Willa Krywe

1. Właściciele- wspaniali ludzie, tworzą atmosferę ze chce się wracać, bardzo pomocni i sympatyczni ludzie.
2. Lokalizacja - świetna, cisza i spokój, oraz świetna baza wypadowa jak i miejsce na odpoczynek nie wychodząc w góry.
3. Jedzenie - niestety ze względu na późne powrotu z gór, zdecydowaliśmy się jedynie na śniadania. Świetne i nie do przejedzenia, w większości lokalne produkty.
4. Obiekt - utrzymany w świetnym klimacie dom, pokoje również spełniają standardy, wspaniałe widoki.
5. Reasumując- polecam w 100 procentach, ja wrócę nie raz.

Niby pięknie położone, niby w miarę czysto (łazience przydało by się porządne szorowanie) i wygodnie, ale nie polecam tego miejsca. Właściciele nie byli dobrze nastawieni do gości, od samego początku czuliśmy się jak intruzi. Dzieci, które zachowywały się naprawdę w sposób kulturalny i cichy dostawały ochrzan za to, że za szybko wchodzą po schodach drewnianych i hałasują. Śniadania za 35 zł, smaczne i zawsze zostawało. Termosy z wodą do herbaty dostępne w jadalni. Podczas śniadania właściciel pyta czy napiją się państwo kawy z ekspresu (który jest na zapleczu), więc: tak! Żadna inna kawa nie była dostępna dla gości. Moje wieloletnie doświadczenie mówiło, że kawa i herbata do śniadania są gratis. Jakież być moje zaskoczenie, gdy przy rozliczeniu okazało się, że nie! Kawa jest płatna osobno! Wypadałoby o tym poinformować wcześniej, a po prawdzie to już się nie ośmieszać takimi zasadami. Miła była dostępność woreczków na kanapki do zrobienia na trasę. W pensjonacie palone są bardzo intensywne kadzidełka indyjskie. Sprawa gustu- dla mnie zdecydowanie zbyt intensywny zapach jak na takie miejsce.

Miejsce z klimatem. Bardzo dobra domowa kuchnia. Humor właściciela na plus. Polecam każdemu.

Przepięknie i w zaciszu położona Willa z majestatycznymi widokami. Bardzo mili i życzliwi właściciele. Zamierzamy w niedalekiej przyszłości wrócić.

Bardzo przyjazne miejsce. Pokój (na poddaszu) wystarczająco przestronny. Czysto i schludnie. Polecam wykupić śniadania, są przepyszne. Dwukrotnie korzystaliśmy z oferty obiadowej, rewelacja. Pan Właściciel - przesympatyczny gość , z rewelacyjnym poczuciem humoru. Brak dostępu do kuchni, przy tak pysznych posiłkach nie jest problemem. Rewelacyjna jadalnia z dużym stołem, gdzie zasiadają wszyscy goście, choć na pozór może krępować, jest rewelacyjnym rozwiązaniem, pomaga nawiązać znajomości z pozostałymi gośćmi. Piękne widoki z okna i z ogólnodostępnego tarasu. Malutki minusik za kawę, która moim zdaniem powinna być w cenie śniadania. Szczerze polecamy.

Willa Krywe to miejsce zapewniające spokój, dobre warunki bytu i wikt na bardzo dobrym poziomie. W cenie (bez dopłaty) znakomici gospodarze z fantastycznym, nieco sarkastycznym poczuciem humoru, które uwielbiam. Szczególnie przoduje w tym gospodarz 💪

Można w Bieszczadach znaleźć lepsze warunki, zapewne w dużo wyższej cenie, ale to co się tu otrzymuje tutaj jest jak w sam raz. Uszyte na miarę normalnego człowieka.
Panie Macieju i Pani Halino. Dziękujemy. Nasz kolejny pobyt był bardzo udany.

Niestety, nie możemy zaliczyć tego pobytu do udanych. Już na samym początku okazało się, że doszło do nieporozumienia wskutek, którego nie mieliśmy dostępu do lodówki, na którym bardzo nam zależało. Właścicielka, nie chciała przyznać się do błędu, pomyłkę tłumaczyła tym, że "odbiera bardzo dużo telefonów". Właściciel w ramach "kompromisu" zasugerował, że może oddać zaliczkę i możemy poszukać innego miejsca...
POKÓJ: rezerwowaliśmy pokój z łazienką, dostaliśmy pokój z łazienką na korytarzu (która była tylko dla nas, ale nie zostaliśmy przy rezerwacji poinformowani o tym fakcie). Ciasny prysznic, bardzo duże skosy w związku, z którymi osoby nawet średniego wzrostu, którymi jesteśmy musiały uważać aby się nie uderzyć.
ŚNIADANIA: presja właścicieli by wykupić posiłki na miejscu przejawiająca się kategorycznym zakazem przygotowywania jedzenia oraz brakiem czajnika w pokoju. Śniadania wydawane najwcześniej od godziny 8.00 co w kontekście wyjścia w góry, jest naszym zdaniem późną porą. Śniadanie z jednej strony smaczne i różnorodne ale ubogie w ilość produktów. Mamy wrażenie, że plasterki szynki, sera czy porcje pieczywa były dokładnie wyliczone, nie proponowano dokładki. Kawa do śniadania dodatkowo płatna.
W ciągu dnia w jadalni były dostępne termosy z "gorącą" wodą, którą można było zaparzyć sobie herbatę. Niestety, woda w nich była najczęściej letnia co uniemożliwiało spożycie ciepłego napoju.
NA PLUS: czyste pokoje, miła muzyka w jadalni i przede wszystkim piękne widoki.
Reasumując wydaje nam się, że nie jest to dobre miejsce dla ludzi młodych, którym zależy na intensywnym chodzeniu po górach.

Pięknie położony pensjonat, zadbany, gustownie urządzony z widokiem na połoniny. Śniadania urozmaicone . smaczne. Natomiast warto by pomyśleć o dozowniku gorącej wody i ekspresie do kawy ,w hotelach czy pensjonatach to standard a jeśli nie to przynajmniej doposażyć pokoje w czajniki. Wielki minus za łazienki na piętrze w skosach , nie sposób wysuszyć włosy by obejrzeć się w lustrze i korzystanie z toalety problematyczne zwłaszcza dla panów.