Apteka Dr.Max
Jana Pawła II 13, 41-100 Siemianowice Śląskie, Polska
2.7
8 komentarze
824G+7C Siemianowice Śląskie, Polska
Zgłoszenie lokalizacji
Reclaim this location
poniedziałek: 7–20
Wtorek: 7–20
Środa: 7–20
Czwartek: 7–20
Piątek: 7–20
Sobota: 7–20
Niedziela: Zamknięty
Wtorek: 7–20
Środa: 7–20
Czwartek: 7–20
Piątek: 7–20
Sobota: 7–20
Niedziela: Zamknięty
Naprawdę tragiczna apteka i obsługa. Nie będę się wdawac w szczegóły ale takiej arogancji dawno nie spotkałam. Obsługa na poziomie-1 pomijając ceny które są przynajmniej 50% wyższe niż w innych punktach.
Ponadto, farmaceutka była bardzo nieprzyjemna, arogancka, wredna, pretensjonalna.
Postanowiłem zadzwonić do apteki i ustalić fakty. Przez telefon, usłyszałem najpierw, że nie wolno aptekom podawać cen leków przez telefon (sic!), co jest kompletną bzdurą. Ostatecznie jednak Pani potwierdziła cenę alpragenu. Gdy zacząłem dopytywać, dlaczego ceny są wyższe średnio o 6-7 zł, Pani mnie wyśmiała stwierdzając, że ona tych cen nie dyktuje i zasugerowała, że nie są wyższe, niż te z oficjalnych źródeł autoryzowanych przez rynek farmaceutyczny.
Nie wiem, jacy ludzie pracują tam na co dzień, bo zdarza mi się korzystać z tej apteki tylko w dni wolne, ale zdecydowanie odradzam relacje interpersonalne z ww. farmaceutką, jak też wszelkie tam zakupy. No, chyba że komuś nie robi różnicy 7 zł na jednym leku i sam jest zorientowany we własnym leczeniu, by nie musieć być zdanym na niekompetencję pracujących tam osób.
Sprawę przekazuję do Państwowej Inspekcji Farmaceutycznej, gdyż właściciel apteki ewidentnie nic sobie nie robi z pojawiających się tu negatywnych opinii. Centrala firmy dr Max również otrzymuje kopię tej wiadomości.
Po dodaniu komentarza na forum apteki, wyrażeniu opinii, wspomniana farmaceutka zaczęła do mnie wydzwaniać na prywatny numer, po czym wysłała do mnie smsa o następującej treści:
"Jeżeli Pan mnie nie przeprosi na forum tej apteki, będzie Pan miał sprawe w sądzie cywilnym. Ja nie żartuje!"
Nie wiem, jak farmaceutka weszła w posiadanie mojego numeru, znajdował się na recepcie.
Tym razem ja zapowiadam ciąg dalszy, a więc do zobaczenia w sądzie.
Niech Pani patrzy swojego ogródka a nie na kogoś, wiemy co jest dla naszego dziecka dobre i wiemy ze wieczorem się syropu nie podaje
Nie pozdrawiam i życzę więcej życzliwości której pani akurat brakuje :)