Stanica Wodna Frącki

Bardzo klimatyczne miejsce, bynajmniej nie tylko dla spływających kajakarzy. Bliskość trasy Green Velo przyciąga także rowerzystów, w tym mnie. Świetny i bardzo sympatyczny właściciel, dużo miejsca do rozbicia namiotu, sanitariaty czyste i o dobrym standardzie, do tego świetny Bar, acz jedzenie nie z tych najtańszych. Czarna Chańcza w tym miejscu zatacza łuk dając sporo miejsca i dla kajaków jak i dla chętnych do popluskania się w wodzie. Świetne miejsce na jedną noc i ruszenie dalej.

Bardzo przyjemne miejsce na szlaku Czarnej Hańczy. Polecam wszystkim szukającym fajnego, turystycznego klimatu. Przemili właściciele, dobre jedzenie, czyste łazienki i prysznice. Możliwość wynajęcia kajaków z pełną obsługą spływu. Wrócimy na pewno. Bardzo miło spędzony czas!

Co kto lubi, jak to ktoś powiedział "klimat PRL", na 2-3 dni ok, kilka domków starych i kilka odnowionych,w domkach tylko prąd, pole namiotowe, miejsca ogniskowe, wiatki, bar, toaleta ogólnodostępna, prysznic płatny 10 zł za10 minut, spory ruch "kajakowy"

Patrząc z punktu widzenia kajakarza, człowieka, który nie szuka wygód jak w 5 gwiazdkach to miejsce jest super. Jeśli zaś chodzi ogólnie o standard to mocno biwakowy. Broni się kuchnią oraz nową-starą (znaną z Jałowego Rogu) obsługą - Przemek, Piotrek i reszta ekipy wzór!

Bardzo fajne miejsce na przystanek podczas spływu kajakowego. Dostępne domki, pole namiotowe, sauna, balia i piękny widok na Czarną Hańczę. Nie jest to jednak, na szczęście, miejsce na całonocne imprezy, co powinno się wziąć pod uwagę przy planowaniu wyjazdu aby uniknąć rozczarowania ;)

Nowi gospodarze = nowa jakość. Jedzenie podawane jak w najlepszych knajpach! Wszystko smaczne i świeże.
Nowa balia i sauna nad brzegiem rzeki.
Takich zmian chciałoby się więcej!!!
Gratuluję!

Super miejsce, bardzo miła i pomocna obsługa. Polecam saune oraz balie. Pan nagrzeje oba miejsca do temperatury która sobie zażyczysz. Można się chłodzić w rzece.

Czyste łazienki i prysznice. Bardzo duże pole namiotowe z mnóstwem miejsca. Każdy znajdzie swój kawałek. Nawet w sezonie grupa 6 rodzin z autami znalazła ustronne miejsce. Całkiem niezłe jedzenie!