DOZ Apteka dbam o zdrowie Vita / Punkt Szczepień

Odbieram tylko zamówienia internetowe gdyż ceny, tak jak w innych aptekach stacjonarnych DOZ są z kosmosu, a nie zawsze tak było...Jeżeli chodzi o zamówienia internetowe to nie wiem jak to jest możliwe ale czas realizacji z dowozem na Komuny Paryskiej to średnio 2 dni robocze, na Wicherkiewicza 7 i więcej.

Bardzo niemiła, naburmuszona Pani farmaceutka, nie używająca zwrotów grzecznościowych. Zero odpowiedzi na dzień dobry i do widzenia. Kiedy mówię że chcę wykupić receptę słyszę zza lady "Kod!" Bez żadnego proszę. I to nie pierwszy raz więc to raczej nie kwestia złego dnia tylko podejścia do klienta. Będę omijać szerokim łukiem.

Idę do Was z Maków, nie da się zmienić, że zamkniete

Odbieram tam jedynie zamówienia internetowe i tylko dlatego 3 gwiazdki. Obsługa fatalna, stanie, wołanie Pani, a obsługa przychodzi po kilku minutach. Nie doradzi, nie pomoże, obsłuży i idzie na zaplecze szybciej niż ja z tej apteki wyjdę. Strasznie to lekceważące :( wygrywacie jedynie możliwością zamówień internetowych

Fatalna organizacja pracy. Sporo ludzi w kolejce. 3 farmaceutów, działa jedno stanowisko. I mają to gdzieś... Polecam, jeśli nie ma gdzie spędzić kilka godzin

Sama apteka jest dobrze wyposażona natomiast pracujący tam pan łysy koło 30 lat to już jest masakra nie uprzejmy robi łaskę ze w ogóle obsługuje jest bardzo ordynarny dodatkowo próbuje naciągać na realizacje całej recepty od razu, pod groźbom przepadku recepty!!!
Byłem w siostrzanej aptece na tym samym osiedlu Kliny gdzie bez problemów zrealizowałem jedno z dwóch przepisanych opakowań a na wykup drugiego dostałem miesiąc czasu i tylko jeden warunek ze mogę ją wykupić w tejże aptece co zresztą jest stosowane w całej Polsce !!
Jeśli w Polsce będą tacy pracownicy jak ten farmaceuta to biada naszemu krajowi !!
Dla mnie mega minus za takiego pracownika tylko tak dalej a apteka tak fajna do tej pory straci wielu klientów WSTYD WSTYD I JESZCZE RAZ WSTYD!!

Czekałem na otwarcie 15min. Godzina 8.05, czyli 5 minut po otwarciu. Apteka wciąż zamknięta.

Spytałem:
-czy są na stanie cynk w tabletkach?
Pani powiedziała:
-tak!
i podała mi opakowania!
Przychodzę do domu otwieram opakowania i....."kapsułki"
Moja wina że nie zwróciłem uwagę!
Ale jutro pójdę żeby zwrócić)))