Bardzo fajna miejscówka. Widać trochę upływ czasu, przede wszystkim w łazience, ale nie ma tragedii. Położenie jest niewątpliwym atutem. Cisza, spokój, z dala od "wszystkiego" 😉. Obsługa sprawia że czujesz się jak na wypoczynku u dalekich krewnych. Dalekich ale takich do których chce się wracać. Posiłki serwowane na zamówienie i pani która je przygotowuje ma dar i talent kucharski. Na terenie jest dostępny dla gości basen i to jest strzał w 10 . Ceny bardzo przystępne. Polecam.
Robert P2 lata temu
Kiedyś było super, jeżdżę tam od 5 lat, średnio 3 do 6 nocy w miesiącu, a raczej jeździłem. Teraz zameldowaniami zarządza właściciel i jest fatalnie. Po przyjeździe zaproponowano mi pokój nie tu gdzie chciałem, bo za ten trzeba dopłacić. Ukrainka która zajmuje się pensjonatem nie ma wpływu na rezerwację i często nie wie, że ktoś ma być. To fajni ludzie i, aż mi ich szkoda, bo nie raz usłyszą od klientów parę przykrych słów. Cena byłaby do zaakceptowania, ale nie za te warunki!!! W cenie jakiej chciał, w ciągu 10 minut znalazłem dużo lepszy nocleg. Na razie będę omijał i innym radzę, bo może się okazać, że nie będziecie mieli gdzie spać.
Paweł Rzeszowski2 lata temu
Najlepsze miejsce na nocleg w tej części Polski jeśli ktoś lubi kontakt z natura. Wygodne łóżka bardzo sympatyczna obsługa, obfite i zróżnicowane śniadania i oczywiście kucyk oraz pawie :)
Slawek Wozniak2 lata temu
Pokoje straszne , od wejścia okropny odór z kanalizacji. Okno otwarte , wietrzenie na całego ,a na dworze 10°.Do wyboru ,albo będziesz marznął, albo spał w smrodzie . Tragedia nie polecam nikomu.
Gabrysia Biesaga2 lata temu
Szczerze odradzam pobyt w tym miejscu. Pod prysznicem jest grzyb. Woda w kranie jest niesamowicie zanieczyszczona, zapachem przypomina ścieki. Przez cały pobyt musieliśmy kąpać się w wodzie z butelek, bo nie dało się wytrzymać zapachu kranówki. W rogach pokoju mnóstwo pajęczyn i pająków, które zauważyliśmy od razu po przyjeździe. Wskazane dokładniejsze sprzątanie w przyszłości. Dodatkowo, po podłączeniu niemalże nowej prostownicy do gniazdka w łazience, sprzęt się zepsuł. Osoby pracujące w pensjonacie twierdzą, że to wina prostownicy, która do tej pory działała bez zarzutu, nigdy nic się nie działo, ale dziwnym trafem zepsuła się akurat po pierwszym podłączeniu do gniazdka w pensjonacie. Nie ma mowy o żadnych uszkodzeniach mechanicznych, bo ani razu mi nie upadła, dbałam o nią jak o własne dziecko 🙂. Za to gniazdko było niemalże wyrwane ze ściany. Ocenę, czyja faktycznie była to wina, pozostawiam osobom czytającym, bo moze faktycznie się nie znam i w tym pensjonacie mają po prostu miejsce cudowne zbiegi okoliczności 🙂. Jeśli pomimo mojej recenzji osoby czytające nadal chcą wybrać ten pensjonat, to polecam zaopatrzyć się w co najmniej kilkanaście litrow czystej wody i dużo cierpliwości. Wielka szkoda, że nie mogę dodać zdjęć do recenzji.
Beata Małgorzata2 lata temu
Miejsce przepiękne, miła obsługa, pokój ciasny. Konieczna naprawa instalacji ściekowej.
Podróżnicy Z Brzeźna2 lata temu
W zaciszu bardzo przyjazne miejsce dla zwierząt lubnych😉 a tutaj spory wybór. Leśno, cicho, kameralnie. Czysto i przyjemnie.
Według Mnie2 lata temu
Ogólnie bardzo przeciętnie żeby nie powiedzieć słabo, dojazd trudny polnymi drogami, obsługa srednio przychylna klientowi, pokoje zapachowe, wystrój jak u babci, zimno, śniadanie skromne zimne.
Teraz zameldowaniami zarządza właściciel i jest fatalnie. Po przyjeździe zaproponowano mi pokój nie tu gdzie chciałem, bo za ten trzeba dopłacić. Ukrainka która zajmuje się pensjonatem nie ma wpływu na rezerwację i często nie wie, że ktoś ma być. To fajni ludzie i, aż mi ich szkoda, bo nie raz usłyszą od klientów parę przykrych słów.
Cena byłaby do zaakceptowania, ale nie za te warunki!!!
W cenie jakiej chciał, w ciągu 10 minut znalazłem dużo lepszy nocleg.
Na razie będę omijał i innym radzę, bo może się okazać, że nie będziecie mieli gdzie spać.
Wygodne łóżka bardzo sympatyczna obsługa, obfite i zróżnicowane śniadania i oczywiście kucyk oraz pawie :)
Pod prysznicem jest grzyb. Woda w kranie jest niesamowicie zanieczyszczona, zapachem przypomina ścieki. Przez cały pobyt musieliśmy kąpać się w wodzie z butelek, bo nie dało się wytrzymać zapachu kranówki. W rogach pokoju mnóstwo pajęczyn i pająków, które zauważyliśmy od razu po przyjeździe. Wskazane dokładniejsze sprzątanie w przyszłości. Dodatkowo, po podłączeniu niemalże nowej prostownicy do gniazdka w łazience, sprzęt się zepsuł. Osoby pracujące w pensjonacie twierdzą, że to wina prostownicy, która do tej pory działała bez zarzutu, nigdy nic się nie działo, ale dziwnym trafem zepsuła się akurat po pierwszym podłączeniu do gniazdka w pensjonacie. Nie ma mowy o żadnych uszkodzeniach mechanicznych, bo ani razu mi nie upadła, dbałam o nią jak o własne dziecko 🙂. Za to gniazdko było niemalże wyrwane ze ściany. Ocenę, czyja faktycznie była to wina, pozostawiam osobom czytającym, bo moze faktycznie się nie znam i w tym pensjonacie mają po prostu miejsce cudowne zbiegi okoliczności 🙂.
Jeśli pomimo mojej recenzji osoby czytające nadal chcą wybrać ten pensjonat, to polecam zaopatrzyć się w co najmniej kilkanaście litrow czystej wody i dużo cierpliwości.
Wielka szkoda, że nie mogę dodać zdjęć do recenzji.