji, które poprawiasz, przynosisz poprawione, siadasz w tej samej kolejce i czekasz nadal. 18:10 dopiero wizyta.
Wizyta prywatna na 17:10, pacjent o 16:20 stawił się do rejestracji, dostał numerek i do godziny 17:50 czekał na przyjęcie...
Kpina jednym słowem nienadrobiona fachowością, gdyż doktor nie słucha tego co się mówi, jakie przedstawia objawy alergii, na przedstawione wyniki mówi, że są stare i robi nowe, które wykazują to samo co te stare, ale zapłacić kolejne 150 zł niepotrzebnie trzeba, nie reaguje na to co się mówi, a badanie robi na ręce, która jest w połowie wykropokowana od aktualnej alergii...
W kwestii alergologa wygląda na wiedzę internetową i naciąganie klientów na kasę na robienie testów, które nic nie wykazują.
Nie polecam, lepiej idź gdzieś indziej, nawet jeśli musisz jechać.
Godziny pracy podane na drzwiach też mają niewiele wspólnego z tym co się dzieje fizycznie, na miejscu.

Czeka się okropnie długo, chodzę tu już około 4 lata i za każdym razem to samo... mój rekord to 3 godziny w poczekalni. MASAKRA, nie polecam. Mimo że pani doktor fajna, to poczekalnia okropna. Nikomu nie polecam chyba że pani U.K. będzie przyjmowała gdzie indziej.

Całkowite olanie pacjenta, kompletnie nic po wizycie z dzieckiem się nie dowiedziałem i zostałem zbyty. Czas oczekiwania to jakaś komedia, ta rzekoma pani doktor nie szanuje czasu innych. Polecam ale omijać szerokim łukiem.

Sama Pani doktor sympatyczna, ale czas oczekiwania koszmarny. Wizyta umowiona na dana godzine a i ta wchodzisz 2 godziny pozniej. Masa ludzi na malej poczekalni.

Nie polecam ,totalne olewanie klienta pod względem wizyty. Czekasz półtorej godziny od umówionej dodziny w rejestracji. Jak za komuny, przyjedź o 6 rano żeby być pierwszy. Ignorowanie czyjegoś czasu.Pani doktor przychodzi sobie jak chce.
Byłem umówiony na 12:10 ,zostawiłem dzieci same w domu bo żona była w pracy, wziąłem rower i poprosiłem żeby mama przyszła poczekać i popilnować rower przed gabinetem bo nawet nie ma miejsca na rower i możliwości go zapięcia. Przychodzę pięć po dwunastej a w poczekali czeka osiem osób. Wchodzę do recepcjonistki a Ona od razu z grubej rury mówi że godzina opóźnienia,czeka Pan czy nie. Więc musiałem zrezygnować ze względu na dzieci. Nie mówiąc o tym że wizyta była prywatna.
Szkoda że wcześniej nie czytałem opinii jak olewają klientów. Paniska się porobili.Czy idziedziesz prywatnie czy na kasę chorych, tak samo czekasz.Dodam ze poszedłem prywatnie no i mam czekać posłusznie i jeszcze grube pieniądze za to płacić. Poszukałem innego alergologa i więcej nie skorzystam z usług, i również nie polecam.

Na kolejną wizytę czekałam ponad półtorej godziny. Gdy już była pewność, że nie wejdziemy z synem na tyle wcześnie, żeby dzieciaki zdążyły na trening pozwoliłam sobie wtargnąć do gabinetu Pani Doktor, wyrazić swoje niezadowolenie i trzasnąć drzwiami z impetem. Oczywiście oznacza to, że moja noga więcej tam nie postanie. Na szczęście mogę sobie pozwolić na to, żeby pojechać z dzieckiem do Wrocławia. Tymczasem Pani Doktor czerpie garściami ze swojej niemal monopolistycznej sytuacji. Ludzie pokornie czekają po kilka godzin (mimo wizyt umówionych co do minuty), bo najwyraźniej nie mają innego wyjścia. Pani Rejestratorka oznajmiła mi, że pacjencji są poumawiani co 10 minut i gdyby "nie przesiadywali" w gabinecie wszystko szło by jak z płatka! 10 minut przewidziane na pacjenta! Rewelacja - standard jak na produkcji w Skodzie. Oczywiście to nie wina pacjentów, że przesiadują tylko ta koncepcja rejestrowania wynika z tego, że gdyby na pacjenta przewidzieć chociażby 20 minut i nie daj Boże, by nie przyszedł wówczas maszynka do robienia pieniędzy zatrzymywała by się na to tragiczne 20 minut! Umawianie pacjentów co 10 minut wprawdzie gwarantuje powstanie kolejki ale jest pewność, że na taśmie nie zabraknie towaru do obróbki! Należy dodać, że Pani Doktor ma też zwyczaj spóźnić się około godzinki, stąd warowanie w poczekalni po 2 godziny i dłużej jest nieuniknione. Ja nikomu nie żałuję i rozumiem i szanuje to, że ktoś się uczył, został lekarzem i powinien przyzwoicie zarabiać, też roumiem, że złoty a skromny...są jednak granice i Pani Doktor już chyba ich nie dostrzega. Absolutny brak poszanowania dla innych ludzi, ich planów i zobowiązań, standardy... nawet nie wiadomo jak to ująć, by komuś niesłusznie nie uchybić... Białoruskie? Afrykańskie?

1 gwiazdka za to za Pani doktor od 3 lat jak tam chodzę nie razi sobie z kolejkami. Umawiać ludzi np jak mnie na 13, a o 14.30 odpuściłem sobie wizytę bo jeszcze bym z godzinę czekał... i tak prawie za każdym razem. Ludzi pełni na poczekalni A ponoć coronavirus...

Również nie polecam. Mimo umówionej wizyty trzeba czekać nieraz po kilka godzin, bo albo pani doktor przyjmuje pacjentów z wcześniejszych godzin, albo jej nie ma, bo ma przerwę i spóźnia się 1,5 godziny. Porażka! Jak można mieć tak chorych ludzi w d...? Bo przecież zdrowi do lekarzy nie przychodzą.